LWIE SERCE W OLSZTYNIE

Po 4 miesięcznej przerwie, na ring wraca Roman "Lwie Serce" Shkarupa. Ukraiński pięściarz, który od 7 lat związany jest z polska grupą bokserską Andrzeja Gmitruka przyleciał na zgrupowanie do Warszawy. 17 września na gali w Olsztynie stoczy swój pierwszy pojedynek od czasu walki o pas International WBC. Pięściarz ma na swoim koncie tytuł Intercontinental WBF wywalczony w sierpniu 2007r. po zaciętej, 12 rundowej walce z Kenijczykiem Samsonem Onyango. Teraz czeka go 8 rundowa walka rankingowa, w której jego rywalem będzie Albańczyk, Ilir Mustafa.

Cechuje go upór i konsekwencja w dążeniu do celu. Do każdej walki przygotowuje się tak, jakby miała być tą najważniejszą, nigdy nie lekceważy przeciwnika, bo w ringu wszystko może się wydarzyć – tak mówią o Romanie jego koledzy z teamu. Jego najbliżsi dodają, że ma „lwie serce”, i to właśnie jemu zawdzięcza swój ringowy przydomek.

Roman Shkarupa, 31-letni pięściarz z Charkowa na zawodowym ringu zadebiutował 7 lat temu w grupie Andrzeja Gmitruka z którą związany jest do dzisiaj. Ukraiński pięściarz ma na swoim koncie tytuł mistrza Intercontinental WBF i 26 zawodowych walk, ale najważniejszą z nich stoczył w maju 2010 roku w Budvie. To właśnie tam, w rodzinnym mieście swojego rywala zmierzył się z Nikolą Sjeklocą a stawką w pojedynku był tytuł International WBC w wadze super średniej. Mimo iż przed walką faworytem był Nikola, po zaciętym, 12 rundowym pojedynku publiczność nie szczędziła braw Romanowi. Pięściarz Andrzeja Gmitruka przegrał jednak walkę na punkty, chociaż to on zdecydowanie dominował w ringu. Werdykt sędziowski nie spodobał się nawet zaproszonym na galę Vipom– To była bardzo ważna walka dla Romana. Kiedy zeszliśmy z ringu, wiele osób podchodziło do nas i gratulowało Romanowi – wspomina Paweł Wojnowski z grupy O’Chikara Gmitruk Team, który towarzyszył pięściarzowi w narożniku - Niektórzy mieli na tyle odwagi, że mówili wprost do Romana –„ to Ty wygrałeś walkę”. Inni szukali usprawiedliwienia dla miejscowego zawodnika, że źle sie przygotował, że nie był sobą. Dla Romana było to marne pocieszenie, bo zostawił serce w ringu. My wiemy, że nie przegrał i z pewnością zasłużył na przydomek "The Lionheart" – dodaje Paweł. Podczas konferencji prasowej obóz Sjeklocy zadeklarował rewanż, ale zdaniem teamu Romana do pojedynku raczej nie dojdzie. – Myślę, że to były tylko słowa. Wiele osób było niezadowolonych z werdyktu, następnego dnia w prasie pojawiły się nagłówki "Ukrajinac zaslużio revans", ale Nikola raczej będzie unikał ponownego spotkania, bo teraz już wie, co znaczy zmierzyć się z Romanem – dodaje Paweł Wojnowski.
Po 4 miesięcznej przerwie, przed ukraińskim pięściarzem kolejna walka, tym razem rankingowa w Polsce. Za niespełna dwa tygodnie podczas Olsztyn Boxing Night, Roman zmierzy się on z 39-letnim Ilirem Mustafą, Albańczykiem urodzonym w Serbii, a od wielu lat mieszkającym we Włoszech.

- Roman jest w dobrej kondycji, pierwszy etap przygotowań przeszedł już w Charkowie, teraz jest z nami na zgrupowaniu w Warszawie. W ubiegłym tygodniu sparował z kilkoma zawodnikami. Myślę, że będzie do tej walki maksymalnie przygotowany – dodaje Andrzej Gmitruk trener pięściarza.

Obóz Mustafy również potwierdza, że przygotowania idą zgodnie z planem. Ilir ma za sobą zgrupowanie kondycyjne i podobnie jak Roman od dwóch tygodni sparuje pod okiem swojego szkoleniowca. 39-letni pięściarz na zawodowym ringu zadebiutował w 1994r. W ciągu 16 lat stoczył 40 profesjonalnych walk, z których 27 wygrał w tym 17 przed czasem. Walczył głównie we Włoszech, ale również we Francji i Niemczech, do Polski przyleci po raz pierwszy na zaproszenie Gmitruk Promotion.

W teamie Andrzeja Gmitruka panuje maksymalna koncentracja. Do gali pozostały niespełna dwa tygodnie, a zawodnicy mają przed sobą jeszcze kilka sparingów.

- Jestem zadowolony z przygotowań, zarówno tych podczas obozu kondycyjnego nad morzem jak i z treningów w Warszawie – mówi Andrzej Gmitruk – W Cetniewie, głównie skupiliśmy się na szlifowaniu formy, było dużo elementów siłowych, biegu w terenie, oraz oczywiście treningi na sali. Zawodnicy przyjechali do Warszawy w dobrej kondycji, właściwie na dwa tygodnie przed galą wszyscy mają zrobioną wagę – mówi Andrzej Gmitruk – Teraz koncentrujemy się na technice, zawodnicy są już drugi tydzień w cyklu sparingowym. Czeka ich dość wyczerpujący koniec roku, w planach są jeszcze 3 starty krajowe, dlatego teraz bardzo ważna jest koncentracja na przygotowaniach.

Olsztyn Boxing Night to pierwszy start zawodników po wakacyjnej przerwie. Fani boksu będą mieli okazję spotkać się z pięściarzami podczas oficjalnego ważenia, które odbędzie się 16 września w Olsztynie. A już następnego dnia czekają ich wielkie sportowe emocje. W walce wieczoru Piotr „WILK” Wilczewski aktualny mistrz świata TWBA stanie w obronie tytułu. Atmosferę przed pojedynkiem podgrzeją walki w formule MMA z udziałem zawodników z klubu Arrachion. Bilety na galę dostępne są już na stronie www.eventim.pl oraz punktach sprzedaży w Olsztynie.

Honorowy patronat nad OLSZTYN BOXING NIGHT objął Piotr Grzymowicz Prezydent Miasta Olsztyn.

Joanna Czarnik

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.