INAUGURACYJNE ZWYCIĘSTWO DAWIDA MICHELUSA W SINGAPURZE
W swoim inauguracyjnym starcie na I Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Singapurze Dawid Michelus (54 kg) zwyciężył Alexandru Marina (ROM) 4:0 i awansował do półfinałowej strefy zmagań. W przekroju całej walki Polak okazał się być zdecydowanie lepszym zawodnikiem od swojego rywala, co wydatnie dokumentuje punktacja sędziowska. Już w pierwszej odsłonie tego starcia Michelus uzyskał 3-punktową przewagę , której nie oddał już do końcowego gongu. W indywidualnych ocenach sędziów punktowych przewaga naszego zawodnika była jeszcze wyższa, wynosząc odpowiednio: 3, 4, 5 a nawet 7 punktów (8:1; 4:0; 4:1; 6:2 i 5:0 – wszyscy dla Polaka). W kolejnej rundzie – mimo usilnych prób Rumuna zmierzających do wyrównania stanu punktowego – Polak wciąż nie pozwolił rywalowi na przejęcie inicjatywy, dorzucając do swojego bilansu kolejny punkt. Michelus był szybszy od przeciwnika i precyzyjniejszy. Starcie to było już jednak bardziej wyrównane, co dokumentuje indywidualna punktacja sędziów: 2:1; 4:2 i 3:0 – dla Polaka oraz dwie punktacje remisowe: 1:1 i 2:2. Ostatecznie w dużych punktach starcie zaliczone na korzyść Michelusa 1:0.
Najbardziej wyrównana była ostatnia runda tego pojedynku, w której Marin postawił wszystko na jedna kartę. Polak bardzo dobrze poradził sobie z falowymi atakami Rumuna, ponownie dokumentując swoją przewagę. I chociaż w dużych punktach rundę tą sędziowie uznali za remisową – 0:0, to w indywidualnych wynikach znowu to Polak został uznany za lepszego pięściarza (3:2; 2:1; 1:0 dla Michelusa oraz 2:2 i 1:1). W ten sposób Dawid Michelus awansował do półfinału I Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, w których spotka się ze swoim półfinałowym rywalem z tegorocznych MMŚ – Eloyem Robeisy Ramirezem (CUB), który zwyciężył Stana Nicette (SEY) 17:3.
Ale teraz czeka go o wiele trudniejsze zadanie-Kubanczyk-oni sa najlepsi.
W sporcie wszystko jest mozliwe i zdarzaja sie niespodzianki,wiec moze wygra.
Ale Kubanczycy to cyborgi.To jest ich sport narodowy i obsesja na punkcie bycia bokserem.Wielu z nich zaczyna treningi w wieku 5-6lat,trenuja ciezko w 40stopniowym sloncu/upale jak w wojsku.
Sama walka z cieniem trwa 2godziny.
Prawie codziennie sparingi,w wieku 15lat maja juz po 100walk na koncie.
To sa terminatory.
Bokser amatorski nie toczy 2,3 pojedynków na rok lecz kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt. Trenuje przez cały rok, sparuje przez cały rok, walczy przez cały rok. Gdyby nie ochraniacze na głowę, jego twarz byłaby już po roku zmasakrowana. Jak napisał PanJanekTygrys, w wieku 15 lat mają po 100 walk na koncie (nie tylko Kubańczycy). Wystaw sobie sam twarz bez ochraniacza na 10 lat amatorskiego boksu i idź do reality show pt "Dziś chirurdzy zrekonstruują mi gębę" ciołku.
Kazdy cios w glowe moze powodowac jakies mikrourazy mozgu ktorych bokser nawet nie odczuje,ale przez kilkanascie lat to sie kumuluje i moze prowadzic np do Parkinsona jak M.Ali.Albo jakies inne choroby urazy,ze bokser w wieku 40 lat bedzie mowil powoli i sie zastanawial jak dziadek 85 lat.