MARGARITO OTRZYMAŁ LICENCJĘ
Pojedynek, w którym naprzeciw siebie staną Antonio Margarito (38-6, 27 KO) i Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO) stał się faktem, po tym jak wydano licencję na walkę w stanie Texas dla tego pierwszego. Do walki dojdzie 13 listopada w Cowboys Stadium w Arlington, a stawką będzie wakujący pas WBC kategorii junior średniej w umownym limicie 150. funtów.
Przypomnijmy, że licencja Margarito została odebrana przez Kalifornijską Komisję Sportową po incydencie przed jego walką z Shane'em Mosleyem (46-6, 39 KO) w styczniu 2009roku. "Tony" o przywrócenie licencji starał się od 11 lutego.
W ubiegłą środę urząd w Kalifornii po raz kolejny odrzucił jego wniosek o uzyskanie pozwolenia na pojedynek. Meksykański bokser tego samego dnia wysłał jednak wiadomość, w kórej prosił o pozwolenie na walkę w Texasie.
- Chciałbym bardzo podziękować stanowi Texas za udzielenie mi licencji, która pozwoli walczyć na terenie Stanów Zjednoczonych. Swoim życiem chcę dostarczać fanom rozrywki i emocji sportowych. Na walkę z Pacquiao, która odbedzie się 13 listopada, wszystkie warunki zostały spełnione. - powiedział Margarito.
margarito stracił licencje po wlace z mosleyem. betonowe bandaże wykryto na krótko przed rozpoczęciem walki i potrzebne było najpierw zbadanie sprawy. poza tym walki nie można bylo raczej odwołać tuż przed jej rozpoczęciem, na pewno byłyby zamieszki wsrod kibicow, no i jakby nie patrzec to odbyla się ona na uczciwych zasadach
co do przyznania margarito licencji w usa - kasa, kasa, kasa...
Szansa na wygraną jest zawsze ale tym razem Margarito zamiast gipsu będzie musiał schować w rękawicy kowadło. Żeby mieć szanse na zwycięstwo musiał by być szybszy, a to raczej mało prawdopodobne po za tym według mnie Pacman bije mocniej niż Antonio wiec KO do 6 rundy max. Można wieszać psy na Floydzie ale zupełnie nie rozumiem co taka walka ma dać Pacmanowi, Floyd walczył z Mosleyem o klasę lepszym rywalem i tu rozumiem aspekt sportowy co zresztą udowodnił Mosley w ringu.
teraz o boksie . Pacman skoro juz walczy z tym kims to mysle ze przeciwstawi to co zawsze ....zajebista szybkosc i wydolnosc . Nie sadze zeby -to cos- znalazlo na to recepte . Margarito wygrywal gdy przeciwnicy puchli i wtedy dopiero zaczynal ich apedzac do rogu i mlocic . Mlocka , mlocka , mlocka i kondycja ..na tym bazuje kazdy meksykanski bokser , tylko niektorzy maja to cos wiecej .
Mysle ze Pacman wzial te walke tylko i wylacznie bo wszyscy uwazaja ze -to cos- jest bardzo niebezpieczne i chce sie sprawdzic .