ALI: ADAMEK DAŁBY SOBIE RADĘ Z KLICZKAMI
Przedstawiamy Wam krótki wywiad z Sadamem Ali (9-0, 5 KO), którego polscy kibice mogli podziwiać w nocy z soboty na niedzielę, gdy walczył on w Prudential Center przed naszym Tomkiem Adamkiem (42-1, 27 KO). Ten 21-letni i utalentowany bokser wagi półśredniej opowiada między innymi o tym, kiedy stoczy swoją następną walkę oraz czy widzi "Górala" w pojedynku z którymś z braci Kliczko.
- Sadam jesteś młodym i obiecującym zawodnikiem. Mógłbyś przedstawić bliżej swoją osobę oraz powiedzieć jakie masz sukcesy na swoim koncie?
Sadam Ali: Tak, jestem młody. Swoje treningi rozpocząłem w wieku ośmiu lat. Teraz mam 21 i wydaje mi się, że duże doświadczenie. Moja kariera zmierza w dobrym kierunku, a w każdej kolejnej walce uczę się czegoś nowego i mam nadzieję, iż to pozwoli stać mi się lepszym. Walczyłem już w Prudential Center trzy razy i zawsze byli tam polscy kibice, którzy mi kibicowali. Bardzo im za to dziękuję!
- Jak często odbywają się Twoje treningi i gdzie?
SA: Trenuję sześć razy w tygodniu w swoim gymie na Brooklynie, gdzie mieści się także centrum sportowe.
- Kto jest Twoim ringowym idolem?
SA: Moim idolem jest Prince Naseem, którego walki zainspirowały mnie do uprawiania tego sportu. Lubię oglądać na youtube jak walczy .
- Swoją ostatnią walkę stoczyłeś 21. sierpnia w Prudential Center. Na tej samej gali w walce wieczoru zmierzył się Tomasz Adamek z Michaelem Grantem. Kiedy powrócisz na ring?
SA: Tak, ostatnią walkę stoczyłem właśnie wtedy, gdy swoją, piękną walkę wygrał również Adamek. Tomek to świetny pięściarz. Ja natomiast na ring powrócę 2 października i wystąpię na gali, gdzie walką wieczoru będzie pojedynek Zaba Judah z Michaelem Clarkiem.
- Czym się interesujesz oprócz boksu?
SA: Lubię chodzić do kina z rodziną i przyjaciółmi oraz grać w kręgle i koszykówkę.
- Czy według Ciebie Tomasz Adamek ma szanse w walce z Kliczko?
SA: Tak, myślę że Tomek dobrze by sobie poradził. Jest bardzo dobrym technicznie i szybkim bokserem, więc w pojedynku z Witalijem lub Władimirem dałby sobie radę.
- A jakie "World Kid" ma plany na najbliższą przyszłość?
SA: Chcę być mistrzem świata i zapisać się w historii tego sportu.
- Życzę Ci tego i dziękuję za wywiad.
SA: Ja również i pozdrawiam wszystkich kibiców boksu w Polsce.
Rozmawiał: Kuba Walkowiak
SA: Tak, myślę że Tomek dobrze by sobie poradził. Jest bardzo dobrym technicznie i szybkim bokserem, więc w pojedynku z Witalijem lub Władimirem dałby sobie radę.
Widać ze słodzi Team Adamek żeby go kolejne razy brali na przed walki. Ja zawsze wierzyłem w T. Adamka i jestem jego wielkim kibicem, ale z Klitschko zawsze widziałem czarno - serce mówi mi T. Adamek lecz rozum odpowiada 2metry większy zasięg ramion jeden i drugi atleta i od zawsze w HW, potężne ciosy itp.
Lecz nie ma rzeczy niemożliwych i na pewno będę trzymał kciuku i wiara będzie :)
Mnie osobiście brakuje w boksie takiego Princa czy Roya. Może Aliemu uda się do nich zbliżyć techniką. Narazie tylko pajacuje.
- mówi Rozalski. Natomiast Adamek dodaje: - Mogę walczyć z każdym, z Albertem też. Znamy się przecież, choć nigdy razem nie sparowaliśmy. Taka walka byłaby super dla kibiców. "
Ciekawe czy to będzie ta łatwa walka Adamka o której się teraz wspomina ?
Tak wiem, mi tez czasem brakuje tego luzu, czy właśnie "pajacowania" ale popartego znakomita techniką, Ali narazie stawia to o czym mowie ponad poprawna technikę. Takie jest moje zdanie.
Zresztą piedzielenie o Sosnowskim to bzdura dziennikarska i nic więcej. Kto by chciał oglądać takie starcie, Polacy? A dlaczego niby mieliby chcieć oglądać walkę z Albertem. Spranie Gołoty to jeszcze przeszło bo to była gwiazda, ale Albert to pięściarz mizerny i mało popularny. Tak niestety jest, fani boksu go znają ale ogólnie to jeden z wielu. Adamek sprałby go niemiłosiernie i nie miałoby to dla niego żadnego sensu.
Dlatego myślę, ze to mogła by być ta "lekka" walka Adamka.
nie pamiętałem o jego nagrodzie dla Adamka, ale w tej konkretnej sprawie Ali się publicznie nie wypowiadał - szkoda, bo ciekaw jestem co myśli o tym wszystkim legenda boksu, sam kiedyś sprawił niespodziankę z Foremanem.