MARLENA SZYKUJE SIĘ DO TURNIEJU
Obozy Młodzieżowej Kadry Narodowej Kobiet odbyły się w Grudziądzu. Pierwszy od 25 lipca do 7 sierpnia. Drugi od 16 do 27 sierpnia. Młode kadrowiczki miały niezły wycisk. - Treningi były cztery razy dziennie. O ósmej był pierwszy trening. Biegałyśmy po siedem, osiem kilometrów. Później technika boksu, następnie ćwiczenia z przyborami. Pierwsze dni były straszne. Miałam zakwasy i nie mogłam się ruszać. Później już się wdrożyłam więc było w porządku. Nie było dużo sparingów. Pracowałyśmy nad kondycją - opowiada Marlena Mańkowska.
Razem z czterdziestoma dziewczętami było też czterech trenerów. Między innymi Marek Węgierski powołany do funkcji trenera Kadry Narodowej Kobiet Młodzieżowej i Juniorskiej. Niespodzianką był też przyjazd Leszka Piotrowskiego, trenera Kadry Olimpijskiej Kobiet. - Współpraca przebiegała bardzo dobrze. Motywacja była duża, kiedy tacy trenerzy nam się przyglądali. Wytykali też błędy, które korygowaliśmy podczas sparingów, których na drugiej kadrze było dużo więcej. Bardzo dobrą rzeczą było też ich nagrywanie. Przy oglądaniu łatwo wyciągać wnioski i skorygować błędy. Ogólnie to obozy bardzo mi pomogły. Czuję się silniejsza o wiedzę techniczną. Kondycja też podskoczyła, a waga spadła - stwierdza zawodniczka Paco.
Zmiany zauważył też trener Marleny. Ryszard Murat postanowił, że zawodniczka pojedzie na piąty Międzynarodowy Turniej Śląska Kobiet. - Marlena na pewno czegoś się nauczyła, bo przecież każdy trener wnosi coś nowego. Na turnieju będzie boksowała w wadze do 63 kilogramów. Wierzę, że ma szanse na wywalczenie pierwszego miejsca. Jeśli Marlena wypadnie dobrze, być może będzie powołana do reprezentacji na Mistrzostwa Europy Juniorek - relacjonuje trener Paco.
Warto dodać, że zawodniczka lubelskiego klubu miała do zrzucenia niecałe dwa kilogramy. Wcześniej walczyła w cięższej kategorii wagowej, więc jej siła i przewaga może wzrosnąć. Marlena w klubie musiała też przestawić się na inny trening i i powrót do sparowania z chłopakami. - W tej chwili zakończyliśmy treningi siłowe. Sparingi ma dwa razy w tygodniu oczywiście z chłopcami: Tomkiem Kąkolem i Wojtkiem Dworakiem. Teraz pracujemy nad szybkością, będziemy robili interwały. Uważam, że jest bardzo dobrze przygotowana. Do wtorku opanujemy szybkość a w środę wyjazd - podsumowuje Murat.
Po przyjeździe z gali boksu w Olsztynie trenerzy klubu Paco zadecydują czy pojedzie podopieczna Władysława Maciejewskiego. Angelika Kowalewska wystartowałaby w wadze do 66. kilogramów.