SAUERLAND: FRENKEL MA NAJMOCNIEJSZY CIOS W DYWIZJI JUNIOR CIĘŻKIEJ
- Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy. To była dla mnie naprawdę ciężka walka z bardzo groźnym przeciwnikiem. Maccarinelli bił bardzo mocno, ale w siódmej rundzie w końcu czysto go trafiłem - relacjonuje wczorajszy pojedynek Alexander Frenkel (23-0, 18 KO), który bardzo ciężko znokautował Enzo Maccarinelli (32-5, 25 KO) w pojedynku o mistrzostwo Europy kategorii cruiser.
- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Maccarinelli będzie trudnym rywalem, jednak wiedzieliśmy również, iż Alexander dysponuje niewyobrażalnie mocnym ciosem. Cały czas chciałem, żeby więcej uderzał lewym sierpowym. Alexander kolejny raz udowodnił jak jest silny, lecz na początku na pewno powinniśmy być bardziej aktywni - podsumował walkę swojego podopiecznego niemiecki trener, Ulli Wegner.
Najbardziej uradowany był jednak promotor nowego mistrza Europy, Wilfried Sauerland, który przed walką w wywiadzie telewizyjnym prorokował zwycięstwo Alexandra "W siódmej lub ósmej rundzie" - Podobnie jak Arthur Abraham ma najmocniejszy, pojedynczy cios w kategorii super średniej, tak samo nikt nie potrafi tak nokautować jednym uderzeniem w dywizji junior ciężkiej. Potrafi zakończyć każdą walkę w ułamku sekundy, jednym ciosem - zakończył sławny promotor.
Swoją drogą mając świadomość "luki w zabezpieczeniach" Macci dziwię się ustawianiu taktycznemu w jego walkach. Przecież on powinien przy punktowej przewadze zdecydowanie zmniejszyć ryzyko wpadki przechodząc do walki asekuracyjnej. Tymczasem Macca szedł do przodu jakby została mu jedna runda i musi koniecznie wygrać przed czasem. Potem bezdennie głupio nadziewa się na kontrę i koniec.
A można pewne braki zniwelować. Jakimś przyłladem jest nawet młodszy Kliczko, który wręcz boi się półdystansu, gdzie fatalnie "dechował". Dzisiaj wygrywa m.in. dzięki totalnemu niedopuszczaniu do półdystansu. Macca na cruiser ma dobre warunki i mógłby zrobić to samo. Ale nie - on musi się bić. I kolejny raz przegrywa przez bezmyślność. Moim zdaniem on nadal może dużo zrobić w boksie ale musi zmienić trenera - na jakiegoś wysokiej klasy taktyka.
Macca po walce z Haye już nie wrócił do równowagi mentalnie, robi katastrofalne błedy taktyczne, źle się ustawia, no i ta jego odpornosć na ciosy....
U nas w Polsce jest bardzo popularna;-)
Najwięcej Polskich bokserów walczy właśnie w tej wadze.
Dobrze ktoś ostatnio pisał że kiedyś Polacy będą rządzić w wadze cruiser:-o
U nas w Polsce jest bardzo popularna;-)
Najwięcej Polskich bokserów walczy właśnie w tej wadze.
Dobrze ktoś ostatnio pisał że kiedyś Polacy będą rządzić w wadze cruiser:-o
zgodzesie z Toba, Macca prowadzil w tej walce na punkty, cios ma bardzo mocny, szczeke przecitna-KO dostawal po ciosach bitych przez bardzo mocnych zawodnikow na punkt i watpie by ktokolwiek to ustal! Lubie tego zawodnika, ale jesli chce cos jeszcze osiagnac to ten taktyk jak chocby Gmitriu by mu sie przydal no i ta dyscyplina ringowa ktora np posiada Adamek. Przeiez Goral wiekszosc walk w ciezkiej wygrywa wlasnie taktyka, scislym stosowaniem sie do planu. Zas co do Kliczki to rzeczywiscie kladzie sie i oblapia tymi swoimi gablami przeciwnikow, nie do konca legalnie ale mysle iz to dobre wymiana ryzyko upomnienia za potencjalne KO! Bardziej niz walka Kliczki z Adamkiem mnie osobiscie interesuje zachowanie braci w walce gdy to nie oni mieliby przewage fizyczna czyli z Walujewem, bardzo chcialbym to zobaczyc, zaden z braci to nie baletnica ringowa jak Polak i dla Giganta walka moglaby byc latwiejsza bo to on bylby w swoim swiecie a nie bracia.
Mowiac to, wciaz nie umiem zrozumiec twej niecheci do Adamka? Nie dlatego, iz jest to istotne, ale raczej z czystej checi zrozumienia jak majac jednego Polaka na najwyzszym swiatowym pozioma, mozna go nieoceniac??? To tylko takie moje dywagacje, ktore nie musza byc zadnym powodem do polemiki. Jestem tak zwyczajnie zainteresowany odpowiedzia.
Jeszcze niedawno mówiło się ,że cruiser jest mało ciekawa. Ostatnio to się chyba zmienia. "
Jedna z tych sytuacji w boksie zawodowym, ktorej nigdy nie bede umial zrozumiec. Nawet w momencie kiedy Bell i Mormeck stoczyli jedna z najciekawszych walk roku, kiedy Adamek i Cunningham wzniecili ogien w "cruiserweight division" ponownie, a nawet wczesniej patrzac na walki Holyfielda, Toneya, Jirova czy Gomeza, waga ta nigdy nie cieszyla sie w US zadna sympatia. Z marketingowego punktu widzenia, jest to w pewnym sensie uzaleznione historycznie, aczkolwiek patrzac na aspekty sportowe, kompletnie mija sie to z logika.
Obecnie waga do 200 funtow, to tylko Europa. Nic dodac, nic ujac.