DAWSON GOTOWY NA PASCALA, BUTE I CALZAGHE
Mistrz IBO, który posiada również tymczasowy pas WBC w wadze półciężkiej, Chad Dawson (29-0, 17 KO), w najbliższą sobotę w walce wieczoru na gali w Bell Centre w Montrealu (Quebec, Kanada) zaboksuje z pełnoprawnym championem World Boxing Council w kategorii do 175 funtów - Jean Pascalem (25-1, 16 KO). "Bad" Chad obiecuje, że tym razem zaskoczy kibiców i zaprezentuje się w ringu inaczej niż w walkach z Tarverem i Johnsonem.
- Nie zamierzam walczyć jak podczas starcia z Johnsonem, choć zdominowałem naszą ostatnią potyczkę. Nie będę Dawsonem z walk z Tarverem. To będzie coś nowego. Zaprezentuję coś, czego nikt jeszcze u mnie nie zaobserwował. Użyję wszystkich moich atutów - zapewnia 28-letni Dawson.
Amerykanin uważa, że wciąż może osiągnąć limit 168 funtów, więc nie jest dla niego problemem stoczenie walki z którymkolwiek z uczestników Super Six.
- Mogę zejść do 168 funtów. Uczestnicy turnieju są naprawdę dobrzy. Andre Ward wyróżnia się spośród stawki. Jest wiele opcji. Ludzie wciąż pytają mnie o Hopkinsa. Ja już nie ścigam Bernarda. Dopóki nie będzie ze mną walczył, nie może mówić, że jest najlepszy w półciężkiej. To samo dotyczy Joe Calzaghe. Mam nadzieję, że jeszcze wróci do boksu, bo przeszedł na emeryturę w złym świetle. By udowodnić, że jestem najlepszy, moge walczyć z każdym. W Kanadzie mogę bić się z Lucianem Bute. Jeżeli z bliska będzie obserwował moją walkę z Jean Pascalem, radzę mu nie podejmować mojego wyzwania - twierdzi Dawson.
Uważam,że jest Mayweatherem swojej kategorii i jest w stanie pokonać każdego z supersix z niższej wagi .
Zgadzam się jednak z jerrym ,że wszelkie zmiany w stylu boksowania BadChada mogą nie wyjść mu na dobre .
Jak ja nie znoszę takich bufonów. Teraz szpanuje, wyzywając na pojedynek starego mistrza, wiedząc że ten nie ma możliwości powrotu do starej formy.