BANKS ZMIERZY SIĘ Z MONTANĄ
Redakcja, foto: Marek Śmietański
2010-09-03
Już tradycją stało się, że Johnathon Banks (24-1-1, 17 KO) występuje podczas gal braci Kliczko. Ostatnio walczyl przed Witalijem, gdy po bezbarwnym pojedynku tylko zremisował z ambitnym Jasonem Gavernem (obaj na zdjęciu).
Były rywal Tomka Adamka tym razem poprzedzi pojedynek Władimira z Samuelem Peterem, do którego dojdzie 11 września we Frankfurcie. Rywalem Banksa (WBC #7, IBF #10) będzie doświadczony i mocno bijący "grubasek", Saul Montana (51-15, 45 KO). Stawką tej potyczki będzie broniony przez Amerykanina pas NABF wagi ciężkiej.
"(...)w ciężkiej póki co walczy z przeciętniakami i do tego jak na razie z marnym skutkiem..."
Z marnym skutkiem? To zapytaj o to Travisa Walkera :)))))))
Wyzokość ciała i masę mają bardzo podobną. W czym niby Banks ma lepsze warunki?
Banks ma mentalnosc boksera, ktory wchodzi do ringu i "liczy na szczescie". Nie ma tej determinacji, ktora pozwala innym osiagac sukcesy, aczkolwiek na dzien dzisiejszy jest jednym z 30 najlepszych w wadze ciezkiej.
Ja nie porównuję stricte wzrostu i wagi, tylko budowy ciała, poruszania się i naturalnych predyspozycji do tej kategorii. Nawet podobny wzrostem Estrada, sprawiał wrażenia mega ciężkiego przy Adamku.
Wysokości ciała i masy ciała. Waga to przyrząd do mierzenia masy, a wzrost to ilościowe zwiększenie. Wagę mają pewnie podobną - łazienkową, elektroniczną :)
Poruszanie się i naturalne predyspozycje (czyli po prostu predyspozycje), to nie są warunki fizycne.
Budowa ciała to właśnie m. in. masa i wysykość, długoś i gruboś kości, proporcje tkankowe. Tylko, że analiza się zaciera przy tkankach. Ilość tłuszczu i mięśni można dość znacznie zmniejszać.
Ponad to poruszanie się nie jest jednoznacznym determinantem. Zobacz jak porusza się Vitek - jakby miał porażenie mózgowe albo paraliż, który wpływa na koordynację. Wielu bokserów porusza się świetnie oraz ma wyśmienite "predyspozycje", ale jest przeciętna.
Adamek jest słaby fizycznie, nie ma siły. Tutaj się problem zaczyna i tutaj się kończy. Walka z Grantem pokazała również, że ma słabą odporność na ciosy. Ten cios z końca 6 rundy był niemalże przypadkowy, bez zamachu, bez dużej siły.
Darujmy sobie komentarze na temat wzrostu i wagi.
Chcę własnie potwierdzić że Adamek nie ma warunków na ciężką. Był idealny wręcz stworzony na CW. Haye może namieszać bo widzieliśmy jak naruszył olbrzyma. Co do szczęki Adamka się nie zgodzę. Uderznie Granta było prosto na szczekę, a mimo to Góral szybko się ogarnął. Dobrze że to była końcówka rundy bo sierpy już leciały i mogło być liczenie.
Rozumiem, ze twoje obserwacje sa takie jakie sa, ale nie maja one absolutnie pokrycia w faktach. Ciosy jakie Adamek zainkasowal w czasie walki z Arreola, lub tez "slynne 2 sekundy rundy 6-tej" pozwalaja raczej sadzic, ze okreslenie "granitowa szczeka Adamka" jest 100% poprawne.
piszesz całkiem interesująco ale:
"Pomin tych wszystkich ludzi w polsce, ktorzy mu nadzwyczajnie zazdroszcza, poniewaz jest to infantylne, nieprofesjonalne i podszyte jest zwykla zawiscia."
dlaczego mamy mu zazdrościć?
no daj spokój, takimi wpisami tylko nakręcasz stereotyp zawistnego Polaczka.
Ja cieszę się z sukcesu Adamka.
Ja osobiscie bardzo przezywalem walki Goloty ( widzialem ich pare "na zywo") i oczywiscie teraz sledze kariere Adamka, na ktorego walkach staram sie byc tak czesto jak mi pozwalaja finanse i czas. Dlatego tez nie rozumiemtych wszystkich, ktorzy probuja poprzez bledna analizy i manipulowanie faktami, pograzac jedynych polskich bokserow, ktorzy sa znani, a w przypadku Gorala, bardzo cenieni w swiecie profesjonalnego boksu. Jedna z tych rzeczy, ktora probuje tutaj osiagnac, jest niwelowanie prowincjonalnego podejscia do sportu, ktory uwielbiam. Mysle, ze nie ma w tym niczego zlego.
Pozdrowienia.
Taka drobna uwaga - do liczebników nie dodaje się końcówek fleksyjnych. Nie piszemy ani „200-stu”, ani „6-tej”.
Po drugie - mylisz fakty z opiniami o nich. Nie polecam konformizmu czy nawet snobizmu opartego na autorytetach. Szanuję opinie fachowców, ale to nie znaczy, że są nieomylni.
Swoje zdanie opieram na własnej obserwacji.
Oczywiście mogę się mylić, ale uważam, że Adamek podejrzanie mocno zachwiał się po ciosie z 6 rundy w walce z Grantem. To nie był mocny cios. Arreola również zachwiał Adamkiem kiedy ten zatrzymał się, czy oparł na linach. W junior ciężkiej, czy półciężkiej owszem miał granitową szczękę, ale czy ma teraz? Uważam, że nie. Granit pokazał chociażby Cooper w walce z Hollym. Granit pokazał Arreola w walce z Vikiem. Granit pokazał Vitek i Lewis w swoim pojedynku.
Nie myle faktow z opiniami. Uwzgledniam opinie by racjonalnie ocenic kazda sytuacje, wiec w omawianym przypadku, nie mam absolutnie zadnych obiekcji by uznac to za fakt. Nie ma to nic wspolnego z konformizmem a juz zdecydowanie nie miesci sie w limitach ogolnie pojetego snobizmu.
Mowiac o fachowcach, masz absolutna racje, nie sa oni nieomylni, aczkolwiek gdy niemalze wszyscy sa jednakowego zdania, trudno doszukac sie w tej calej sytuacji braku logicznej konkluzji.
Sadze, ze oceniajac Adamka odpornosc na ciosy, bardziej opiersz sie na tym co bys chcial by bylo, jak na rzeczywistosci wydarzen. Oczywiscie zdanie swe opieram na wlasnej obserwacji.
To raczej nie ma różnicy, czy ktoś używa jednego czy 10 języków. Może jestem staroświecki, czy wręcz konserwatywny, ale uważam, że język ojczysty to wyraz patriotyzmu i szacunku dla języka ojczystego jak i Polski.
Ponadto zakładam, że jesteś jedną z tych osób, które nie odbierają takich uwag pejoratywnie. Ja sam lubię jak mnie ktoś poprawia :)
Wracając do Adamka.
Fakt, a opinia o fakcie, to dwie różne rzeczy. Faktem może być opinia o granitowej szczęce Adamka. Jednak argumentem na poparcie tezy o granicie, nie może być opinia innych. Może się czepiam, wybacz. Jednakże nie możesz mówić, że Adamek ma dużą odporność bo inni tak mówią.
A jeśli chodzi o to, co bym chciał… Chciałbym żeby Adamek obił Vitka, Władka i Davida i został królem HW. Niestety uważam, że jego szansę na pokonanie Kliczków są bardzo małe.
Nie mowie, ze Adamek ma duza odpornosc na ciosy, poniewaz inni tak twierdza. To jest moja obserwacja poparta opiniami tych, ktorych szanuje za wiedze bokserska, jak rowniez tych, ktorzy nie maja o Adamku az tak pochlebnego zdania, a jednak w tej kwestii sa sklonni wyrazic swa pozytywna opinie. Oczywiscie "odpornosc na ciosy" nie jest wymierna, wiec jest to raczej stwierdzenie faktu poprzez uznanie ogolnej opinii.
Fajnie, ze zyczysz Adamkowi (jako prawdziwy patriota) wszystkiego co najlepsze. Nie watpilem nawet przez sekunde, ze tak wlasnie jest i ciesze sie iz to potwierdziles. Moja bardzo subiektywna szans Adamka jest o wiele bardziej optymistyczna i w roku 2011 bedziemy mieli mistrza swiata wagi ciezkiej. Jedynego piesciartza w historii boksu zawodowego, ktory zdobedzie tytuly w trzech najciezszych kategoriach wagowych (naukowo uznane za najtrudniejsze do osiagniecia ze wzgledu na olbrzymie roznice fizyczne) - 175lbs, 200lbs i ponad 200.
cop i Deter, ale żenadę tu odpier....cie, szkoda słów (!!!) "
Elaboruj odrobine. Musze sie przyznac, ze nie zrozumialem twojego zarzutu.
Twoje komentarze nie sprawiają takiego wrażenia. To nie była żadna aluzja :)
Co do siły ciosu. Myślę, żę będziemy mieli okazję nie raz się tym przekonać.
To byl jeden z najbardziej brutalnych nokutow jakie widzialem w kilku ostatnich latach. Nic nie mam do faceta, bo zycze mu dobrze w jego karierze, ale nie wygladalo to wtedy "dobrze."
Styl Vitka pochodzi z jego przeszlosci w kickboxing, jest bardzo specificzny oraz "niezreczny" do punktu, ze wydaje sie ze Vitek nie ma balansu ani gibkosci. Ale Vitek ma najlepszy balans oraz gibkosc w wadze ciezkiej. Tylko Vitek moze znokautowc przeciwnika stojac na jednej nodze, bedac wychylonym do tylu oraz przechylonych na lewo pod katem 45 stopni. Jezeli nic do Cibie nie przemawia, to wyjasnij dlaczego to "drewno w Twoim mniemaniu" ma najwyzszy proceny nokautow w histori wagi cizkiej.
A teraz poprasze o chwile zastanowienia oraz introspektywnej reflekcji! Masz przeciez do czynienia z historia boksu oraz swoja reputacja na tym forum.
Teraz, pare osobistych refleksji. Ja rowniez nie lubie stylu walk Wladimira i Vitaliya. Moim zdaniem sa zbyt mechaniczni i ich cala strategia w ringu polega na uzywaniu swej przewagi wzrostu, trzymaniu przeciwnika na odleglosc i bezpiecznym dla nich samych zakonczeniu walki. Jest to oczywiscie bardzo skuteczne i moge to zrozumiek jako statystyk, ale niestety jako osoba placaca za bilety, nie trawie ogladania "schnacej farby na scianie" - z pewnoscia wiesz co mam na mysli. Ani Wladimir, ani Vitali nie wkladaja serca w swoje walki, za kazdym razem mam wrazenie iz chca wygrac po jak najnizszej linii oporu. Czy ich za to winie? Nie. To jest ich zycie i ich sprawa co robia, ale jako fan, mam zal iz mistrzowie swiata nie potrafia wzniecic ognia tak jak robil to Tyson, Holyfield, Lewis, Bowe i wielu innych przed nimi.
Na zakonczenie powtarzam: Klitschkos to znakomici rzemieslnicy, ktorzy zdominowali w ostatnich latach rankingi, ale niestety nie umieli podbic publiki...chyba, ze mamy tutaj na mysli Niemcy lub Ukraine.
Pozdrowienia
Z tego co widzę, to mamy niemalże dokładnie to samo zdanie o Vitku. Jeśli nie wyczuwasz satyrycznej groteski, w której wyraziłem się o jego stylu to wybacz. Nie sądziłem, że wszystko czytasz literalnie i odbierasz wpros. A nawet i to, okraszone jest dość niskim zrozumieniem.
Myślę niemalże identycznie jak Ty, jeśli chodzi o Vitka. Skoro jednak odczytujesz to inaczej, to (bez urazy)popracuj nad lepszym rozumieniem tekstów, które czytasz.