KONECNY WYSŁAŁ HALLA NA EMERYTURĘ
Niedługo po przegranym pojedynku z Lukasem Konecnym (45-3, 22 KO), 26-letni Matthew Hall (23-3, 16 KO) ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę.
Pochodzący z Manchesteru "Little Bull" to były mistrz Wielkiej Brytanii w kategorii junior średniej. Niestety, podczas pojedynku z Czechem, który odbył się 18 września na gali w Birmingham, poniósł sromotną klęskę próbując zdobyć pas EBU. Swoją decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku uzasadnia następująco - Moje ciało już mnie nie słucha. Boksowałem przez 18 lat. Dwa razy byłem pchnięty nożem i miałem przebite płuca. Czuję, że nie jestem w stanie przyjmować więcej ciosów.
Decyzja Halla wydaje się być nieodwołalna. Zawodnik, jak sam przyznaje, nie musi martwić się o pieniądze, które udało mu się z powodzeniem odkładać. Dzięki temu może skupić się tylko na swojej rodzinie, czyli 3-letniej córeczce Oliwi oraz żonie, która spodziewa się kolejnego dziecka.
- Zdecydowałem, że zrobię sobie wolne od boksu, co nie znaczy, że całkiem z niego zrezygnuję. Ciągle trenuję i utrzymuję ciało w wysokiej formie, mam także nadzieję, iż już niedługo zacznę pracować z młodymi zawodnikami. Na razie nie mam po co wracać do ringu. Chciałbym tylko podziękować wszystkim, którzy pomagali mi w mojej zawodowej karierze. Mam tutaj na myśli Briana Hughesa, Anthony Parnella, Franka Warrena i Deana Powella. Naprawdę wiele im wszystkim zawdzięczam - dodaje na zakończenie młody bokserski "emeryt".
Czy Matthew pospieszył się ze swoją decyzją? Być może. Jednakże czasami lepiej zejść ze sceny za wcześnie niż odrobinę za późno. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tak wymagający sport, jakim bez wątpienia jest boks zawodowy.