KHAN: ZNOKAUTUJĘ MAIDANĘ
Redakcja, AOL FanHouse
2010-09-20
- Ludzie wciąż powtarzają, że mam podejrzaną szczękę i dlatego właśnie tak zależy mi na tym spotkaniu - mówi Amir Khan (23-1, 17 KO) przed zaplanowanym na 11 grudnia pojedynkiem z jednym z największych puncherów bez podziału na kategorie, Marcosem Rene Maidaną (29-1, 27 KO).
- Śmiało mogę powiedzieć, że wygram tę walkę. Znokautuję Maidanę. On nie da sobie rady z moim stylem boksowania. Jestem przekonany, iż nie popełni tych samych błędów co w walce z DeMarcusem Coreyem i stawi mi twardy opór. Zauważyłem jednak u niego sporo błędów, które zamierzam wykorzystać - zakończył Anglik.
Pomimo iż Maidana jest ograniczony,zobaczymy czy tamta walka to był wypadek przy pracy...
Być może to była wpadka,pożyjemy,zobaczymy...
Niech się spotka w ringu z pierwszym z rzędu kubańczykiem to zobaczy gwiazdy w oczach...
W jego walce z Prescott to byl bardzo brutalny nokaut. Ale jeszce bardziej brutalny byl nokaut w walce Hatton vs Pacman. Wydaje mi sie, ze to byl najbrutalniejszy nokaut jaki widzialem w ostatnich kilku latach.
Khan wydaje sie byc znowu na fali, takze byc moze byl to tylko "wypadek przy pracy", ale dla Hatton to juz napewno koniec.
To, że ma szklaną szczękę, to mit. Szybkością spali Maidanę.
Pozostaje mu tylko ciężko pracować i osiągnie to o czym marzy.
Maidana jest skazany na pożarcie.....zobaczycie niedowiarki.
Porażka z Prescotem to tylko WYPADEK PRZY PRACY.
Wg.mnie Khan ma zadatki na przyszłego dominatora kategorii jr.półśredniej i półsredniej.Pod skrzydłami Roacha ma zastąpić Pacmana , który długo już zapewne nie powalczy.Jego szybkość zarówno rąk jak i nóg oraz częstotliwość zadawanych ciosów może spalić każdego.
Facet jest mistrzem świata i jest pewny siebie. To coś nienormalnego? Ma być cichociemny? Rzekomo z nikim nie walczył, a się rzuca- twierdzą co niektórzy z was. Z kim bardzo znanym walczył Alexander (rutyniarz Kotelnik pokazał mu jego miejsce) czy Bradley (pan pieniążek)? Z kim bardzo uznanym walczyli Gamboa (wątpliwa kondycja i reżim treningowy- raz zachwyca, innym razem nie pokazuje nic) i Lopez (wielka bomba, ale szczęka też do skruszenia)? Ta dywizja będzie się dopiero na nas kibiców otwierać, a Khan ma szansę być jej dominatorem. Alexandrowi, Bradleyowi, Gamboi i Lopezowi brakuje jeszcze rozboksowania i doświadczenia rongowego, a Khan z dotychczasowym (amatorski boks) jest zdecydowanie do przodu. Dzieciak ma wielki talent i jest pewny siebie. I co w tym złego??