KLICZKO-ADAMEK NA 40. ROCZNICĘ
Radosław Leniarski z Gazety Wyborczej pisze o planach organizacji walki Tomasza Adamka (42-1, 27 KO) z Witalijem Kliczko (40-2, 38 KO) o pas mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Walka miałaby sie odbyć w marcu, w 40. rocznicę pojedynku Frazier - Ali.
Muhammad Ali spotkał się z Joe Frazierem trzykrotnie, przy czym dwa razy właśnie w tej słynnej hali, wówczas zwanej mekką boksu. Ich pierwsze starcie - 8 marca 1971 roku - uchodzi za najlepsze. Obaj byli w kwiecie kariery, choć Ali wrócił do ringu po trzyipółletniej przerwie związanej z odmową służby wojskowej podczas wojny w Wietnamie. Pierwszy raz użyto wówczas hasła "Walka Stulecia". Po 15 rundach malutki Frazier wygrał zdecydowanie i jednogłośnie na punkty. Filadelfijczyk ważył zaledwie 93 kg, wzrost tylko 182 cm, ale miał dynamit w pięściach i serce do walki.
- Dzwonił do mnie w tej sprawie szef hali trzykrotnie i proponował nawet duży rabat - mówi doradca i współpromotor Adamka Ziggi Rozalski. - My nie odrzucamy żadnej oferty, tym bardziej od braci Kliczków, ale na razie jeszcze jej nie ma. Jak będzie, to nie oznacza ona walki. Musimy się na nią jeszcze zgodzić, mistrz i ja.
Aby doszło do takiej walki, nie tylko pieniądze muszą się zgadzać. Ukraińscy bracia nie lubią wyściubiać nosa poza Niemcy, gdzie łatwo zarabiają miliony, zapełniając 50-tysięczne stadiony w walkach z przeciętnymi pięściarzami. Mają kontrakt z niemiecką telewizją RTL, w związku z czym dochodzą komplikacje z negocjacjami z HBO, która ma chętkę na zorganizowanie pojedynku z Polakiem i Ukraińcem w roli głównej. Niedawno Ross Greenburg, szef sportu w stacji, mówił, że Kliczko interesuje go tylko w przypadku pojedynku z Adamkiem lub z Davidem Haye.
- Ja nie widzę żadnych przeciwwskazań. Musi być tylko odpowiednie honorarium. Bo jeśli nie będzie, to ja mam z kim walczyć i mam na chleb - mówi Adamek, były mistrz świata dwóch kategorii wagowych. - I od razu mówię, że jestem normalnym człowiekiem, nie zażądam astronomicznych sum, wiem, że mistrz świata Kliczko powinien otrzymać więcej niż ja. Kwestia negocjacji. Są wątpliwości, czy sobie poradzę? I bardzo dobrze. Tym większa będzie satysfakcja ze zwycięstwa. Adamek wyjdzie do ringu i pokaże prawy na górę, że oko wszystkim zbieleje.
ciekaw jestem jak do takiej propozycji walki ustosunkował się Witalij... i czy cokolwiek powiedział na ten temat. Wie ktoś coś ?
Co do samej walki - mimo całej mojej sympatii do Tomka, ściskania kciuków i kibicowania, marnie widzę jego szanse w starciu z którymkolwiek z Kliczków, powód jest jeden, prosty ale bardzo ważny - warunki fizyczne.
Do tej pory wydawało mi się, jako przeciętnemu kibicowi boksu, że co to za sztuka pokonać Kliczków. Oni lubią bić się na dystans, "wystarczy" więc skrócić, wejść do półdystansu, krok do przodu, naciskać, strzelać sierpy i wywierać non - stop presję. Dziwiłem się że żaden bokser na to nie wpadł ... ;) Bardzo liczyłem na "szybkiego Eddiego" że ten będzie umiał wejść do półdystansu, zadać szybkie ciosy, wyjść i a piać to samo, z resztą tak zapowiadał że będzie robił. To samo Dragon, który mówił że przedrze się przez lewy prosty i będzie punktował Witalija w półdystansie. Tuż przed walką z Grantem dalej uważałem że wszyscy Ci przeciwnicy Kliczków byli jacyś tacy bez jaj, nikt nie umiał wejść do półdystansu i spróbować (!) wygrać tą walkę. Byłem przekonany że "mały", szybki i dobry technicznie Adamek ma największe szanse na detronizację mistrzów. Klapki mi spadły dopiero po walce z Grantem, gdzie też "wystarczyło" wejść do półdystansu i zadać cios. Strasznie się oglądało pierwsze rundy walki kiedy widać było że Tomek nie może się przedrzeć do półdystansu, a jeśli już mu się uda to ta prawa Granta cierpliwie czeka na swoją kolej. Potem niby było lepiej, aż do słynnej 6 rundy gdzie właśnie przy wejściu do półdystansu Adamek dostał potężny cios i gdyby nie gong, byłoby nieciekawie ... Od tego momentu przestał szarżować, przestał ryzykować i walka stała się jeszcze trudniejsza. Dopiero wtedy zrozumiałem, że "wejść do półdystansu" to nie pierdnąć w oponkę. Jeśli dodam do tego specyficzny styl walki Kliczków - szeroki rozkrok, całe ciało pochylone do tyłu, zwłaszcza głowa, także walka z defensywy, i te ciągłe lewe proste, a gdy okazja szybki prawy sierp lub prosty, piekielnie mocny ; jak sobie to wyobrażam to naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić wygraną walkę Adamka. Myślę że Tomek ma realne szanse z Hayem i z każdym innym bokserem HW, natomiast Kliczków to mu się nie uda pokonać, niestety. Różnica warunków jest niestety ogromna, co w porównaniu z techniką, doświadczeniem obu braci daje efekt jaki daje - totalna dominacja HW. Życzę Adamkowi jak najlepiej i niezależnie od kolejnych przeciwników będę trzymał mocno za niego kciuki, mam nadzieję że kiedyś będę mógł odszczekać to co teraz pisałem na temat jego szans z Kliczkami :)
większym mankamentem niż warunki fizyczne jest siła pojedyńczego ciosu której Adamek na HW po prostu nie ma
proste Kliczków będą się kumulować na Adamku przez cały okres walki a jak załapie się na taki prawy jak z Grantem to tylko gong uratuje sytuacje
taka teoria ,praktyka pokazuje że co jak co ale w boksie są niespodzianki
mieli byśmy coś co nie jest drugim Tysonem ale takim modyfikowanym Holyfieldem niestety walka z Grantem nie napawa optymizmem :/
Bzdura.
Ogólnie arty o boksie z gazety koszernej to słabizna...
czy ma sznse czy nie ? wyglada na to że ma i dość duże a to że walka z Grantem wygladała jak wyglądała to tylko Tomkowi wyjdzie na dobre.
Tomek ma serce do walki był mistrzem w dwóch kategoriach i ja wierzę że w królewskiej dywyzji też zostanie Mistrzem !
takie jest moje zdanie.... pozdrawaim wszystkich
http://www.youtube.com/watch#!v=HKGiOY72ru4&feature=related
Vit wcale nie jest szybszy od Granta To brzmi jak troche dziwnie jak byśmy żyli na innych planetach. To jest przecież różnica klas. Jedynie przeciwnicy nie zmuszją go do wysiłku
No chyba żyjemy jak dla ciebie różnica szybkości to już różnica klasy to żyjemy. Na różnice klasy składa nie tylko szybkość tylko wszystkie elementy bokserskie dla tego to się nazywa różnica klasy a nie różnica szybkości. Czytaj uważnie ja nie pisałem że Grant to ta sama klasa co Vit tylko pisałem o ich szybkości. Musisz poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem.
P.S
Zgodnie z tym co napisałeś to by znaczyło, że skoro Pacman jest szybszy od Floyda to dzieli ich różnica klasy no nie żartujmy.
Chyba Cie zle zrozumialem,uwazasz ze Vitali ma slabsze udezenie od Wlada????Wszystkie wady Vitalija ktore wypisales,mojim zdaniem sa zaletami moze oprucz tej ze jest wolniejszy,choc nieuwazam zeby byl.
Adamek jest Decydowanie za bardzo mobilny. w ringu i zbyt aktywny ze swymi kombinacjami, by oddac
Sercem będę za Adamkiem ale rozsądek wskazuje na Klitschko.
Opinia o tym, że Kliczko znokautuje Adamka nie musi być przejawem ślepego zauroczenia braćmi. W ogóle w fakcie opiniowania nie jest zawarty powód tejże opinii. Są tutaj przeróżni ludzi i mają przeróżne pobudki swych typów. Wrzucanie pochlebców braci do jednego worka (np. że są ślepo zauroczeni) jest niesprawiedliwe.
Podsumowując inne wypowiedzi…
Mówienie o tym, że Adamek nie ma warunków fizycznych, jest delikatnie mówiąc, chybione. Bokserzy o podobnych warunkach byli genialni, jak i o (przypuszczalnie) lepszych warunkach byli gorsi. Adamkowi brakuje tylko jednego, silnego ciosu.
Na koniec drobna uwaga. Wielokrotnie spotkam sformułowanie, że teoria nie zawsze sprawdza się w praktyce. Ten bardzo wyświechtany slogan należy jednak porzucić. Teoria jest opisem rzeczywistych zjawisk. To przypuszczenia i hipotezy mogą być różne od praktyki, ale nie teoria.
Teoria jest logiczna struktura, ktora pozwala na antycypowanie potencjalnych wynikow w roznorodnych formach dociekan. Teoria nie zawsze urzeczywistnia sie w faktach, wiec moze byc bledna...
Staram sie nie "wrzucac wszystkich podobnie myslacych do jednego worka" gdyz nie byloby to sprawiedliwe. Mam nadzieje, ze probujac odpowiadac na niektore komentarze, wyraznie rozgraniczam grupy tych, ktorzy sa wlaczeni w dane polemiki. Masz racje piszac, ze rozni ludzie, rozne pobudki etc.
Moze najbardziej interesuja mnie wlasnie powody tych autorytatywnych stwierdzen, iz Adamek nie ma szans z Klitschko. Czy sa to tylko czysto sportowe elementy rozwazan? Czy jest to podszyte osobistymi uprzedzeniami? A moze to zwyczajny brak mozliwosci szrzej ogolnie rozumianej detalicznej analizy tematu?
Przewaznie, bardzo trudno jest rozgraniczyc wartosciowe opinie od tych mniej wartosciowych, gdyz wiekszosc komentujacych tutaj uzywa formy wypowiedzi, ktora bardziej przypomina sms, niz jakakolwiek nawet probe poglebienia konwesacji. To tylko takie moje spostrzezenie.
Patriotyz? Nie rozmieszaj mnie.