'CZOŁG' NA HOLYFIELDA?
Po wygranej nad Fransem Bothą i zdobyciu pasa WBF wagi ciężkiej, Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO) zapowiadał jeszcze dwie walki w roku 2010 - w sierpniu i grudniu. Już wiemy, że ten plan nie zostanie wykonany, a obchodzący w tym roku 48. urodziny "Holy" powróci między liny 5 listopada.
Najprawdopodobniej jego rywalem będzie doświadczony i twardy Sherman Williams (34-11-2, 19 KO), noszący pseudonim artystyczny "Czołg". Co prawda kontrakt na pojedynek jeszcze nie został podpisany, ale jak twierdzi Ken Sanders, menadżer Holyfielda, wszystko ma zostać dopięte do końca tego tygodnia.
- Williams to dobry pięściarz i trudna walka dla Evandera. Do weekendu chcemy zakończyć sprawy związane z tą potyczką, a w przyszłym tygodniu zająć się rozpiską innych walk na gali. Miejmy nadzieję, że po wygranej w styczniu lub lutym nabędziemy prawa pretendenta do pojedynku o mistrzostwo świata z Witalijem Kliczko. Rozmawiałem już z prezydentem WBC Jose Sulaimanem i on potwierdził, iż zaakceptuję taką walkę - zakończył Sanders.
Na koniec parę słów o Williamsie. Przy niskim wzroście około 180 centymetrów, Sherman waży pomiędzy 115. a 120. kilogramów. Jest niezwykle odporny na ciosy i choć technicznie można mu wiele wytknąć, to swoim ciągłym presingiem i szczelną podwójną gardą sprawił problemy wielu liczącym się zawodnikom, a wygrane nad Alem Cole'em, Samsonem Po'uhą czy remis z Jameelem McCline'em są jego najlepszą wizytówką.
Ale rozumiem, że Holyfieldowi potrzebny jest "tune up fight", przed czekającym go wyzwaniem (jeżeli ktoś usankcjonuje jego starcie z Kliczko to powinien iść do więzienia za próbę usiłowania morderstwa ;)
Powiem wam, że jest mi bardzo przykro, bo wychowałem się na walkach Real Deal'a , że on nadal walczy i tak strasznie rozmienia się na drobne.
Po kompromitacji z Larrym Donaldem powinien powiedzieć sobie: koniec.
Jego walki z Bowem, Tysonem (pierwsze starcie ! - jak Mitch Halpern stopował żelaznego mike'a każdy wiedział, że to historyczny pojedynek) z Lewisem (druga walka! - 7 runda !) zapamiętam to na zawsze.
Dziś to jest tragedia. Bohater zmienił się w aktora kiepskich filmów akcji.
pozdrawiam
Może to nie ten stary Holly, ale prezentowany przez niego poziom zawstydził by nie jednego współczesnego młodego pięściarza...
sensacja była by niesamowita gdyby Holly pokonał Witka :)
Mysle ze ich walka sie odbedzie. Moze byc tak, ze na jesieni Wlad zmierzy sie z Adamkiem a latem z Sasza.
Jesli jednoczesnie Wit pokona Walujewa, to na placu boju zostana juz tylko Haye, Solis i Bojcow.
No i moze jeszcze zwyciezca walki Sexton-Chisora.
Zobaczcie, facet w tym wieku zdobywa tytuły, jakby nie było, pas WBF ma. A i z Wałujewem wygrał. Coś czuje, że może nas jeszcze zaskoczyć.
Powroce do tej dyskusji z przed tygodnia.
-Widzisz,jak to wytlumaczyc ze 48lat facet ma jeszcze tyle sily,szybkosci,znikoma ilosc tluszczu i w tym wieku ciezko trenuje i nie ma kontuzji?Przeciez on ma prawie 5dych na karku.Pije eliksir mlodosci?Nie.Takimi hormonami mlodosci sa czesto nazywane testosteron i hormon wzrostu HGH.Natury nie da sie oszukac nawet jezeli sie zdrowo odzywia i trenuje sport cale zycie.Procesu starzenia nie oszukasz i nie zatrzymasz zwykla zdrowa dieta.
Dobry tekst i w pelni sie z tym zgadzam;)