ARREOLA WALCZYŁ ZE ZŁAMANĄ RĘKĄ
Redakcja, AOL FanHouse
2010-08-17
Wygląda na to, że Chris Arreola (29-2, 25 KO) może chwilowo zapomnieć o częstszych występach. Jak poinformował Dan Goossen, urazy dłoni zeszło piątkowej potyczki "Koszmaru" z Manuelem Quezadą okazały się znacznie poważniejsze, niż zakładano początkowo.
Prawa ręka jest bardzo stłuczona, a lewa złamana. Ja twierdzi sam zawodnik, lewą rękę złamał już podczas drugiej rundy, kiedy poczuł ogromny ból. Wspominając przy okazji kłopoty Chrisa z dłonią podczas konfrontacji z naszym Tomkiem Adamkiem można śmiało przypuszczać, że bez jakiejś operacji się nie obędzie. A tak przy okazji, to słabsza postawa Arreoli wobec ponad dziesięciu przeboksowanych rund ze złamaną ręką wygląda teraz trochę inaczej...
Jeśli potwierdzi się tak poważna kontuzja, to jego dalsza kariera zostanie skutecznie przystopowana. Szkoda, chłopak sympatyczny. Z drugiej strony jest przed trzydziestką, więc ma jeszcze szanse zaistnieć.
Nie przesadzajmy z tą słabą postawą,Quezada kilka razy lądował na deskach.
Jeszcze trochę i będą go na wózku pchali, chyba że sam da radę się poruszać z balkonikiem.
Ten gość ma ostatnie ostrzeżenie od swojego organizmu. Albo się weźmie za siebie, albo zostanie mu MMA i inne wynalazki.
Wach,Soszynski,kto tam jeszcze mial problem z dlonia?