MARQUEZ: KATSIDIS ALBO PACQUIAO
Nim Juan Manuel Marquez (51-5-1, 37 KO) rozważy możliwość przeniesienia się do kategorii junior półśredniej na walkę z Amirem Khanem (23-1, 17 KO), wpierw zastanowi się nad innymi opcjami, takimi jak obrona pasów WBO i WBA w starciu z posiadaczem tymczasowej wersji tytułu World Boxing Organization - Michaelem Katsidisem (27-2, 22 KO), czy też kolejny pojedynek z rewelacyjnym Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO).
- Priorytetem był i zawsze będzie Pacquiao. Żadnych wymówek, chcę tej walki. Być może będę jednak musiał stanąć do obrony tytułów, Michael Katsidis jest przecież obowiązkowym pretendentem. Jeśli więc do skutku nie dojdzie trzeci pojedynek z Pacquiao, wówczas stoczę walkę właśnie z Austalijczykiem - powiedział blisko 37-letni "Dinamita".
Meksykanin zdaje sobie jednak sprawę z własnych ograniczeń i nie zamierza popełnić błędu, jakim była zgoda na walkę z Mayweatherem w limicie wagi półśredniej (ściślej mówiąc był to catch weight - 144 funty, którego Amerykanin i tak nie dotrzymał).
- Mogę walczyć z Pacquiao w limicie 140-142 funtów. Nie więcej niż 143. Bez problemu. Podczas walki z Mayweatherem zgodziłem się na wyższy limit. Wytrzymałem dwanaście rund z najlepszym pięściarzem świata. Nie powtórzę tego błędu i nie dam przeciwnikowi takiej przewagi ponownie. Mogę bić się z Pacquiao, ale tylko do 143 funtów - oznajmił Marquez.
może i masz racje. Marquez przeciez podkreślił że co najwyżej umówiony limit to 143 funty. Ale mysle że ta walka nie byłby jednostronna. sądze że Pacman miałby przewage w tej walce , ale miałby wiecej problemów z Marquezem niż np z: Cotto , czy Clotteyem. Gdyby doszło do takiej walki ppostawiłbym 50 zł na Marqueza z sympati do tego boksera. wierze w jego umiejetności.
Określę to tak. Trzecie starcie Marqueza z Pacmanem? Absolutnie nie. Marquez nie ma już tej świeżości, co we wcześniejszych 2 wspólnych bojach. Manny, w przeciwnieństwie do Juana, jest dużo lepszy niż wcześniej. Pacquiao zdemolowałby Marqueza. Jestem zagorzałym fanem JMM i wiem, że ta walka byłaby rzeźnią. Normalnie mi to nie przeszkadza, ale mówimy o moim idolu. Ten bokser toczył okropne boje. Jego mózg już napewno jest nieźle uszkodzony. Walka z Pacquiao mogłaby mu jeszcze bardziej zaszkodzić. Wolę zdecydowanie Katsidisa. Jest bardzo silny i odporny, ale technicznie słaby i Juan mógłby go rozpracować jak Diaza, z mniejszą szkoda dla zdrowia.
Pacman nie musiałby wcale dużo zrzucać hehe,fajnie to brzmi.