ADAMEK: AMERYKA MNIE NIE ZMIENIŁA
Pięć lat temu Tomasz Adamek przyleciał do Stanów Zjednoczonych jako praktycznie nieznany pięściarz z Polski. Po swoim pierwszym i od razu sensacyjnym, kandydującym do miana Walki Roku, pojedynku z innym nieznanym na amerykańskiej scenie bokserskiej pięściarzem, Australijczykiem Paulem Briggsem, Adamek staje się ulubieńcem polskiej publiczności. Szybko mija pięć lat, są mistrzowskie pasy w półciężkiej i junior ciężkiej, zbliża się 21 sierpnia 2010 roku: w Prudential Center w Newarku, "Góral", zawalczy jako jeden z najbardziej znaczących pretendentów do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej z Michaelem Grantem. Być może będzie to ostatnia walka przed pojedynkami o pasy z obecnymi mistrzami globu: Władymirem i Witalijem Kliczką lub Davidem Haye.
- Pięć lat w USA: Ameryka ciebie zmieniła?
Tomasz Adamek: Wierzę w to, że USA nie zmieniły mnie jako człowieka. Ciągle najważniejsza jest dla mnie rodzina, żona i dwie córki. Dla nich to wszystko robię.
- Kiedy rozmawialiśmy przed pięcioma laty, po rewanżowej walce z Briggsem, już wtedy mówiłeś o zdobyciu pasa wagi ciężkiej...
TA: Dla mnie ten pas jest ciągle najbardziej prestiżowy. Ludzie mogą mówić, że inne kategorie wagowe stały się bardziej atrakcyjne, ale dla mnie słowa "Tomasz Adamek, mistrz świata wagi ciężkiej" ciągle brzmią wspaniale.
- Czy zmieniła się twoja opinia na temat boksu? Jak innym jesteś pięściarzem dzisiaj, na tydzień przed walką z Grantem od tego, który pięć lat temu walczył z Paulem Briggsem?
TA: Dopiero boksowanie w Stanach uświadamia jakim wielkim biznesem jest zawodowe pięściarstwo. Przylatując do USA wiedziałem oczywiście o promotorach i rankingach, ale trudno było sobie wyobrazić jak wielką potęgą w tym sporcie są stacje telewizyjne. Widzę teraz jak walki się odbywają - - lub nie odbywają - z powodów nie mających niczego wspólnego ze sportem. Jestem na pewno bardziej dojrzały, być może patrzę na sprawy bardziej realistycznie. A zmiany w moim boksowaniu? Przyleciałem tutaj jako "fighter", był cios za cios. Teraz, tak mi się przynajmniej wydaje, mam cechy najlepsze z obu bokserskich światów: szybkość i taktykę w ringu powiązaną z tą zawadiacką mentalnością pójścia na całość, jak tak po prostu trzeba. Oczywiście, że kształtowali mnie też trenerzy - najpierw i najdłużej Andrzej Gmitruk, później Sam Colonna, Buddy McGirt, Ronnie Shields i teraz Roger Bloodworth. Zmieniałem się też z każdym rywalem, z którym przyszło mi walczyć. Dla mnie to były najlepsze lekcje jaki można było mieć. Jak się potrafi zapamiętać te wszystkie podejmowane w ringu, w ułamkach sekund, złe i dobre decyzje i wyciągnąć z nich wnioski, to po prostu trzeba być lepszym z walki na walkę.
- Ostatnio wszyscy pięściarze z którymi wygrywasz szukają wymówek: nie doceniłem go, nie trenowałem tak jak potrzeba. Ostatni z nich to Chris Arreola, a potem Grant dołożył się ze swoim "prostym bokserem"...
TA: Niektórzy zawsze muszą mieć jakieś usprawiedliwienia. Nie mogę zrozumieć, jak można powiedzieć, że się nie trenowało tak, jak powinno. To tak jakby po przegranej walce powiedzieć: "To była moja wina. Nie przychodziłem na trening bo lubię jak mnie tłuką po twarzy". Nigdy ode mnie tego nie usłyszysz. Jestem według Granta prostym bokserem? To dobrze, to znaczy, że według niego będzie to łatwa walka. Grant powtarza także, że nie dam sobie rady z jego lewym prostym, a jak go ominę, to będzie czekała na moją głowę jego prawa pięść. Już to w życiu parę razy przed walkami słyszałem. Po przegranych walkach, ci sami rywale przyznawali, że łatwiej powiedzieć niż zrobić to z Adamkiem w ringu. Mam za sobą ponad 10 tygodni obozu treningowego z Rogerem. Jestem gotowy na Michaela Granta i na to, że 2011 rok będzie moim w wadze ciężkiej.
- Bez walki o mistrzostwo do końca 2010 roku? Myślisz, że Witalij już nie zadzwoni?
TA: Czytałem co ostatnio mówił w wywiadach. Ciekawe, bo ostatni raz jego przedstawiciel zadzwonił do nas z konkretną ofertą - a nie pogadać o pogodzie w New Jersey - 10 miesięcy temu. Wtedy miałem mieć na przygotowania do walki niecałe trzy tygodnie. Walczę dla pieniędzy, jestem profesjonalistą, ale byłbym głupi łasić się na miliony i wychodzić na ring, w najważniejsze walce życia, nieprzygotowany, tylko po to, żeby dorzucić do konta. Nigdy tego nie zrobię. Czy mogę walczyć jeszcze w tym roku z Witalijem, Władymirem lub Davidem? To ciągle możliwe.
- Jedyna przegrana w twojej karierze to porażka z Chadem Dawsonem. Czy od tego czasu śledziłeś jego karierę? Będziesz mu kibicował, kiedy zmierzy się podczas tego weekendu z Jeanem Pascalem?
TA: Nie ma bokserów, których lubię lub nie lubię. To samo z Chadem - jeśli będę oglądał jego walkę, będę to robił jako kibic, który chce zobaczyć ciekawy pojedynek. Pewnie zobaczę kilka rzeczy więcej niż zwykły fan boksu - walczyłem z nim jakby nie było o mistrzostwo świata - ale nie będzie z mojej strony jakiegoś specjalnego zainteresowania tym czy Dawson wygra czy przegra Jakby był w mojej kategorii byłoby inaczej, ale teraz dzieli nas ponad 25 kilogramów. Żebyś mnie źle nie zrozumiał - ciągle lubię oglądać boks, coś podpatrzeć u innych, zapamiętać, ale oglądam go więcej kiedy nie trenuję. Po dziesięciu tygodniach w Sali i na ringu, oglądanie tenisa brzmi bardziej interesująco...
Rozmawiał: Przemek Garczarczyk
- Tomek to prawdziwy profesjonalista, jak już ma coś robić to tylko na 110%.
Powodzenia w pojedynku z Grantem.
Data: 15-08-2010 09:49:45
Pan Janek Tygrys do wszystkiego sie dopi,,,lasz wyjdz do ludzi a nie żale wylewasz .Tomek jedziesz z tym pyszałkiem Guliverem heheh .Czekam na TKO
- nie którzy rodzą się z taką francowatą naturą i z taką kiedyś umrą, najlepsze jest to że w wielu przypadkach ludzie którzy komuś coś wypominają jak w tym przypadku janektygrys Tomkowi słabą znajomość języka sami w rzeczywistości potrafią dużooo mniej... Panie Janku Tygrysie czyżby jakieś kompleksy doskwierały ??? (a po wypowiedziach i braku stosowania polskich znaków zakładam że mowa ojczysta też do mocnych pana stron nie należy...) także sugeruje w kwestie poza sportowe zbytnio się nie zagłębiać bo może pan się co najwyżej jeszcze bardziej ośmieszyć.
co do Adamka to nigdy nie pisalem i nie napisze ze jest kiepskim bokserem,bo jest dobry i za to szacun.
A co do jego jezyka to troche sie zdziwilem ze mieszka w Stanach 5lat i tak kaleczy jezyk.
Bo sam mieszkam w Anglii troche ponad 5lat i po roku mowilem lepiej po angielsku mimo ze w szkole mialem niemiecki.Angielskiego nigdy.
Widze tez po innych ktorzy sa tu zaledwie rok-dwa i tez mowia lepiej.
Nie chcialem urazic Tomka,czy innych forumowiczow.Poprostu napisalem prawde jak jest z jezykiem-kiepsko.
Moj brak stosowania polskich znakow w pisowni-mam komputer kupiony w Anglii z angielskim menu.I nie chce mi sie jak pisze na bokser.org za kazdym razem wchodzic w ustawienia i zmieniac na jezyk polski.Chyba kazdy rozumie co pisze.
Moze masz talent do uczenia sie jezykow obcych, Adamek ma talent do boksu i tego sie trzymajmy. Trzymajmy jeszcze za niego kciuki, bo to w koncu rodak.
Adamek ma mentalnosc mistrza, dlatego wydaje mi sie, ze dorzuci pas rowniez w kategorii ciezkiej do kolekcji.
proponuje nie zwracac uwagi na userow czepiajacych sie angielskiego Tomka czy innych mniej istotnych rzeczy!!
pzdr
Adamek ma mentalnosc mistrza, dlatego wydaje mi sie, ze dorzuci pas rowniez w kategorii ciezkiej do kolekcji.
proponuje nie zwracac uwagi na userow czepiajacych sie angielskiego Tomka czy innych mniej istotnych rzeczy!!
pzdr
A ja proponuje zalozyc tu fanklub Tomasza Adamka i kazdy kto napisze cos co nie spodoba sie wiekszosci bedzie banowany/wyrzucany ze spolecznosci.
Wytlumaczcie mi jedno,bo nie rozumie.
-Bardzo wielu na tym forum krytykuje bokserow.Ktos kogos nie lubi,a to ze grubas,len,cienias itd.Nie zawsze te komentarze sa na temat poziomu sportowego/bokserskiego.I wszystko jest ok,nie ma problemu.
Do momentu gdy ktos napisze cos na Tomasza Adamka.Wtedy kazdy chce go prawie ze"zamordowac".
Czytam te komentarze codziennie i widze:
Tomasz ma mentalnosc mistrza x 1000 (takich samych komentarzy)
Tomasz pokona Granta x 1000
Tomasz ma super gym x 1000
Tomasz ma jednego z najlepszych trenerow x 1000
Tomasz ciezko trenuje x1000
Ok,te komentarze sa prawdziwe,ale to jest jakas paranoja.Nie dajmy sie zwariowac.Nie mozna przez 3miesiace przygotowan do walki z Grantem powtarzac wciaz tych samych komentarzy 5tys.razy.
Dlatego napisalem cos innego-z innej beczki(o jezyku),moze troche dla"draki",bo juz bylem znudzony wciaz tymi samymi komentarzami.A tu nagle kazdy chce mnie zlinczowac.
ha ha ha
Nie wiem w jakim kontekscie Grant nazwal Adamka prostym bokserem jezeli chodzi o sposob walki to ma racje.Styl boksowania Adamka jest latwy do przewidzenia,kilka wyuczonych kombinacja,prawie caly czas na wstecznym,wyczekiwanie na blad przeciwnika,nie podejmowanie ryzyka,zero ognia i finezji.Taki sposob walki jest skuteczny bo Adamek to tytan pracy i dyscypliny dopracowoju ten styl prawie do perfekcji.Wielu kibicow tym chyba jednak nie zyska.Bracia Kliczko prezentuja podobny styl.Sa wieksi,sa mistrzami i czesto nokautuja swoich przeciwnikow,a mimo to na ich walkach mozna czasami przyciac komara
Masz sporo racji ale boks w wykonaniu Adamka nie jest nudny. Jest zrozumiałe, że nie pójdzie na wymianę jak to w kat. półciężkiej tego chyba tłumaczyć nie trzeba. Prezentuje dobry techniczny boks. Jest szybki a z uderzeniem nie ma tragedii ( 1 walki w HW nie liczę ale Estrada i Areolla maja twarde łby zobaczymy jak Grant zareaguje na prawy Adamka nie ma mocnej szczęki więc teoretycznie powinien leżeć). W większości kibiców porywają walki cios za cios, mordobicia. Ja też lubię takie walki, ale lubię walki w wykonaniu techników choćby jak Ward i Direll nie mają pojedynczego mocnego ciosu ale przyjemnie ich się ogląda i też na wstecznym. Nie wspominając bHopa za młodu czy Floyda. Oczywiście nie porównuje ich pieściarsko. Pozdrawiam
Wymieniles piesciarzy,ktorzt walcza w nizszych kategoriach.Z calym szacunkiem ale od ciezkich czyli reprezentujacych krolewska kategorie oczekuje sie czegos wiecej niz tylko dobrego technicznego boksu. Holyfield tez byl dobry technicznie i taktycznie,ale poza tymi umiejetnosciami potrafil dac ludziom dramatyczne widowisko dlatego byl kochany przez kibicow i zostal legenda boksu,a nie ktore jego walki to klasyki wagi ciezkiej.
Jak to nie zyska wielu kibiców, skoro już zyskał ? Zrobił nawet taką furorę, że o Adamku wypowiadają się osobiście sami włodarze HBO, a na jego walkę hala zapełnia się prawie do ostatniego miejsca (przynajmniej tak twierdzą).
Osobiście podziwiałem Adamka za to co wyczyniał z Brigsem, za jego wojny ringowe i waleczność, a teraz podziwiam go, że walcząc z teoretycznie silniejszymi facetami, znajduje sposób by ich pokonać. On i trenerzy, cały team - bo to w końcu praca zespołowa. Kiedyś prezentował wspaniałe wymiany ciosów, teraz wykazuję się znakomitą pracą nóg, kombinacjami i taktycznym podejściem przy unikaniu mocnych ciosów i kontrowaniu rywala.
W walce z Meksykańcem emocji było co nie miara. Trafi go, czy nie trafi? Przetrzyma to Adamek czy nie? I tak w każdej rundzie ekscytująca niewiadoma. Teraz czeka nas Grant, i znowu pojawia się wiele pytań? Jak będzie punktował, jak skracał dystans przez tak wiele rund? Czy jego nogi to wytrzymają? Czy nie da się znokautować jednym trafieniem? Czy da radę powalić takiego kolosa, ponoć ze szklaną szczęką? W jakiej formie wyjdzie Grant?
Może i Adamek zmienił się w boksera mniej widowiskowego, ale po prostu nie ma innego wyjścia. Nie ma sensu by nawalał się sierpowymi ciosami z facetami warzącymi po 110-120 kg. Jeden sierp i będzie koniec.
A emocji i tak nie zabraknie, bo ten facet porywa się na silniejszych od siebie (fizycznie), i wciąż wygrywa. To dostarcza olbrzymiej dawki emocji.
@PanJanek
Faktycznie, krytyka Adamka jest tu ryzykowna. W sumie piszesz logicznie, że ciągle powtarzają się te same teksty - ale co zrobić, widać takie są potrzeby internautów. Osobiście staram się wyłapywać takie komentarze i po pierwszych kilku słowach przechodzę do następnego ;) Polecam taką metodę.
Zwrócę uwagę na jedno. Pisze się "rozumieM", a nie "rozumie". To tak odn. uwag językowych. Choć może niechcący nie wcisnąłeś, no ale wytykasz innym błędy, więc Tobie chyba też można ;)
A Adamek faktycznie jeszcze słabo mówi. Ale biorąc pod uwagę, co było przy walce z Chrisem, to postęp jest ogromny - teraz wypowiada się do mediów sam, wcześniej wszystko tłumaczyli. Widać, że Roger mu pomaga z językiem. Wcześniej za dużo Polaków wokół niego się kręciło, to nie miał jak się nauczyć.
Czemu tak się czepiasz tego Adamka! Jeszcze jakies bzdury o rzekomo coraz mniejszej atrakcyjności jego walk. Co Ty cenisz tak naprawdę w boksie??
Większość ciągle mowi o Adamku jako "małym" ciężkim , a prawda jest taka że to typowy średniak na tą kategorię. Podobnie jak Povetkin czy Haye czyli czołówka poza braćmi.
On teraz prezentuje europejski boks, kiedy przecież cały czas jest szkolony w stylu amerykańskim? No daj spokój :)
Walka z Arreolą pokazała różnice, wystarczy sobie pooglądać bezmyślne młócki z Briggsem czy Urlichem. Ostro było ale technicznie nie do porównania. Z Arreolą pokazał się najlepiej jak dotąd, kombinacje, kontry, prędkość i myślenie w ringu. To jest dopiero widowiskowość.
Tak właśnie powinien wyglądać boks, również w ciężkiej. Mamy podziwiać ładne akcje i poziom wyszkolenia bo to tworzy urok tego sportu a nie nokauty czy tryskająca krew.
hehehe twoja ułomność jest wecz porażająca, wynika pewnie ze zbyt częśtego oglądania walk twojego nickowego idola:):):)
mam nadzieje ze bedziesz na trybunach tańca z gwiazdami jak Golota bedzie robil z siebie pajaca.w tym zawsze był dobry
czytając twoje wypociny też można czuć się jakby oglądało się 1500 odcinek Klanu
Adamek ma kibicow i to wielu.99% nich stanowia polscy emigranci w USA ktorzy zapelniaja hale na jego walkach.Ci sami ludzie zapelniaja tez hale kiedy w stanach koncerty gra np.Michal Wisniewski z Ich Troje. Emigracja zlakniona jest poprostu tego co polskie,nawet jesli jest to widowisko drugiego sortu.Z tymi wlodarzami HBO to jest tak ze oni nie maja zadnego amerykanina ktorego mogli by pokazywac wiec z braku laku dobra i tabaka
Ty moze przezywaz jakies emocje i masz rozterki przed walka z Grantem ja nie.Wynik jest latwy do przewidzenia jak w rzypadku potyczki z Bobym Gunnem.
Bylo wielu piesciarzy ktorzy przy podobnych do Gorala warunkach fizycznych umieli walczyc w poldystansie,nokautowac wiekszych i silniejszych piesciarzy od siebie,tworzyc niezapomniane widowiska ze wymieniu tu chociaz wspomnianego wczesniej Holyfielda
Krzysiek34
Przypomne Ci temat tego wywiadu Ameryka mnie nie zmienila.Moim zdaniem zmienila i podalem przyklady jezeli Twoim zdaniem to jest czepianie sie to nic na to nie poradze.Gdybym wspomnial jak moim zdaniem Adamek zmienil sie w USA na niekorzysc jezeli chodzi o sposob postepowania to mozna by to nazwac czepianiem sie
W boksie cenie to co pokazal Adamek z Briggsem razy 2,czy z Cunnem,a mniej cenie to co zaprezentowal z Estrada i Arreola.Nie lubie piesciarzy pokroju Byrda,Ruiza,Wladimira Kliczki,Sultana Ibrahimova moim zdaniem Adamek do tej pory prezentuje wlasnie po trochu ze stylu tych piesciarzy.Umiem jednak docenic skutecznesc takiego boksowania,ale go nie lubie
Fryto666
To co dla Ciebie jest drobnym mankamentem dla mnie jest istota boksu
Melock
Ja lubie takie mlocki w starym dobrym amerykanskim stylu.Mysle ze nie jestem w tym odosobniony.Wystarczy popatrzec jakim zainteresowaniem cieszy sie H.W od kiedy mistrzami sa geniusze predkosci myslenia w ringu bracia K. a ich najwiekszymi oponentami przedstawiciele szeroko rozumianej szkoly boksu europejskiego.Czesto krytykujesz niemieckich promotorow i gale przez nich organizowane,ale wlasnie na tych galach czesto mozna poobserwowac myslicieli zamiast fighterow.
MyStyle
Pisalem Ci juz ciemniaku jeden dlaczego mam takiego nicka a nie innego
Gdybym byl zlosliwy to bym powiedzial ze Twoim idolem jest jakis pedal bo tak mi sie Twoj nick MyStyle kojarzy czyli z jakims homoseksualista pokroju Jacykowa.Ale ze zlosliwy nie jestem to tego nie powiem
Na trybunach nie bede ale zapewne bede ogladal Show z udzialem Goloty bo moze byc dobre.Zreszta ogladalem wiele odcinkow poprzednich edycji.Powodow bylo kilka,a to Pudzian,a to Saleta ale przedewszystkim zajebiscie ladne tancerki,aktorki,piosenkarki.Teraz doszedl kolejny powod czyli Golota ktory ze specyficznym dla siebie poczuciem humoru moze byc ozdoba tej edycji:)
co mnie obchodzi twoje jstestwo i stan emocjonalny?
z andrewskym nie podaje sie argumentów racjonalnych bo on ich nie jest w stanie zinterpretowac
Jest fanem człowieka który miał czelnośc obrazić honor polskiego kibica, jest kryminalistą i za to nie odsiedział, kompromitował biało-czerwoną flagę na arenie międzynarodowej
Dla mnie nie ma wiec absolutnie potrzeby fatygować się , wdawaniem sie w dyskurs, który i tak byłby jałowy
Ktos kto po tylu latach jest fanem zdrajcy Goloty, wg mnie jest nienormalny
z tym kryminalista to chyba troche przesadziles.Owszem Golota mial problemy z prawem,ale nie powiedzial bym ze to jakis straszny gangster/kryminalista.Co,zabil kogos?Okradl?
-Nie.Byl scigany listem gonczym za pobicie,a w Stanach podawal sie za policjanta.To nie sa jakies straszne przestepstwa.Nawet w wiezieniu nie siedzial,a wyrok mial w zawieszeniu.To jaki z niego kryminalista?
Wiesz ilu sportowcow mialo wyroki w zawieszeniu i problemy z prawem?
Hajto,Swierczewski,Majdan,O.Jedrzejczak,Pudzian siedzial,Kostecki,A.Szpilka siedzi(dlatego ze nic jeszcze nie osiagnal)bo jak by osiagnal to dostal by w zawieszeniu-takie zycie i taki kraj.Niewazne.
Ale to nie sa jacys straszni kryminalisci i maja wielu kibicow.
A jezeli chodzi o poziom sportowy to jak Andrzej byl w latach swojej swietnosci to zaden z polskich bokserow nie mial by z nim szans.Ani Adamek(nie ta liga),ani Michalczewski(nie ta waga).
Andrew to byl Andrew.
Nastepny taki bokser moze za 20 lat.
pojechales...
Czytajac niejednokrotnie wypowiedzi uzytkownika andrewsky moge o nim powiedziec ze jest to zagorzaly fan wagi ciezkiej..Sola wagi ciezkiej byly sa i musza byc nadal nokdauny, nokauty i duze chlopy w ringu..Argumenty wiec tegoz usera maja sens i ja rozumiem te lekkie"rozczarowanie" jego jako kibica stylem Adamka w ringu..Tomek Adamek ma niezbyt duze szanse na nokautowanie w ciezkiej..Niektorzy uwielbiaja tak zwane bokserskie szachy a inny lubia prawdziwa wojne..Na te drugie raczej juz liczyc w przypadku Adamka nie mozemy i to jest meritum sprawy..Nie ma wiec co krytykowac bo o gustach sie nie dyskutuje..
P.S.
Golota co pokazala walka z Adamkiem ma wieelu fanow..Czy uwazasz ze oni nwszyscy sa nienormalni??
Lecące w tej walce na ring flaszki pokazały również frustrację tych fanów cały czas wierzących w mit "wielkiego Gołego".
A moze lecace flaszki mialy na celu zatrzymanie walki gdy Goly byl w opalach pod ciosami Adamka??
Jako kibic boksu takze miewalem flustracje i chwile wstydu przez Golego ale doznalem takze wielu wielu emocji..Golote jako boksera traktuje jako rozdzial zamkniety dzis juz..
Byl Golota , teraz jest Adamek..Obaj zupelnie inni co nie znaczy ze bedac fanem Goloty nie mozna kibicowac Goralowi..
to jeszcze nie tak zle,gozej jak bys doszedl do wniosku ze z 90%.:)
W Polsce ludzie uwielbiają piekne porażki i ich symbolem jest Gołota.