GOŁOTA-BYRD W DZIESIĄTCE WALK DEKADY
Co prawda takie plebiscyty należy traktować z przymrużeniem oka, ale... Ceniony amerykański dziennikarz zajmujący się tematyką bokserską, znany przede wszystkim z audycji "On the Ropes Boxing Radio" - Geoffrey Ciani, opublikował dziesiątkę najlepszych walk wagi ciężkiej ostatniej dekady. Miło nam poinformować, że na liście, w dodatku na podium, znalazł się pojedynek Andrzeja Gołoty, który po zażartym boju 17 kwietnia 2004 roku tylko zremisował z ówczesnym mistrzem świata federacji IBF Chrisem Byrdem, choć zdecydowana większość obserwatorów widziała wygraną niedocenianego Polaka.
ZOBACZ PEŁNĄ LISTĘ 10. NAJLEPSZYCH WALK DEKADY
- To było wspaniałe starcie dwóch różnych stylów - typowego punchera (Gołota) z bokserem kontrującym (Byrd). Dwanaście dramatycznych rund pełnych akcji. Obaj pięściarze mieli swoje lepsze i gorsze momenty, a wiele rund było naprawdę ciężkie do punktowania. Ostatecznie Byrd zachował tytuł po dość kontrowersyjnym remisie, a wielu obserwatorów uważała, że Gołota zrobił wystarczająco dużo, by zwyciężyć. Niestety nigdy nie doszło do rewanżu - relacjonuje tamte wydarzenia dziennikarz.
10. Lamon Brewster TKO 9 Luan Krasniqi
9. Witalij Kliczko TKO 8 Corrie Sanders
8. Chris Byrd PKT 12 (2:1) Jameel McCline
7. Lennox Lewis KO 8 Mike Tyson
6. Lennox Lewis KO 4 Hasim Rahman
5. Oleg Maskaev TKO 12 Hasim Rahman
4. Hasim Rahman KO 5 Lennox Lewis
3. Chris Byrd PKT (remis 12) Andrzej Gołota
2. Lennox Lewis TKO 6 Witalij Kliczko
1. Sergiej Liachowicz PKT 12 (3:0) Lamon Brewster
Mowiac to, chce zaznaczyc iz jest on rowniez fanatykiem Klitschkos, wiec obiektywnosc nie jest mocna strona Geoffreya, ktorego zreszta lubie i polemiki z nim zawsze mialy bardzo przyjemny charakter.
Wracajac do walki Golota-Byrd, ktora ogladalem prawdopodobnie z 6-7 rzedu od ringu, pojedynek byl bardzo interesujacy i z pewnoscia zaskoczyl wiekszosc tych, ktorzy nie dawali Golocie zadnej szansy.
Shannona Briggsa z Liakhovichem, która była wyrównana aż do ostatniej rundy gdzie Briggs się rozkręcił i Liakhovich wyleciał z ringu :P
oraz
Najman vs. Wawrzyk! Legendarna walka dwóch wspaniałych bokserów...
Jeśli chodzi o Byrda to lubiłem go ;) Mały gościu, lekki-cieżki (95kg) a jednak dawał radę w HW w trudnych czasach...
Gołocie z Byrdem nie dawano szans ? hmm... "
"...zaskoczyl wiekszosc tych, ktorzy nie dawali Golocie zadnej szansy." - znaczna czesc dziennikarzy uwazala iz Golota nie bedzie potrafil sobie poradzic ze stylem walki Byrda, bedzie coraz bardziej sfrustrowany i walka ma duze szanse by zakonczyc sie yskwalifikacja. Na wielu forum bokserskich byly bardzo wysokie procentowo szanse na taki wlasnie wynik tej walki. Mysle, ze Andrzej stoczyl swietna walke i powinien zostac wowczas mistrzem swiata.
Mówiąc obiektywnie to Andrzej tej walki nigdy nie powinien dostać . Było to po ucieczce przed Tysonem , prawie 3 latach przerwy i pokonaniu 2 bumów.
Mówiąc obiektywnie to Andrzej tej walki nigdy nie powinien dostać . Było to po ucieczce przed Tysonem , prawie 3 latach przerwy i pokonaniu 2 bumów."
Oczywiscie masz racje, ale to bylo juz ponad szesc lat temu, w czasach kiedy Don King mogl niemalze wszystko. Golota dostal bezprecedensowa szanse w historii boksu zawodowego, a mianowicie trzy kolejne walki o tytul mistrza swiata trzech glownych federacji.
Niestety nie wykorzytal ich.
Dokladnie!
Kontuzja Vitka to byla jedna z najdziwniejszych jakie widzialem.Mysle ze starszy Kliczko poprostu byl zmeczony i sfrustrowany dlatego odechcialo mu sie walczyc
Abstrachujac od tego to walka z Byrdem obok tej z Lewisem byla chyba dla Vitka najciezsza w karierze(wszystkich nie ogladalem)
Zazwyczaj Vitek bije 70-80 ciosow na runde,w tym polowa lub wiecej dochodzi celu.W walce z Byrdem mial celonosc w granicach 25%Wiadomo ze przestrzelony cios kosztuje wiecej energii niz trafiony.Do tego Vitek czesto pochylal sie na Chrisem,wtedy latwiej bylo go trafic co Amerykanin skrzetnie wykorzystywal.Byrd to waciak,ale Vitek nie jest przyzwyczajony do obrywania
Wygrana Byrda byla szczeliwa,ale zasluzona.Realizowal swoja taktyke na tyle na ile mogl i wygral.Vitek do dzisiaj na samo wspomnienienie gibkiego Chrisa powinien sie czerwienic
Kto to tłumaczył ? Gratulacje za rzetelność. Dobrze, że mogę wejść na eastside i sprawdzić w orginale, bo według Was Gołota to był typowy "puncher"?
Gołota nigdy TYPOWYM puncherem nie był, wygrywał przed czasem przez kumulację, a i czasami w najważniejszych momentach brakowało jednak instynktu zabójcy. On był bardziej "boxer" niż "puncher", oczywiście bardziej fizyczny od LHW Byrda.
"It was a brilliant clash of styles that saw a slick counter puncher and a boxer/puncher engage in a dramatic twelve rounds of action."
PS.
Oddzielając patriotyczne emocje od rzeczywistości - 115-113 Byrd, remis też nie był krzywdzący.
Za Gołotą oprócz klasy sportowej (wówczas już dużo mniejszej) stał Don King i wypełniane przez polonię hale.
Lubie obu tych zawodnikow, ale to zbyt duza roznica klas. Golota moglby stoczyc pozegnalna walke z Wachem lub Wawrzykiem.
Najlepsza walka w wadze ciezkiej w ostatnich 10-ciu latach, jak tez jedna z najlepszych w historii wagi HW, byla niewatpliwie walka Lewis-Vitek. Takiej wymiany poteznych ciosow pomiedzy dwoma "duzymi ciezkimi" z ogromnymi umiejetnosciami to ja jeszcze nigdy w zyciu nie widzialem!
Po tej walce pozostal tylko ogromny niedosyt, bo nie bylo rewanzu. Vitek przegral przez paskudna kontuzje, lekko prowadzac na punkty!
Walka Liakovich-Brewster byla tez bardzo dobra, ale ta walka dla mnie nigdy nie bedzie w tej samej lidze co Lewis-Vitek. Co do pozostalych to sie w miare zgadzam, bo byly emocjonujace.