AMERYKA JEDNAK NIE DLA MASTERA?
Redakcja, Informacja własna
2010-09-22
Jak dowiedziała się redakcja BOKSER.ORG, najprawdopodobniej grudniowa gala Tomasza Adamka z Vinnym Maddalone w New Jersey odbędzie się bez udziału utalentowanego (WBC #11) polskiego boksera kategorii cruiser, Mateusza Masternaka (20-0, 15 KO).
Wrocławianin miał już nawet wstepnie umówionego rywala - bardzo groźnego Erica Fieldsa (16-1, 13 KO), ale jego występ stanął teraz pod sporym znakiem zapytania. Dokładniej nie wiadomo o co chodzi, ale jak nie wiadomo o co chodzi....
Szanowna redakcja niech zastanowi się nad tym, co pisze. Albo chodzi o pieniądze albo nie. Wiecie coś, czy nie wiecie. Insynuacje na poziomie pudelka mnie rozwalają. Stawiacie w złym świetle osoby, którym nawet nie dano sie wypowiedzieć. A może teraz tak już będzie plotki, domysły, insynuacje.
Może i chodzi o kasę, a może o jagody, a może o lody, a może o buły, a może o denne artykuły...?
jak Mastera tam nie będzie w ringu z kimś konkretnym to Adamek z Pantalonem bede oglądał najwyżej w powtórce
Posiadam 2 bilety na sobotnią galę Wojak Boxing Night.
Ja niestety niemogę jechać na tę galę bo pracuję...
Zainteresowani pisać na numer GG 10074427.
Polecam!!!.
no i Adamek wypromował Mastera, bu ha ha ha:) A tak miał wspierać młode, polskie talenty "
Jak wspomnialem, raz na jakis czas bede przyznawal tytul za najmniej inteligentny wpis na tym forum. Hmmm... Artur1969, jestes bardzo blisko nagrody...lol... Dlaczego komentujac na jakikolwiek temat, wyraznie nie uzywasz tego co powinna matka natura ci dac? Wiesz czego?
Ned uwierz Master to ma charakter Mistrza i on wszystko zrobi żeby z klasowymi rywalami walczyć!! Na razie musi być tak jak jest, miejmy nadzieję, że Tomek w jakimś sensie pomoże by Master na tej Gali wystąpił, tego bym sobie życzył!! "
Dobry komentarz Ironmen. Tak trzymac.
cop - doceniam Twoje komentarze, czesto mozna sie z nich wiele dowiedziec, ale czy nie bardzo jestes przekonany o swoich racjach? ;)"
To tylko taki styl. Czasami sam siebie traktuje z przymrozeniem oka. Mam nadzieje, iz nie jest to determinujacym elementemprzy ocenie tego co tutaj robie?
Z pewnoscia moja tolerancja na "imbecylne komentarze": nie jest zbyt dobra, ale czy naprawde musimy tych wszystkich pseudo forumowiczow traktowac z jakimkolwiek wyrozumieniem???
Pozdrowionka.
Nie mowie tutaj o regionalnej karierze, ale o wielkim swiatowym boksie!
każdy rodzi się z gołą dupą, obiema rękami i nogami do roboty.
Dlaczego Solorz, czy jakikolwiek inny polski bogacz miałby inwestować swoje miliony w Mastera, czy Proksę?? Złota zasada biznesu- "Nie wchodź w coś, o czym nie masz pojęcia, bo stracisz".
Od inwestowania w zawodników są stajnie promotorskie. Mastera i Proksę na pewno oglądał niejeden światowy promotor, bo oni właśnie na tym zarabiają pieniądze- na wyszukiwaniu talentów. Potrafią ściągać zawodników z dalekiej Rosji, z jakiegoś zadupia na Syberii, a naszych multitalentów by nie wzięli? Oni po prostu uznali, że Master czy Proksa nie są dobrą inwestycją. Dlaczego?
Z kim wymagającym walczył Master do tej pory?? Obija jakiś piecioligowych bokserów. Na ich tle dobry zawodnik wygląda jak Floyd Mayweather Jr. Słowa Robinsona z wcześniejszego wywiadu oddają najlepiej bardzo ważną cechę boksera-mistrza "(...) Możesz mieć nie wiadomo jaki talent, ale jak zaczynasz pękać, kiedy rundy są coraz trudniejsze, kiedy wszystko trzeba postawić na jedną kartę, to nigdy nie zrobisz kariery. Rozpadniesz się, przegrasz.(...)"
Master walczy widowiskowo, demoluje przeciwników, ale co tu dużo mówić, Ci przeciwnicy to bumy przy nim. Gdyby tak stoczył widowiskowy bój i znokautował kogoś z pierwszej dwudziestki to zostałby napewno zauważony. A takie walki w Polsce można zorganizować. Master jest w tej chwili jedna wielką niewiadomą. Nikt nie wie, jaką psychikę ma, jakby zachowywał się pod silną presją. Mateusz sam sobie jest winien za dobór przeciwników. Inni, równie młodzi i z podobnymi rekordami (Gamboa, Khan, Lopez, Alexander, Bradley) są już mistrzami. Dlaczego? Bo mają talent i jaja?
Każdy patrzy na Adamka, aby ten przetarł szlak Masterowi, a kto przecierał szlak jemu, kto przecierał szlak Gołocie??
Hammer5 do końca nie zgadzam się z twoją wypowiedzią, nie zawodnik wybiera przeciwników, uwierz Master by chciał walczyć z wiele lepszymi zawodnikami, on z zamkniętymi oczami wziąłby walkę z Kołodziejem czy Włodarczykiem, czy jakimś EU klasowym CW no ale musi chłopak poczekać!!
Ned uwierz Master to ma charakter Mistrza i on wszystko zrobi żeby z klasowymi rywalami walczyć!! Na razie musi być tak jak jest, miejmy nadzieję, że Tomek w jakimś sensie pomoże by Master na tej Gali wystąpił, tego bym sobie życzył!! "
Ale ja wcale nie sugeruję, że to wina Mastera, czy Tomka. Miałem tu raczej na myśli promotorów i inne szare eminencje, które zarabiają na procentach z Mastera.
jeżeli ma się ambicję i determinację, by zdobyć tytuł mistrza świata prestiżowych federacji, to nie należy zniżac pułapu i walczyć z takimi zawodnikami, z jakimi walczyl Master ostatnio. Te gale z jego udziałem w Niemczech i Polsce- Boże zmiłuj się nad tymi przeciwnikami. Kim oni byli? Pracownikami sezonowymi na szparagach?
Cotto nie walczy z Cintronem, ponieważ to nie jego pułap i nie ma chęci robić kroku w tył. A Master bierze, co mu na talerz wrzucą. Prawda jest taka, że może siedziec tu w Polsce i liczyć, że któraś kutwa rzuci go do walki o pasek kiedyś tam, w bliżej niesprecyzowanej przyszłości. Może też rozwiązać kontrakt i lecieć do USA i spróbować szczęścia. Tylko trzeba miec charakter do walki. Gołota trafił na szczyt dzięki charyźmie i wojnie z Bowe. Adamek dzięki wojnie z Briggsem. Wolak (zwykły pracownik fizyczny) walczy z Chavezem Jr, bo jest widowiskowy. Master też by zaistniał, jeżeli ma to, co poprzednicy. W Polsce nic wielkiego go nie czeka.
jak Master nie będzie walczył z czołówką cruiser do której się sam zalicza, to jego talent rozmienią na drobne. Aby się rozwijać trzeba walczyć z coraz trudniejszymi i bardziej wymagającymi bokserami. Trzeba też mieć choć jedną porządną wojnę za sobą, by samemu wiedzieć, na co stać człowieka. Nauczyć może boksera tylko wymagający przeciwnik, bum będzie tylko kolejnym mięsem armatnim. Jak za dużo tego mięsa będzie, to człowiek przestaje się rozwijać, lecz cofać technicznie. Zresztą sama motywacja i psychika jest tu niezmiernie ważna. Jeżeli Master nadal będzie miał takich rywali przez dłuższy okres czasu, to może się spalić przed wielką walką z wielkim bokserem, bo będzie miał świadomość, że zamiast się wcześniej rozwijać i łapać doświadczenie ringowe (to bardzo istotne doświadczenie) on klepał miski jakimś bumom. Nie wiem, czy jesteś z bliskiego otoczenia Mastera, ile wiesz o boksie, ale ja jako eks zawodnik tak to postrzegam. Nie jestem wrogiem Mateusza, wróżyłem mu wielką karierę, a teraz stoi ona pod znakiem zapytania. Jeden dziadek, drugi dziadek woli wysłać go na lumpa i włożyć kilkadziesiąt tysięcy do kieszeni, niż wysłać go do boju z prawdziwymi bokserami. Niejeden bokserski talent tak zmarnowano. Umowa umową, a Mateusz powinien już poważnie zastanowić się, bo jego kariera najzwyczajniej stanęła w miejscu.
W codziennym ocenianiu rzeczywistości bokserskiej nie docenia się roli promotorów-inwestorów oraz trenerów. To oczywiste, że głównie rozmawiamy o bokserach ale oni sami w dzisiejszym świecie niewiele mogą. Nie wiele mógł również Gołota. Tymczasem to co pozytywne w polskim boksie w USA zawdzięczamy w dużym stopniu wyszydzanemu Rozalskiemu. Przypominam tylko, że zarówno Gołota jak i Adamek nawet nie znali języka i byliby na rynku bokserskim bezradni jak dzieci w piaskownicy. Widać to było chociażby a Adamkiem u Kinga. Najwyższy czas zrozumieć, że pieniądze w boksie to nie głównie pieniądze idące do kieszeni samego boksera. Bokser jest tu jedynie lepszym lub gorszym pracownikem w wielkiej machinie marketingowo-sportowej. Nie krytykujmy więc Rozalskiego bo wygląda na to, że rozsądnie buduje proporcje pomiedzy własnym biznesem a biznesem pięściarza. Nie piszmy również, że Gołota ma charyzmę bo to klasyczny bokser - dziecko we mgle - robił co mu nagrano.
Co do Mastera - na dziś wyglada na to, że nie ma mocnej lokomotywy. Może nie potrafi się znaleźć we właściwym czasie we właściwym miejscu. A może się mylimy. Jest jeszcze młody, chociaż poamiętam Władarczyka jak miał tyle lat i też był młody. A co wyszło to widać.
Kończąc - niezależnie od umiejętnośći czysto sportowych dobrzy pięściarze muszą mieć jeszcze "nosa" do interesu, do właściwych ludzi, do pomysłu na własną karierę. Tego nosa ma Adamek - ma swoją "bajkę", za którą czasem jest krytykowany ale ma widać, że ma pomysł na życie, czuje ludzi, czuje co dla niego dobre. Widać też, że uczy się na błędach, co wcale nie jest takie powszechne wśród pięśćiarzy.
Ja się dziwię, że kilku naszych nie potrafi się wyrwać na szersze wody - ale widać brak im charakteru, pomysłu i odwagi. Szkoda przede wszystkim Proksy, powoli Mastera... o kilku pięściarzach z BKP nie wspomnę.
Moim zdaniem dobrze się stało, że Master nie stanie na przeciw niego, tym bardziej że Mateusz ma za sobą kontuzję.
Dla tych, któzy nie kojarzą Erica, jego walka z Kelvinem Davisem http://www.youtube.com/watch?v=yLnFatRcKl4
Niedługo dowiemy się, o co poszło, narazie nie ma co samemu wymyślać powodów.
Dla Mastera wielka szkoda. Ja uważam cały czas, że jeśli nie będzie walczył w USA to nic wielkiego tutaj go nie czeka. Przy dobrych wiatrach to będzie jak dzisiaj Diablo. Niby mistrz świata ale... sami wiecie. Wielkie walki, wielkie emocje na dużych arenach - poza Polską.
Można też iść drogą Michalczewskiego, Gołoty, Adamka, Wolaka nawet i znikać stąd. Może się udać kariera, może nie.
Co zrobi Master, jego sprawa?
Na dzień dzisiejszy wypada kiepsko jego sytuacja zawodowa.
A Ty Master pamiętaj. Zdobyć mistrza świata, to tak, jak zdobyć K2- najniebezpieczniejszy szczyt świata. To marzenie każdego boksera. Dla takich marzeń warto czasem zaryzykować, tym bardziej, że papiery na mistrza chłopie masz.
Masternak powinień jeszcze uczyć sie boksu. w Jego walkach widać dużą niepewnośc, może i czasami strach.Co do walki w grudniu widac wyraźnie że Adamek i Ziggi nie chca dopuścić do sytuacji promowania Masternaka na wypracowanych wzorach.A co z Golotą na jego plecach pojechano daleko.Kończy się era, Adamek prawdopodobnie stoczy ostatnią walke po sztandarem Main Events. Zbliza sie duża kasa więc po co sie dzielić z ME. Jeszcze jedno,nie ma inny kandydatów do Ameryki? a może Kostecki ? ten chłopack ma potencjał,Proksa nie może otworzyć drzwi do wielkiego Świata boksu sprzedaje sprzęt szkoda wielki talent.Kolodziej też potencjał.Co dzieje sie z Jonakiem - nosi sztandar Solidarności?.