HELENIUS ROZBIŁ TONY'EGO
Znów imponujący boks w wykonaniu Roberta Heleniusa (13-0, 8 KO). 26-letni Fin zdobył przed momentem tytuł Unii Europejskiej w wadze ciężkiej, demolując niezłego Gregory Tony'ego (12-1, 10 KO).
Mocno bijący Francuz okazał się znacznie gorszym technicznie bokserem, ale cały czas groźnie strzelał prawym sierpowym. Helenius natomiast spokojnie, w swoim stylu, punktował długim lewym prostym, czekając na okazję by przycelować mocno prawą ręką.
Początek końca to ostatnie sekundy trzeciej rundy, kiedy Helenius doprowadził rywala do liczenia krótkim lewym sierpem. W czwartym starciu Tony mocno trafił prawym prostym i gdy chciał pójść, nadział się na potworną kontrę z prawej ręki Roberta i po raz drugi znalazł się na macie ringu. Przetrwał jednak kryzys i bojowo ruszył w piątej odsłonie by odrobić stracone punkty. Pół minuty przed gongiem znów był liczony, tym razem po akcji lewy-prawy prosty. Na początku szóstej rundy przewrócił się już po lewym prostym i chwilę po czwartym nokdaunie oraz kolejnym prawym prostym Heleniusa, sędzia w końcu zlitował się nad porozbijanym Francuzem i zakończył pojedynek, ogłaszając zwycięstwo Robertaa (WBA #15) przez TKO.
Niezły Gregory Toney...
Eeeee..? Serio?
Swoją drogą nie cierpię Heleniusa...