GRANT I JEGO TRENER WIERZĄ W ZWYCIĘSTWO
Zaledwie cztery dni przed pojedynkiem z Tomaszem Adamkiem (41-1, 27 KO) dobre samopoczucie i wiara we własne siły nie opuszczają Michaela Granta (46-3, 34 KO) oraz jego trenera, Eddie Mustafa Muhammada.
- Na koncie mam tylko trzy porażki, z których wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Ta walka to dla mnie wspaniałe i duże wyzwanie, a ja czuję się gotowy na taką próbę. Jestem już doświadczonym bokserem, mam świetnego trenera, a obóz treningowy przebiegał bardzo dobrze. Pojedynek z Adamkiem jest ważny nie tylko dla mnie, ale i całej mojej rodziny. Tylko raz w życiu trenowałem ciężej niż teraz i było to przed spotkaniem z Lennoxem Lewisem - odgraża się niezwykle zmotywowany Grant, który przecież dziesięć lat temu zatrzymał na jakiś czas karierę Andrzeja Gołoty.
- Na chwilę obecną stawiam Michaela wśród pięciu najlepszych zawodników wagi ciężkiej. Ludzie nie postrzegają go tak jak ja. Pracuję z nim każdego dnia i codziennie ćwiczymy nowe rzeczy. Michael jest większy, mocniej bije, będzie mieć przewagę wzrostu i wagi, a do tego dobrze operuje lewym prostym. Ludzie zobaczą dojrzałego zawodnika, a scenariusz będzie inny niż ludzie myślą - twierdzi z kolei Eddie Mustafa Muhammad, który przecież stał w narożniku Chada Dawsona, kiedy ten zadał "Góralowi" jedyną porażkę w karierze. Wszystko jak zwykle rozstrzygnie ring, a my będziemy mądrzejsi już w niedzielę rano.
Może nie być tak łatwo jak się wydaję, ale i tak myślę że Tomek wygra spokojnie na pkt lub TKO w końcowych rundach
nie martwmy się o Tomka.
Michael to solidny bokser,ale wiele mu do doskonałości brakowało,teraz gdy ma 38 lat lepszy na pewno nie jest,może jak w przypadku Gołoty jest mądrzejszy,ale fizycznie jest(przynajmniej powinien) słaby.Do tego te przerwy w boksowaniu.Grant jest silny to prawda,ale Adamek pokazał że może przyjąć,w przeciwieństwie do Granta.Dużo będzie zależało od tego ile wniesie na wagę,czy będzie ociężały i obierze taktykę podobną do Andrzeja Gołoty(czyt. wyjdzie mi super cios),czy też będzie dobrze dysponowany i da radę w miarę dobrze operować prostymi i jakoś pracować na nogach. Osobiście fanem Tomka nie jestem, staram się obiektywnie wypowiadać,lecz kibicował będę Grantowi.
Będzie okazja zobaczyć tego Granta jeszcze przed ważeniem? Nic o nim nie wiemy na chwilę obecną.
Odwazna wypowiedz jak na te forum..zaraz nozesz byc zasypany moherowymi czpakami;)
pozdro..
Co wy kurna z tymi moherowymi czapkami. Lewackie hasełko wymyślone przez jednego pana powtarzane już teraz bez sensu przy każdej okazji, żałosne.
A użytkownik Lider może kibicować komu chce, przecież nie wyskoczył z jakimś jadem czy agresją więc nie widzę problemu.
Nie rozumiem muszę mu kibicować tylko dlatego że jest Polakiem?
lukaszenko
Nie będę mówił że kocham i uwielbiam Adamka,jeśli za nim nie przepadam,nie zamierzam nikomu wchodzić w d...,jest jeszcze kilka portalów,na których można normalnie porozmawiać,i nie trzeba "kochać Tomka"
Chialo by sie teraz napisac "Uderz w stol a nozyce sie odezwa"
Nie napisze tak jednak bo akurat Ty mimo swoich sympatii i pogladow potrafisz uszanowac zdanie innych..
Jest jednak na forum wielu ,ktory sladami swietej inkwizycji wszystko co na przekor i wbrew ogolu beda starac sie usilnie tepic..nie pilem do Ciebie..
Bardzo dobrze..osobiscie szanuje takie postawy..
P.S. Mowisz o najnowszym moze portalu??
Nie ma takich nastrojów tutaj, jak się tak dobrze przyjrzeć to jedzie się po userach, którzy sami ostro atakują rzucając epitetami. A normalnie to przecież każdy może miec swoje zdanie.
Ja też nie kibicuję wszystkim polskim bokserom. Jest kilku takich i nie mam na myśli Andrzeja G.
Melock masz racje nie ma tu takich nastrojow;))))
Grant ma słabą szczękę .. jeden błąd i leży . Na to liczę.
Data: 17-08-2010 11:36:51
Adamek to jedyny Polski bokser który ma szansę coś osiągnąć
- mała poprawka on już osiągnął najwięcej :)
A co do walki to aż dziw bierze że walka za kilka dni a my nic kompletnie nie wiemy o Grancie, jak wygląda, jaka forma itp :(
Ale gdyby Tomek zawalczył z Kliczką to już by był porównywalny do Gołoty... sam porównaj rywali RIdick Bowe i jeden z braci.
Mistrz prestiżowych federacji w 2 kat. wagowych, pas The Ring mówi samo za siebie...Już było 100000 razy na forum to wałkowane i wszyscy wiedzą że Andrzej przecierał szlaki był wtedy gwiazdą, ale teraz panowie już emeryturka i TzG...pozdro
Ale kocopoły... ja pierdziele.
The Ring to gazeta o boksie jak wszystkim wiadomo..redaktorzy, ludzie ja tworzacy moga se paski swoje dawac komu zechca..Dla mnie akurat to nie ma zadnego znaczenia..
Jesli chodzi o mistrza w polciezkiej i cruiser to oczywiscie szacunek dla Adamka..
Redakcja bokser.org tez moze sobie wymyslec pasek i go komus podarowac..
Michael pewnie chce wystartować z jakimś nowym pomysłem medialnym, chce jakiś biznes rozkręcić i potrzebna mu jest darmowa reklama w mediach.
Zrobi się szum, Grant będzie na czołówkach gazet, zwłaszcza tabloidów i o to chodzi. Wpierdol to w tym wypadku jego cena, jaką musi ponieść za zaistnienie w shawbusinnesie.
Ten gość realnie może zagrozić tylko ortopedom, którzy na swoje nieszczęście musieliby operować takiego kloca po kontuzjach i urazach.
Gadanie o nadwadze u Granta to jakieś nieporozumienie. To jest sportowiec z krwi i kości. Wyjdzie znakomicie przygotowany, i podejrzewam, że odchudzony aby uzyskać szybkość i większą mobilność w ringu, która dla ciężkiego kolosa jest pewnym ograniczeniem. Wiadomo, że w jego wieku szybkości nie da się już raczej poprawić, ale np. nadwaga by mu nie pomogła w walce z ruchliwym Adamkiem. Grant, z tego co mi wiadomo, nigdy nie miał problemu z utrzymaniem formy fizycznej. Na studiach trenował koszykówkę, football amerykański a potem boks, który zaczął trenować bardzo późno - więc nie jest wyboksowany, nie przyjął tysięcy ciosów na łeb.
Pokonał też jednego z najlepszych polskich pięściarzy i nic tego nie zmieni. Gołota też słynął z twardej szczęki, a jednak nogi po ciosie Granta tak mocno mu się ugięły, że nie ustał. Tym bardziej Adamek może nie ustać.
Może to i dobrze, że u Tomka wyczuwa się nerwowość (wczorajszy wywiad). Może zdał sobie sprawę, że nie będzie to spacerek i nie zlekceważy rywala, nie zdekoncentruje się nawet przez moment - będzie uważał by nie przyjąć jakiejś bomby. Jeden czysty cios Granta i będzie po wszystkim. Grant to nie Arreola, który zasypuje ciosami i odbiera ochotę do walki. On ma ciężkie łapy i jak trafi, to mocna szczęka Tomkowi raczej nie pomoże.
Podejrzewam też, że obaj sparingpartnerzy Tomka byli niżsi od Granta. I to też może być zaskakującym czynnikiem w walce. Adamek nie trenował ciosów zadawanych pod takim kątem. O tarczowaniu w ogóle nie ma się co wypowiadać, bo Roger imitować może zawodnika wagi lekkiej, a nie dwu metrowego kolosa. Jeżeli na tarczowaniu trenuje się akcję pod walkę, to w takim razie ten element nie jest najlepiej przygotowany. Ale nie znam się na specyfice treningu bokserskiego więc to co napisałem to tylko poddawanie w wątpliwość niektórych elementów. Na pewno pod tym kątem ważniejsze są sparingi, ale tak jak pisałem, prawdopodobnie obaj Ci faceci byli niżsi od Granta (pierwszy, którego widzieliśmy na zdjęciach na pewno był niższy, drugiego nawet podali wzrost i chyba miał około 194-196). To nie to samo co 201 cm.
Grant może w półdystansie wieszać się na Adamku jak Lewis na Tysonie, męcząc go w ten sposób i osłabiając. Trzymać go na dystans lewym prostym i uciekać na nogach przed próbami skracania dystansu przez Tomka. Tak naprawdę, jeżeli zawalczy jak któryś z braci K. to może być bardzo ciężko.
Problem polega na tym, czy on potrafi tak zawalczyć, tak zmienić swój styl - (prace nóg to zawsze miał fatalną. Miotał się na nich po całym ringu). Wszystkim wydaje się, że raczej nie potrafi. Ale nikt z nas go nie widział na oczy od czasu walki z Guinnem. A od tego czasu stoczył 8 walk i tak naprawdę niewiadomo co w nich zaprezentował.
Jeżeli Tomek myśli o mistrzostwie świata, to musi takiego Granta pokonać zdecydowanie. Facet na pewno jest już daleko od swojej optymalnej dyspozycji, ale nie można mu odebrać doskonałych warunków, doświadczenia (na pewno dziś nie ruszyłby na Lewisa z takim animuszem, tylko rozegrałby to inaczej) i profesjonalizmu (ostatnio można go było zobaczyć na zdjęciach w wieku 36 lat, i wyglądał bardzo dobrze). Walka może być bardzo trudna, albo bardzo łatwa. Ważne jest to, że jest sporo niewiadomych, więc trudno ferować wyroki przed.
Adamek jest faworytem, to pewne. Ale spokojnie jestem w stanie sobie wyobrazić, że dostaje od Granta KO. I mamy wtedy niezły zonk :)
Wycofam się z wszystkiego co tu napisałem, jeżeli jutro na konferencji okaże się, że Adamek jest wyższy albo równy wzrostem z Grantem ;) Ostatnio to było dosyć częste.
Data: 17-08-2010 11:44:14
Moim zdaniem mylisz się GoldenBoy najwięcej osiągnął Andrzej Gołota Adamek nigdy nie zawalczy z kimś takim jak np Ridick Bowe dla mnie zawsze lepszy będzie Andrzej bez pasa niż Adamek z pasem, ale to jest tylko moje zdanie
- nie chce wszczynać kolejnej dyskusji kto lepszy, powiem Ci tylko że z rozpamiętywanie walki z Bowe i pokaz tam kompletnej głupoty ze strony Gołego to powód do dumy ?!?! Wygrywa walkę i specjalnie bije poniżej pasa - super... a pozostałe super walki z legendami mam dalej przytaczać ??? Walkę Andrzeja z Lenoxem, Tysonem czy Brewster'em ??? Te walki twoim zdaniem też są dumą Gołoty ????? chyba mylisz pojecie stoczenia dobrej walki z legendami a daniem dupy na całej linii...
Jakie to ma znaczenie jaki jest Adamek,osobiście uważam go za uczciwego faceta,który co mysli mówi,wielu przeszkadza,że dla niego kasa jest ważna.A dla kogo nie jest ważna,bokser to zawód gdzie każda walka może być ostatnia i kase trzeba przytulać,bo pozniej róznie bywa.Adamek jest szczery i uczciwy w tym co robi.Poznałem go kiedyś osobiście i mogę powiedzieć,że robi to co dla niego i jego bliskich jest korzystne,jest facetem znającym swoją wartość,nie pozwoli się okradać bandzie pseudo trenerów i menadzerów.Wybiera to co dla niego jest w danej chwili najkorzystniejsze a nie dla jego przybocznych,jest cwany?,no pewnie,ze nie frajer.
A w ringu pokazuje swoje cwaniactwo inteligencje i bute,która jest na tym poziomie bardzo potrzebna.
Adamek to też patriota i nie wstydzi się Gilowic wioski gminnej o której coś wiemy za sprawą Staszka Pyjasa.
Adamek to sportowiec kompletny umiejący walczyć,nie bojący zmienić trenera,jak trzeba walczy o swoje poza ringiem i nie boi się tego.Taki nietypowy Polak.
Pozdrawiam
Grant nie był nigdy ani dobrym pięściarzem (choć niewątpliwie należał do światowej czołówki HW), ani koszykarzem, ani Footballistą.
To gość, który przy wysokim wzroście ma na tyle dobrą przemianę materii (zasługa DNA), że nie tyje- co przy uprawianiu jakiegokolwiek sportu daje mu wygląd (tzw. masę i rzeźbę).
Nic więcej!
Do tego to szklarz.
Jeśli Tomek go nie położy przed "dobranocką" do snu- to pierwszy napiszę, ze nie ma czego szukać z Kliczkami.
Zasadne sa Twoje obawy i to co napisales..Zgadzam sie ze nie nalezy lekcewazyc Granta chocby z powodou jego fenomenalnycg warunkow fizycznych..Facet ma 201 cm wzrostu, zasieg ramion chyba 213 plus jakies 110 kg wagi i mocny cios..To sa jego niewatpliwe atuty..
Minusy??..W stosunku do Adamka bedzie ich Grant mial calkiem niemalo..
Po pierwsze Grant bedzie w ringu zdecyowanie wolniejszy od Adamka..Szczeka Granta wydaje sie podejzana, nie jest to twardoglowy Arreaola , ktory zbiera po lbie i nic sobie z tego nie robi..Technicznie Grant takze nigdy nie stal na najwyzszym poziomie..Adamek pod wzgledem wyszkolenia technicznego jest o klase wyzej..Stylem walki Grant nigdy nie przypominal Kliczkow, nie potrafil wykorzystac swych warunkow i przewagi zasiegu ramion , co pokazaly walki z Lewisem, Golota, Guinem..Grant jest starszy od Tomka o 4 lata..Grant jest juz pas prime..Wreszcie to Michael Grant ma na koncie conajmniej dwie upokarzajace i bolesne porazki..
Porownujac walke Tomka z Grantem do poprzedniej z Arreola okreslil bym ja jako latwiejsza..Nie dlatego ze Grant to slabszy boksre od Arreoli..wrecz przeciwnie, technicznie i warunki fizyczne, tym przewyzsza Chrisa..jest on jednak gosciem mniej niebezpiecznym w ringu o Arreoli..Tu Adamek bedzie mogl wiecj zaryzykowac bo potencjalny blad jaki by poplenil w walce z Grantem mysle ze nie bedzie go kosztowal KO..grant nie ma instynktu lowcy w ringu..Nie upoluje Adamka..Moj typ na te walke od dawien dawna to od 6 runda poczatek egzekucji na Grancie..
Golota dal nam emocje ale niestety po kazdej walce bylem zawiedziony,a z Tomkiem jest inaczej i wieze ze naprawde bedziemy dumni,ze to polak.Mysle ze porownywanie tych dwoch bokserow niema sensu,to troszke tak jak bysmy porownywali ferrari do hammera.Choc mojim zdaniem Tomek skopal by dupsko Golocie i jeden i drugi w prime.Mam wrazenie ze jeszcze Adamek nieosiagna swego maximum.
Oj chłopie, coś sobie ubzdurałeś o jakiejś niby wielkości Gołoty i już chyba nic w tej kwestii nie zmienimy, ale spójrz na sprawę nie tylko z punktu polskiego kibica!
Andrzej Gołota dostał szansę walki z Lennoxem po dwóch dyskwalfikacjach z Riddickem Bowe, po zamierzonych ciosach poniżej pasa, po których wielu bokserów na długie miesiące, a nawet lata straciłoby licencję! Andrzej po takiej walce dostał tittle shot!
Potem walczy eliminator z Grantem, gdzie ma w dupie kibiców i ludzi, którzy kupili bilety, mimo prowadzenia w punktacji, gdzie mógł spokojnie odpuścić 2 ostatnie rundy i walczyć z defensywy, a i tak by wygrał mówi, że nie chce walczyć?
Kolejna walka - blamaż z Tysonem. I nie mów mi, że Tyson był na prochach, bo marihuana to żaden środek dopingujący, a i tego Andrzej po pierwszej rundzie prosząc Al Certo o przerwanie walki nie wiedział. On się po prostu, mówiąc kolokwialnie obsrał przed Żelaznym i uciekł jak tchórz.
Po takich walkach, po których wielu czołowych pięściarzy nigdy nie dostałoby szansy na powrót, Gołota dostaje walkę z Byrdem. Walka dobra, fakt. Jednak za mało żeby pokonać Mistrza. Osobiście punktowałem 115-113 dla Byrda tak jak jeden z sędziów.
Po remisie z mistrzem, Gołota dostaje kolejną szansę z Ruizem - walkę przegrywa.
Apogeum tego wszystkiego jest fakt, że po kolejnej przegranej, Gołota dostaje kolejną szansę i co najśmieszniejsze ówczesny mistrz, którego Home Town to Los Angeles, przylatuje do CHICAGO (całe stany) żeby walczyć z pretendentem z taką przeszłością, który swoją ostatnią walkę przegrał.
Wiesz co (kto) się za tym kryło ? Pewien pan, który czesze się tak, żeby nikt nie widział jego rogów oraz tysiące polskich imigrantów którzy wypełniali hale.
Ja też mógłbym wyjść do Lewisa, wyciągnąć lewą rękę zrobić dwa kółka na środku ringu i paść po pierwszej kombinacji, czy to uczyniłoby mnie legendą polskiego pięściarstwa ? Był pierwszy, to fakt, ale na status legendy zasłuży ten Polak, który zdobędzie pas w królewskiej kategorii.
Data: 17-08-2010 14:32:02
Wszyscy emocjonowaliśmy sie jego walkami, każdemu serce drżało jak walczył Andrzej
- masz racje, każdemu drżało serce żeby znowu wstydu nam nie przyniósł...
Jak Adamek dostanie szansę walki o mistrzoswto to i emocje będą (ja czułem je przed i w czasie walki z Arreolą i to bardzo duże) Mówisz, że w Polskim boksie jest największy, ale po czym wnosisz ? Jaki tytuł poważnej federacji zdobył Andrzej ?
Skąd te dane? Nie słyszałem by przemiana materii dawała komuś formę, znakomitą sylwetkę i rzeźbę mięśni. Te elementy to wyłącznie wynik sumienności i pracowitości na treningu. Po tym jak prezentował się zawsze Grant, można wnioskować, że to profesjonalista - tak jak Adamek, i będzie dobrze przygotowany siłowo i kondycyjnie.
Nie pisałem też, że był zawodnikiem w tych dyscyplinach, tylko, że trenował football i koszykówkę na studiach. Zaznaczając, że to sportowiec.
Bokserem wybitnym nie był, bo nie mógł być. Za późno zaczął, od razu poszedł w zawodowstwo (jak Sosna). Ale jest groźny, co pokazał w walce ze znakomitym technikiem - Gołotą. Może przegrywać, ale nawet przegrywając potrafi wygrać walkę przez KO.
@lukaszenko
Wszystkie zalety Adamka i wady Granta znam. Po prostu postanowiłem napisać trochę o zagrożeniach, o których rzadko można tu przeczytać.
Wady, często też zmieniają się w zalety.
Wiek = większe doświadczenie i przebiegłość w ringu.
Upokarzające porażki = wiedza na temat swoich ograniczeń. Grant może uciekać przed ciosami, cofać się i punktować z daleka, bo wie, że nie jest wyjątkowo odporny na ciosy.
Słaba praca nóg = mógł pracować nad tym przez te wszystkie lata. Tak jak mówię, ostatnia jego porażka była chyba w 2003 roku, czyli dawno. Od tego czasu nikt go chyba nie widział, a wygrał 8 pojedynków w tym głównie przez KO.
Nie zgodzę się też z Tobą, że zagrożenie jest mniejsze niż przy Arreoli. Po przyjrzeniu się stylowi walki Chrisa i też na podstawie przebiegu pojedynku z Adamkiem, można powiedzieć, że Chris nie ma takiej petardy w łapach jak się powszechnie uważało. Jego mocną stroną jest duża agresywność, ciągła presja, zasypywanie ciosami co w końcu prowadzi do KO. Grant natomiast ma po prostu ciężką łapę. Na pewno nie wyprowadzi tyle ciosów co Arreola, będzie mu też trudno trafić Tomka. Ale jak trafi, to odczucia będą nieco inne. Tak stawiam.
Po prostu uważam, że nie powinno się go lekceważyć, a temat następnej walki całkowicie pominąć dopóki ręka Adamka nie zostanie podniesiona przez sędziego w górę.
Ze względu na ilość niewiadomych, bardziej obawiam się o tą walkę, niż to było przy Arreolii - który był do rozpracowania. Tam wiadomo było, że jeśli Adamek przepuści cios, to uda mu się skontrować. Teraz przepuszczenie ciosu może oznaczać tylko tyle, że będzie musiał jeszcze doskoczyć do rywala. A to już utrudnia sprawę, jeżeli rywal nastawi się na walkę na wstecznym biegu (w co trochę wątpię, bo po kilku rundach może mu się to nie udawać - wiadomo, zmęczenie i wracają stare nawyki).
Jedno mnie uspokaja. Z ruchliwością Adamka, i tym co pokazał przeciwko Chrisowi, to zadanie mu czystego ciosu przez kiepsko ruszającego się Granta, będzie trudne. Rzecz w tym, że Adamek też musi zadawać ciosy i wtedy może nadziać się na kontrę. I w tym elemencie leży główne zagrożenie. Ale raczej Roger je dobrze rozpracował :)
Generalnie to będzie ciekawie. Chyba, że jutro Grant przyjdzie spasiony, zgarbiony i z przerażeniem w oczach. W co też wątpię.
Nikt nie mówi, że nie należy mu się szacunek. Nie przesadzajmy tylko z tym "największym polskim bokserem" i "legendą".
Ale osiągnięcia , popatrzmy bardziej wstecz np na Jerzego Kuleja ,
dwukrotny mistrz olimpijski , to też nie przypadek. Żałować tylko , że nie poszedł na zawodostwo.
Niestety w karierze Andrzeja było za dużo "gdyby"...
-Gdyby tylko nie bił poniżej pasa w walkach z Bowe...
-Gdyby tylko nie wyszedł tak spięty do Lewisa...
-Gdyby tylko nie odpuścił walki z Grantem...
-Gdyby tylko nie przestraszył się Tysona, któremu wówczas kondycji starczało na 3-4 rundy, gdzie Andrzej mógł boksując po swojemu spokojnie nadrobić te 10-8 z pierwszej rundy i wygrać na punkty...
Jeszcze kilka "gdyby" by się znalazło niestety...
No niestety za wiele tych gdyby... co nie zmienia faktu że uważam go za świetnego pięściarza i dla mnie legendą polskiego boksu jest!
Nie przepadam za Adamkiem wydaje mi się pyszałkowaty ale jest Polakiem i kibicuję mu
Tak Grant jest niewatpliwie niewiadoma..Acz rozsadek podpowiada sadzic ze raczej nie jest on lepszym bokserem jak z walk z Lewsiem i Guinem..Owszem wiek mozna rozpatrywac albo w kontekscie schodzenia z prime albo doswiadczenia..Tu Grant na pewno ma doswiadczenie chocby dlatego ze byl w ringu z kims takim jak Lennox Lewis co Tomkowi nie bylo dane..
Co do ciosu Arreoli to zgadzam sie ze ma on slabszy on Grant ale..Arreola zadaje ich dyzo wiecej i gdy juz rywala napacznie to nie odpuszcza..Grant owszem ma pojedyncze ciosy ale nie wiem czy bedzie na tyle szybki aby , ktorys ulokowac na glowie Adamka na czysto..
Tak czy inaczej zgadzam sie ze nie nalezy traktowac Granta jako spacerek..Gosc jest duzy, silny i cos tam w ringu potrafi..tym bardziej sprawi mi to satysfakcje jak go Adamek upoluje..poprostu w tym pojedynku akurat widze zdecydowana wiekszosc atutow po stronie Adamka..Mysle ze Michael Grant poprostu lezy Adamkowi, zreszta chyba tez dlatego padl wybor akurat na niego..O niebo trudniejsza byla by na dzis dzien walka z Tony Thompsonem..Stawiam zdecydowanie na wygrana Adamka przed czasem w tej walce..
Pozdrawiam
obejzyj se walke Tuy z Ruizem.ile tam sekund tua potrzebowal?`
Sukcesy amatorskie, kontakty ze światem przestępczym, ucieczka z Polski, niespodziewana kariera za granicą, stłamszenie mistrza, zamieszki po walce, opinia brutala ringowego, przegrane wygrane walki, wypadek samochodowy i spowodowanie śmierci przyjaciela, leczenie kontuzji, walki z legendami boksu, separacja z żoną, ucieczka z ringu, przegrane tytuły, kilka powrotów w końcu walka, której nie mógł wygrać - klęska w Polsce, z jego następcą.
Pasjonująca historia.
Andrzej jest legendą, przez to jaki jest i jakie emocje wywołuje i wywoływał. W jego historii brakuje tylko happy endu, którym powinno być zdobycie tytułu przez zwycięstwo nad Ruizem i zawieszenie bokserskich rękawic na kołku. Niestety został przekręcony, co dodaje mu dramatyzmu. Oby takim happy endem nie było zwycięstwo w tańcu z gwiazdami, tylko np. jakieś osiągnięcie już na bokserskiej emeryturze, może jakiś mecenat nad młodymi bokserami, bo do trenerki to on raczej się nie nadaje - jest mało komunikatywny;)
Film na jego temat powinien nakręcić chyba Clint Eastwood :)
Przedziwne są te dyskusje porównujące go do Adamka, a już najdziwniejsze są rozważania walk międzywymiarowych. "Andrzej z prime pokonałby Adamka", albo na odwrót. Śmieszne to :) To fantastyka i trochę to niepoważne.
Myślę, że dostanie, bo mało jest teraz dobrych pięściarzy z dużą publiką. Musiałby dać naprawdę fatalną walkę, żeby całkiem zniknąć z obiegu. Ale na pewno po przegranej, musiałby pokonać kogoś z topu by wrócić do czołówki. No ale to jest jasne.
Następna walka musi być o pas,skoro Haye dostał walke o pas po 1 walce w dodatku ze słabym i przestraszonym rywalem który rzucił go na deski to dlaczego Tomek nie może?
Data: 17-08-2010 17:06:54
Kibicujemy Tomkowi ale chciałoby się oglądać boks na wysokim poziomie.
- i taki chyba będziemy mieli okazje oglądać w sobotnią noc :)
Arreola przyszedl na konferencje z Adamkiem z duza nadwaga??
Może jak na Chrisa to nie była to duża nadwaga,ale jak na normalnego człowieka to tą nadwagę miał.
Sprawdziłem na Boxrecu i rzeczywiście ważył tyle samo co z Kliczką. Tyle że trener sam przyznał że na treningi przed walką z Klitem pojawił się spasiony i głównym problemem było zrzucenie wagi co zaniedbało inne przygotowania. Porównując więc te dwie walki dojdziemy do absurdalnego wniosku że Arreola wcale nie był tłusty. A był tłusty i na jednej i na drugiej walce. Nie chcę obrażać Christobala bo jest sympatycznym gościem ale patrząc na jego karierę to mamy wspaniałego boksera (twardy łeb, mocny cios) który po prostu jest zwykłym leniem i woli hamburgery i piwko niż treningi i kształtowanie formy. Szczerze ten gość mógłby wygrać z każdym bo ma talent ale myślę że stacza się tak szybko że niedługo będziemy go tylko wspominać że był niezły. I wszyscy pamiętają powtarzany do znudzenia cios Adamka i falujące tłuste cielsko. Podsumowując: Arreola mógłby byłby ale nie będzie bo nie chce. Kolejny bokser z dziwną psychiką.
Takie moje zdanie i gdy zobaczyłem go na wadzę to jakoś mnie uspokoił. Arreola mógł z Adamkiem wygrać ale nie w tej formie i nie z tą głową. Adamek go zdeklasował. Jedyne co Chris przygotował to próba zakończenia walki jednym huraganowym atakiem. I tak daleko zaszedł jak na takie zaangażowanie.
"THE BIG CHALLENGE"
PRUDENTIAL CENTER, NEWARK, NJ
SATURDAY, AUGUST 21, 2010
4 Rounds - Junior Lightweights
Tyrone Luckey vs. Larry Yanez
Middletown, NJ Ft. Lauderdale
Pro Debut Pro Debut
4 Rounds - Junior Lightweights
Osnel Charles vs. Hector Collado
Atlantic City, NJ Union City, NJ
3-2 0-1-1
4 rounds - Junior Lightweights
Shemuel Pagan vs. Raul Rivera
Brooklyn, NY Philadelphia, PA
Pro Debut 0-2
PPV START 9:00PM (EST)
6 Rounds - Junior Welterweights
Jeremy Bryan vs. Daniel Mitchell
Paterson, NJ Pittsburgh, PA
13-1, 6 KO's 5-1-1, 2 KO's
8 Rounds - Welterweights
Sadam Ali vs. Lenin Arroyo
Brooklyn, NY San Jose, Costa Rica
8-0, 4 KO's 20-12-1, 4 KO's
10 Rounds - Junior Middleweights
Joel Julio vs. Jamaal Davis
Monteria, Colombia Philadelphia, PA
35-4, 31 KO's 12-6, 6 KO's
12 Rounds IBF International/NABO Heavyweight Championship
Tomasz Adamek Gilowice Poland 41-1, 27 KO's
versus
Michael Grant Philadelphia PA 46-3, 34 KO's
Adamek ok 4:30
Ta zniewaga krwi wymaga! Jak jest taka walka to trzeba obejrzeć całą galę, musowo!
hehe, Adamek pisał na blogu:
"Otrzymałem informację od organizatorów, że na ring wyjdę pomiędzy 22.30 – 22.45, czasu amerykańskiego. W Polsce będzie to godz: 4.30 – 4.45 rano 22 sierpnia. Szczegóły poda zapewne również telewizja Polsat, która tradycyjnie będzie transmitować galę z Newark"
Iratos, zlituj się...co to za sprawdzian przed Kliczkami. To że facet ma wzrost i długie łapy nie znaczy nic. Kliczki to inna liga, technika, praca nóg na najwyższym poziomie, myślenie, chłodny umysł, kalkulacja... Gdyby był choć cień szansy na to że Grant się zmieni upodabniając się do nich to mogłoby to być przetarcie. Ale w tym wieku on nie zmieni niczego, a nawet jak spróbuje to po paru klepach powrócą mu stare nawyki i będziemy mieć gonitwę po podwórku. Wg mnie wybór przeciwnika jakoś da się gabarytami usprawiedliwić, ale po tej walce czas na kogoś konkretniejszego, najlepiej Haye. Dalsze bicie dziadków nie ma specjalnie sensu.