WACH: DLA MNIE TO WYRÓŻNIENIE
Jak już Was informowaliśmy, Mariusz Wach (22-0, 10 KO) wyjedzie w najbliższy wtorek do USA, gdzie spróbuje pomóc Samuelowi Peterowi (34-3, 27 KO) w przygotowaniach przed walką o pasy WBO i IBF wagi ciężkiej z Wladimirem Kliczko (54-3, 48 KO). Oto co Mariusz ma do powiedzenia kilka dni przed wylotem za ocean.
- Mariusz, jak doszło do tego, że będziesz sparować z Peterem?
Mariusz Wach: Wszystko się wyjaśniło po ostatniej walce. Dobrze się zaprezentowałem, zaczęto o mnie mówić i obóz Petera zadzwonił do mnie z pytaniem, czy nie chciałbym pojechać i posparować trochę. Powiedziałem, iż nie ma problemu i jadę.
- Czujesz się trochę wyróżniony?
MW: Niektórzy mogą to trochę inaczej odbierać, ale gdzieś tam wewnątrz jest to dla mnie wyróżnienie. Oni przecież mogli ściągnąć każdego dwumetrowego zawodnika wagi ciężkiej, a przecież to od Petera również zależy wybór sparingpartnera.
- Masz zamiar imitować Kliczkę?
MW: Chcę robić swoje i pokazać swój styl. Oczywiście jeśli będą chcieli bym trochę naśladował Kliczkę, to na pewno będę realizować ich prośby. W końcu to ja jemu mam tam pomagać i po to tam jadę. Na początku jednak chcę boksować po swojemu.
- Traktujesz to wszystko jako możliwość sprawdzenia się z kimś takim jak Samuel Peter?
MW: Oczywiście. Wiadomo, sparingi to nie to samo co realna walka, ale będę miał jakiś obraz tego, co ci najlepsi zawodnicy potrafią i w jakim miejscu teraz ja jestem. Muszę wiedzieć, czego mogę się w przyszłości spodziewać, gdy przyjdzie mi się spotykać z najlepszymi bokserami wagi ciężkiej.
- Mało kto bije tak mocno jak Peter. Obawiasz się trochę tych sparingów?
MW: Nie. Jeśli miałbym jakiegoś stracha przed uderzeniami najlepszych, to z bym po prostu odmówił i powiedział, że mnie boli ręka lub mały palec od nogi.
- Czy po efektownej wygranej z Hammerem dostałeś już jakieś ciekawe propozycje?
MW: Rozmowy cały czas trwają. Póki co nie chcę o niczym mówić. Jak będzie wiadomo już coś konkretnie, to na pewno się o tym dowiecie.
Rozmawiał: Łukasz Furman
Wyróżnienie i dobry trening w jednym.
Mariusz jedź i daj z siebie 110%, żeby później Peter powiedział "ale ten Wach z Polski dał czadu" !! :)
Powodzenia !
Najlepszy byłby scneariuz ze Wach tak obije Petera na sparringu że ten nie zdola wyjsc do Kliczki, to by dopiero sie posypały oferty dla Mariusza :)
Pod warunkiem, ze Peter przegra, bo jesli wygra, to bedzie musial walczyc rewanz, zgodnie z kontraktem.
Ale nawet jesli przegra, to mysle, ze bedzie chcial polozyc jakiegos Minto, zanim zmierzy sie z kims takim jak Goral.
Pozdrawiam i życzę niezapomnianych wrażeń - uważaj na prawą :)
był jeszcze Ike Ibeabuchi.
właśnie Ibeabuchiego Pan Janek powinien wymienić zamiast Henrego "przytulaska" Akinwande :)
Kiedyś czytałem wywiad z Ike przeprowadzany ostatnio w więzieniu, zapytany właśnie o Henrego, powiedział, że chętnie by go przytulił :)
POWODZENIA MARIUSZ.
Po powrocie liczę na kolejne fajne walki, taki trening musi wnieśc coś pozytywnego do arsenału Wacha (poza kasą oczywiście:):)
a co do Ibeabuchiego to chętnie poznałbym jego historię, widziałem kilka jego walk ale nie zagłębiałem się bardziej w jego życie,może ktoś z bokser.org mi to przybliży??
Ciekawy wywiad, w ktorym bystry Wach odpowiadal sensownie.
Chyba zaczne poznawac nasze, zanim zaczne chwalic cudze
Wyjezdzajacemu Panu Mariuszowi, zycze lekkiej konsternacji i zaskoczenia faktem, jak latwo mu sie walczy z najlepszymi obecnie piesciarzami swojej kategorii.
To niech sprobuje pomoc:-) Faktycznie:-)
Data: 06-08-2010 00:17:12
podschodze sceptycznie do Polskich piesciarzy uwazajac siebie za fana boksu tylko z najwyzszej polki
- buhahahah fan boksu z najwyższej półki, no nie mogę, trzymajcie mnie bo padnę !!!