CHAVEZ: DAJCIE MI ALVAREZA I OSCARA
Choć Julio Cesar Chavez Jr. (41-0-1, 30 KO), posiadacz pasa WBC Silver w wadze średniej, 11 września zaboksuje z Pawłem Wolakiem (27-1, 17 KO), nie przeszkadza mu to w snuciu dalszych planów. Syn meksykańskiej legendy boksu zamierza zrewanżować się nieaktywnemu od blisko dwóch lat "Złotemu Chłopcu" za dwie porażki ojca. Młody Chavez uważa, że Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) świadomie dążył do walki z podstarzałym "J.C.", wietrząc szansę na efektowne zwycięstwo. Przed kilkoma dniami "Golden Boy" zarzekał się, że za nic nie wróci między liny, wkrótce przekonamy się jak zareaguje na zarzuty Julia Juniora.
Drugim celem Chaveza jest Saul Alvarez (33-0-1, 25 KO). Meksykańska prasa od dawna stara się podsycać rywalizację dwóch prospektów, co w końcu znajduje odzwierciedlenie w wypowiedzi Julia.
- Chcę złożyć propozyję stajni Golden Boy. Stoczę dwie walki z ich zawodnikami. Pierwszy z nich to "Canelo", drugi to Oscar. Nie chodzi tu o pieniądze, to sprawy osobiste - powiedział 24-letni Chavez Jr.
I bardzo dobrze.
Ale z de la hoyą to to już przesadził.