ADAMEK: PODRÓŻE PO POLSCE
Kilka dni w Polsce spędziłem, głównie na spotkaniach rodzinnych. W środę wybrałem się do Warszawy, gdzie praktycznie cały dzień poświęciłem dziennikarzom. W restauracji Champions, słynącej nie tylko z ustawionego na środku sali ringu, odpowiadałem na dziesiątki pytań dziennikarzy. Były też inne miłe akcenty. Redaktor Naczelny magazynu GENTLEMAN Mariusz Pujszo wręczył mi przyznaną w czerwcu statuetkę GENTLEMANA 2010. Nie mogłem być na czerwcowej gali, na której wręczano statuetki, gdyż trenowałem w tym czasie do walki z Grantem - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek (42-1, 27 KO).
Inny miły akcent pobytu w Warszawie, to spotkanie z wielkim fanem boksu Łukaszem Podgórskim, który na spotkanie ze mną przyjechał aż z Irlandii. Wyjechał autokarem w niedzielę, by ostatecznie w środę rankiem wraz z narzeczoną Natalią pojawić się w Warszawie. Łukasz świetnie się zna na boksie, oglądał prawie wszystkie moje walki. Twierdzi, że cała jego rodzina nastawia budzik po to, aby nie przegapić mojej walki. Marzenie o spotkaniu się ze mną, zdobyciu autografu na rękawicach oraz rozmowie ze mną spełniło się. Muszę przyznać, że zabiegał o to spotkanie bardzo długo. Cieszą mnie tacy ludzie, to dla takich fanów boksu warto wchodzić do ringu i wygrywać walki. Łukasz jest świetnie zorientowany w światowym i polskim boksie. Nie przeszkadza mu nawet to, że mieszka i pracuje w Irlandii.
Dziś, w czwartek 2 września wziąłem udział w nagraniu programu Szymon Majewski Show. Efekty ze studia nagrań, będzie można zobaczyć w poniedziałek 6 września o godz: 21.30 na stacji TVN. Sporo będzie humoru i śmiechu. Nie wiedziałem, że Adamek jest znany w tak odległym kraju jak Mongolia. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zostałem poproszony i udzieliłem wywiadu telewizji z Ułan Bator. Ten sensacyjny materiał zapowiem dziś jedynie wspólną fotografią z tym czołowym reporterem tej telewizji.
Po nagraniu natychmiast udałem się do Gilowic po żonę i dalej do Bielska Białej. Wieczorem bowiem, odbędzie się uroczysta biesiada z racji urodzin mojej żony Doroty. Mam nadzieję, że jutro będą sprzyjające warunki i będzie czas na wizytę u stomatologa, bo sobotę odlatujemy już z całą rodziną z Krakowa do Newark. Pożegnamy znów na dłużej Polskę, bo pojawiają się pierwsze wstępne ustalenia, co do mojej kolejnej walki w grudniu. Wcześniej czekają nas emocje związane z walka o pas Rafała Jackiewicza i inne zakontraktowane walki polskich pięściarzy. Już dziś życzę im wygranych walk. Mnie oczywiście interesują doniesienia związane z zakontraktowanymi walkami braci Kliczków. Czasami bowiem, takie walki rządzą się swoimi prawami a o niespodziewane rozstrzygnięcia nie trudno. Poczekamy jak to wszystko się ułoży a dopiero po tym będzie więcej konkretów na temat moich planów walki o pas.
Adamek promuje przede wszystkim siebie. Część czytelników tego magazynu na pewno zainteresuje się Tomkiem i jego walkami. Popularność przekłada się na występy w reklamach, a za tym idą spore pieniądze. No i powiększa się grono kibiców.
Mimo wszystko zgadzam się, że powinien porządnie wypocząć. W walce z Grantem wydawał mi się przetrenowany. Oczywiście to może być tylko złudne wrażenie kibica-laika.
Teoretycznie promuje siebie.Niby ta gazeta go promuje.
Ale praktycznie jest odwrotnie,bo ta gazetka to nikomu nieznany brukowiec,a Adamek jest znany na calym swiecie.
I to ta gazetka zyska wieksza popularnosc dzieki Adamkowi,a nie Adamek dzieki gazetce.