FRENKEL CIĘŻKO NOKAUTUJE 'MACCĘ'
Choć wielu przepowiadało to od dawna, aż do siódmej rundy nic nie wskazywało na to, że kariera Enzo Maccarinelliego (32-5, 25 KO) w tak brutalny sposób dobiegnie końca. Po sześciu starciach "Macca" prowadził na punkty i poza nerwową pierwszą odsłoną, zdawał się kontrolować wszystko co dzieje się w ringu. Alexander Frenkel (23-0, 18 KO) wyraźnie odczuł mocne ciosy przeciwnika i cierpliwie czekał na swoją szansę, a ta nadarzyła się na minutę przed końcem siódmej rundy.
Enzo odsłonił się podczas ataku, a kontrujący lewy sierpowy Frenkela posłał mistrza na deski. Ambitny pięściarz wstał i wyraził gotowość do kontynuowania pojedynku, a ringowy Erkki Meronen popełnił błąd dopuszczając wciąż zamroczonego "Maccę" do dalszej walki. Frenkel nie mógł wypuścić takiej okazji i błyskawicznie zadał trzy piekielne sierpowe - najpierw lewy, potem prawy i jeszcze jeden lewy. Maccarinelli z impetem upadł ponownie na matę ringu i przez kilka minut nie mógł dojść do siebie. Po odzyskaniu świadomości Enzo odpychał lekarzy podających mu tlen, na szczęście po chwili zdołał wstać i przy pomocy sekundantów udał się do swojego narożnika.
Zwycięski Frenkel zdobył pas mistrza Europy w wadze junior ciężkiej. Miejmy nadzieję, że Maccarinelli nie będzie myślał o kolejnym powrocie i zakończy udaną karierę, w czasie której sięgał m.in. po pas mistrza świata federacji WBO.
Gdyby walkę przerwano to na sędziego posypałyby się gromy że odmachał Enzo kiedy ten zaczynał wygrywać walkę.
Gratulacje dla Frenkela, zasługaje na super six
Sędzia narażył życie człowieka więc to powinna być jego ostatnia walka w roli śeziego.
Dodam że Frenkel mimo że jest bez pasa ale napeno jest w stanie pokonać Cunna i Diablo. Dla mnie nr. 2 za Lebedievem
nadal będzie obijał przez jakiś czas ultra bumów a potem ciężkie Ko od prospetka jak np: dziś , i tak do trwałwgo kalectwa ....
cały czas uważam że Macca jest klasowym bokserem (Hernandesa czy Aleksejeva) i jest w stanie pokonać nie jednego, poprostu przegrywa z bokserami z klasy mistrzowskiej. Frenkel, Lebediev czy Huck to już za wysoki próg
Dobranoc
Boks to bardzo niebezpieczny sport, dlatego, ze w ringu spotykaja sie aspiracje, iluzje oraz produkty marketingowe z piesciami przeciwnikow. Do tego nie mozna nauczyc boksera, aby mial granitowa szczeke, albo sie ja ma, albo nie. Mozna go nauczyc arkan boksu, ale nic wiecej.
Macca to nie jest odpowiednik Joe Calzaghe. Walki z elita bokserow sa rozne od obijania kelnerow. Macca byl promowany przez angielska "hype machine" na wielkiego mistrza. Ale za kazdym razem kiedy "podniosl poprzeczke" jezeli chodzi o przeciwnikow, to odniosl 4 brutalne nokauty: Haye, Lebedev, Afolabi oraz Frankel. Macca, czas sobie dac spokoj!
Wyobrazacie sobie co by z nim zrobil Huck albo Tomek wciaz walczacy w CW!?
http://www.youtube.com/watch?v=QOnMWQoCh00