ANDRZEJ WASILEWSKI O FUNDUSZACH
Robert Małolepszy z Polska The Times, wypytał promotora Andrzeja Wasilewskiego o sprawy finansowe związane z ostatnim pojedynkiem Krzysztofa Włodarczyka (44-2-1, 32 KO) z Jasonem Robinsonem (19-6, 11 KO). Szef grupy Knockout Promotions ujawnił, że gala nie zarobiła na siebie, a grupa musiała do niej dopłacic około 100 tysięcy złotych.
- Krzysztof Włodarczyk obronił w sobotę pas mistrza świata. Zebrał niezłe recenzje nie tylko od polskich dziennikarzy. Chwalą go też za oceanem. Sukces sportowy gali na Torwarze nie podlega więc dyskusji. Organizacyjnie też odnieśliście sukces?
Andrzej Wasilewski: Zależy, o co Pan pyta. Jeśli o frekwencję - to tak. Poza najgorszymi miejscami w samych narożnikach hala była pełna. Sprzedaliśmy 4750 biletów, co jak na Warszawę jest sporym sukcesem. Wszyscy zaproszeni przez nas goście pojawili się. Ale jeśli chodzi o stronę finansową, to dołożyliśmy do interesu.
- Na boksie w Polsce nie da się zarobić?
AW: Da, ale paradoksalnie na mniejszych galach. Dziś wygląda to bowiem tak, że sponsorzy i telewizja płacą tyle samo, bez względu na to, czy walczymy o pas WBC, czy peryferyjnej organizacji.
- Nie myśleliście więc o ścieżce Tomka Adamka. "Diablo" nie wyjedzie walczyć za ocean?
AW: Za oceanem oczywiście można odnieść sukces finansowy. Adamek to pokazuje. Wpływy tylko z biletów z jego ostatniej gali wyniosły ok. 400 tys. dol. W Polsce z wejściówek można zarobić najwyżej połowę tej sumy. Ale żeby iść drogą Tomka, trzeba tak jak on wyprowadzić się do USA. A my nie chcemy.
- Dalej będziecie więc dokładać do interesu?
AW: Mam nadzieję, że SuperSix to będzie tak spektakularne wydarzenie, że na nim wreszcie uda się zarobić.
Rozmawiał Robert Małolepszy, Polska The Times
Typowe, wszyscy dorzucają do biznesu a mimo wszystko biznes się kręci. Polak potrafi? Jak najbardziej.
Do ekstremum jest to doprowadzone na jutrzejszej (!) gali w Buenos Aires. Alejandro Emilio Valori nadal nie ma przeciwnika...
o_0
Przecież walka Gołoty z Witterspoonem (czy jak się powinno pisać nazwisko tego Pana..) była sukcesem pod względem finansowym podobnie Gołota - Adamek (która była chyba największą galą w Polsce...).
Prawda jest taka, że Pan Andrzej nie ma tak silnej grupy i takiego zaplecza by zyskać odpowiednie media.
Poza tym gala nie była widowiskowa, kurcze...
Wystarczyło dać oświetlenie sali, to już robi klimat...
Niech płaci mu 20 tyś złotych jak reszcie Bulitów,przecież mistrz WBC wagi cruiser to jak interkontynentalny pas wagi koguciej. Żenada.
Wynik 2.5 mln widzów to KATASTROFA !
Uważam, że przyszła gala Jonaka przyciągnie wikszą ilość telewidzów przed tv niż Diablo i to nie ze względu na transmisję publicznej tv czy solidarnych ale na ciekawszych przeciwników
Artykuł zamieszczony jest z powodów oczywistych, szkoda ku****a klawiatury na komentarz
Duzo jest w Polsce takich firm ktore dokladaja do interesu.
Niektore firmy nawet przez 5lat wykazuja same straty.
Najdziwniejsze ze im sie to oplaca.
Hmm...Polska to fajny kraj.Drugiego takiego kraju nie znajdziemy.
Tyle w temacie...