LORENZO: JESTEM NIEKORONOWANYM MISTRZEM WBA I IBF
Giovanni Lorenzo (29-3, 21 KO) w ostatnim czasie po raz drugi wybrał się do Niemiec i znów nie udało mu się zdobyć mistrzowskiego pasa w wadze średniej. Tym razem lepszy od Dominikańczyka okazał się wracający po czternastomiesięcznej przerwie Felix Sturm (34-2-1, 14 KO), który gładko wypunktował słabszego technicznie przeciwnika opierając wszystkie akcje na doskonałym lewym prostym.
Sturm wygrał wysoko u wszystkich sędziów, lecz Lorenzo do dziś nie pogodził się z werdyktem. W swoim mniemaniu pięściarz wygrał przynajmniej połowę rund i na potwierdzenie swych słów zaprasza wszystkich do obejrzenia pojedynku na YouTube.
- Sędziowanie było fatalne. Walka była bardzo wyrównana, czuję, że wygrałem przynajmniej połowę rund. Nie mogę uwierzyć, że sędziowie zapisali tylko dwie z nich na moim koncie [w rzeczywistości punktowi ocenili walkę 117-111, 117-111 i 118-111 - przyp. red.]. Przedstawiciele mediów obecni przy ringu powiedzieli moim managerom, że pojedynek był remisowy. Jestem niekoronowanym mistrzem IBF i WBA. Zamierzam jak najszybciej wrócić między liny i zdobyć tytuł. Sturm powiedział na konferencji, że może dać mi rewanż. Chcę jeszcze raz z nim boksować. Ani razu mnie nawet nie zranił. Sędziowie zbyt wysoko ocenili jego lewy prosty, który w rzeczywistości nie jest taki groźny i nie zrobił mi żadnej krzywdy. Walka jest już na YouTube. Zapraszam wszystkich, którzy jej jeszcze nie widzieli, do obejrzenia i ocenienia. Widać wyraźnie, że wygrałem to starcie i zasługuję na pas. To bardzo frustrujące - powiedział 29-letni Lorenzo.
- Dotychczas dwa razy walczyłem o mistrzowskie pasy, obydwa za Oceanem. Chciałbym stoczyć pojedynek o tytuł w Ameryce, najlepiej w Madison Square Garden. Cudownie byłoby mieć tysiące rodaków po swojej stronie. Na pierwszym miejscu jest rewanż ze Sturmem, ale mogę walczyć z każdym pięściarzem z czołówki wagi średniej - zapewnia Giovanni.