CORLEY: TO BĘDZIE WOJNA

Dzięki wygranej nad Damianem Fullerem, DeMarcus Corley (37-13-1, 22 KO) dostał chyba ostatnią swoją wielką szansę. Były mistrz świata federacji WBO 28 sierpnia zmierzy się z panującym na tronie WBA w wadze junior półśredniej Marcosem Rene Maidaną (28-1, 27 KO) i choć mało kto daje mu szansę, "Chop Chop" wierzy w siłę swoich pięści i swoje umiejętności.

- Przygotujcie się na ringową wojnę, bo to będzie wojna, a na samym końcu przywiozę pas mistrzowski do domu. W tym sporcie, na tym etapie i poziomie, nie można obawiać się nikogo. W przeszłości spotykałem się już przecież ze wspaniałymi zawodnikami. On jest dobrym bokserem. Udowodnił również, że potrafi bardzo mocno bić, ale jestem świetnym technikiem, który dodatkowo też potrafi mocno uderzyć. Jak mówi przysłowie styl robi walkę i to jest dla mnie wymarzony pojedynek. Maidana cały czas idzie do przodu, ale jeśli będę walczyć mądrze, mogę go skutecznie kontrować - uważa 36-letni już Corley.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ShaneMosley150
Data: 20-08-2010 13:01:29 
corley to taki pajac że...
 Autor komentarza: gregor07
Data: 20-08-2010 14:02:04 
,,zmierzy się z panującym na tronie WBA w wadze junior półśredniej'' że co? Mistrzem WBA w półśredniej jest Khan, a ten pasek interim co ma Maidana jest tyle warty co te wszystkie Intercontinental czy International...
 Autor komentarza: gregor07
Data: 20-08-2010 16:03:48 
sorry, oczywiście w junior półśredniej
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.