HUCK: NAJPIERW SUPER SIX, POTEM WAGA CIĘŻKA
Zapraszamy do zapoznania się z zapisem rozmowy przeprowadzonej z mistrzem świata WBO w kategorii junior ciężkiej- Marco Huckiem (30-1, 23 KO). Zawodnik ten opowiada o wrażeniach po ostatniej walce, o bliskiej perspektywie udziału w głośnym turnieju Super Six, o wadze ciężkiej oraz wiele innych. Niespełna 26-letni bokser oznajmił, że po wygraniu "Super Szóstki" z miejsca dostanie szansę walki o mistrzostwo świata w "królewskiej" kategorii.
- Zaskoczyłeś wielu sympatyków pięściarstwa rozprawiając się z Mattem Godfreyem w przeciągu pięciu rund. Jak ocenisz swój występ?
- Zgoda, uważam, że ta walka była sensacyjna. Na ringu jestem brutalny i potrafię przestraszyć rywali. Ktokolwiek wejdzie mi w paradę zostanie zniszczony!
- Godfrey boksował po 12 rund z wieloma zawodnikami z czołówki. Byłeś zaskoczony, że poszło Ci tak szybko?
- Nie byłem zdumiony. Wiedziałem, że to dobry zawodnik, uważam, że pokazałem swoją klasę. Jestem w stanie kończyć najlepszych pięściarzy tej kategorii w ekspresowym tempie.
- Twoje dwie ostatnie walki przed pojedynkiem z Mattem (potyczki z Minto i Richardsem) toczyłeś z rywalami wywodzącymi się z wagi ciężkiej. Masz ochotę przejść do najcięższej dywizji i sprawdzić swój talent właśnie tam?
- Oczywiście. Rozmawiałem z moim managerem Wilfriedem Sauerlandem dwa, czy trzy dni temu i doszliśmy do wniosku, że jak wygram turniej Super Six, to dostanę natychmiast mistrzowską szansę w wadze ciężkiej.
- Porozmawiajmy zatem o tym turnieju. Rozgrywki Super Six w kategorii super średniej cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza w Ameryce. Jesteś podekscytowany szansą występu w takim przedsięwzięciu?
- Myślę, że to świetny pomysł. To była znakomita rzecz dla kategorii super średniej. Gdy w tamtym roku zaczynał się ten turniej, marzyłem o tym, żeby w mojej wadze też doszło do podobnego rozwiązania. Wierzę, że rozpoczniemy zmagania na początku grudnia i wszystko pójdzie dobrze.
- Jednym z zawodników, którzy mają wziąć udział w tych zmaganiach, ma być Steve Cunningham. To jedyny facet z którym przegrałeś w dotychczasowej karierze. Jak bardzo chciałbyś się z nim spotkać w ramach tego cyklu?
- Mam wielkie pragnienie spotkania się z nim w Super Six. Naprawdę chcę walczyć ponownie ze Stevem i zamierzam go bardzo, ale to bardzo zranić. Czekam na to!
- Jest jeden zawodnik, który kiedyś był królem w limicie do 200 funtów, a obecnie jest mistrzem w najcięższej dywizji, to David Haye. Jestem ciekawy jakie jest Twoje zdanie na temat udanego przejścia do wagi ciężkiej?
- On robi niesamowitą karierę, ale musisz pamiętać, że Evander Holyfield zdominował wagę ciężka, a przecież wcześniej boksował w cruiserweight. Stał się super mistrzem, pokonał samego Mike’a Tysona. To Ci powinno wyjaśnić jakie możliwości mają ludzie wywodzący się z lżejszych wag. Mam potencjał żeby zrobić to jeszcze lepiej, bo jestem wojownikiem.
- Taką samą rzecz, czyli przejście kategorię wyżej, zrobił Tomasz Adamek, ale on jest trochę mniejszy od Haye. Jeśli będziesz występował w wadze ciężkiej, to stylem będziesz przypominał bardziej Davida Haye, który ma szybkość i siłę, czy bardziej bardziej upodobnisz się do Adamka, który swój sukces opiera na tym, że jest mniejszy niż reszta.
- Nie zamierzam upodabniać się do nikogo. Jestem Marco Huck, najbardziej wybuchowy pięściarz. Mam ogromną, naturalną siłę i mogę ją wykorzystać w każdym limicie wagowym.
Oczywiscie bede kibicowal Diablowi, aczkolwiek moim faworytem bedzie Cunningham.
Szybkość? Nie. Doskonała prace nóg i technike? Nie.
Siłę wystarczająca do powalenia ludzi po 110+ kilo ? Moze.
Nie widzę go w takim przedsięwzięciu, to będzie powiedzmy, taka uboga wersja Adamka, która nie ma żadnego atutu aby pokonać choćby średniaków. Zresztą mam nadzieje ze po Super Six zobaczy swoja braki i zostanie w swojej wadze.
Chociaż z jednym się muszę zgodzić- prawdopodobnie wygra ten turniej, który jest "robiony" ewidentnie pod niego.
Co do HW to może i dostanie od razu walkę o tytuł- pytanie tylko pod banderą jakiej Organizacji?
;)
http://www.youtube.com/watch?v=zFpXzjWoHi4
przy tej piosence wychodził do Kliczki a Capleton to jeden z ulubionych piosenkarzy reggae Lennoxa (może to inna z jego piosenek)
Jakim niby prawem?!
Wujek Wilfred mu pierdół na dobranoc nagadał, że dostanie walkę mistrzowską jak pójdzie do wagi ciężkiej, i chłopak teraz opowiada głupoty nam kibicom...
No chyba, że chodziło mu o pas RTL-u czy coś takiego...
Myślę, że Lebedev przejedzie się po nim jak czołg - czekam na tę walkę, będą grzmoty.
Musze powiedziec, ze zaimponowal mi w walce z Cunn. Walczyl z mistrzem jako 23 letni malolat. Dostawal niezle lanie przez 11 rund, takze przegrywal beznadziejnie na punkty. W 12-tej rundzie powiedzial sobie "albo go znokautuje albo przegram w fatalnym stylu na punkty." Poszedl na calego, okryl sie i Cunn go znokaultowal. Ale trzeba przyznac, ze facet ma "jaja", bo wielu innych bokserow by walczylo zachowawczo do konca tak aby przetrwac.
tez uwazam ze Lebiediev bedzie czarnym koniem.
Bardzo trudno było by przewidzieć kto by tą walkę wygrał.