WITALIJ: CARDIFF, KSIĘŻYC - WSZYSTKO MI JEDNO
Witalij Kliczko (40-2, 38 KO), champion federacji WBC w wadze ciężkiej, ponawia atak na posiadacza tytułu organizacji WBA - Davida Haye (24-1, 22 KO), twierdząc, że Brytyjczyk boi się każdego z ukraińskich braci.
- Mogę z nim walczyć każdego dnia, w każdym miejscu. To może być Anglia, Cardiff, a nawet księżyc. Od dwóch miesięcy jego obóz nie odpowiedział na naszą ofertę. To wiele świadczy o Davidzie. Nie chcemy prowadzić medialnej wojny, niech przemówią pięści. Fani muszą wiedzieć, że to on się boi i tylko przez niego walka jeszcze się nie odbyła. Haye boi się porażki i utraty pasa. To pokazuje jego charakter. Powinien mieć choć tyle odwagi, by przyznać, że nas unika. To typowy trash talker. Jego czyny nie popierają słów - powiedział Kliczko dziennikarzowi Daily Star.
39-letni Witalij wyjaśnił kolejny niejasny punkty, zaznaczając, że godzi się na równy podział zysków z walki.
- Jeżeli interesuję go tylko pieniądze, to nie ma sprawy. Podzielimy się 50-50. Jestem bardzo zmotywowany, ale rozumiem, że David jest spryciarzem i chce zapewnić sobie emeryturę. To mistrz świata, który uwielbia być w świetle reflektorów, ale boi się sportowych wyzwań. Zdaje sobie sprawę z tego, że pokonanie jednego z nas graniczy z cudem. Negocjuję z obozem Shannona Briggsa i już teraz chciałbym udowodnić wszystkim, że jestem najsilniejszym pięściarzem świata - zakończył Ukrainiec.
ale za Kliczami też nie przepadam, zamknęli się na tym niemiecki grajdole i tylko tam boksują, czyżby lepiej się im boksowało wiedząc że wynik jest bezpieczny ?!?!?
Mam nadzieje ze rozumiesz ze bracia Klitscho nie musza walczyc na sile w Niemczech zeby wynik walki byl bezpieczny;)Nawet gdy przeniosa sie na stale do USA ze swoim biznesem to ich wyniki sportowe napewno nie zmienia sie;)Taki zabieg napewno przytspozylby im wiele popularnosci ale jak widac walki w USA nie sa na tyle konkurencyjne zeby sie na to decydowac,po co cos zmieniac skoro jest dobrze a nawet lepiej;)Pozdrawiam.
A moze Michalczewski przegral bo przed kilkoma ostatnimi walkami zagrano mu mazurka dabrowskiego?
Jezeli w walce z Gonzalezem byl lepszy to widac jednak juz bylo u niego zmeczenie materialu.Dwie wojny z Richardem Hallem zbraly mu mase zdrowia
mimo wygranych byly to purrysowe zwyciestwa.Z Gonzalezem dostal ewidentnego walka,coz takie zycie zawodowego piesciarza.Ale z Tiozzo to byla juz egzekucja bardzo rozbitego Tygrysa,dobrze ze po tej walce Darek podjol meska decyzje o zakonczeniu kariery
Vitek stacza sie jesli chodzi o dobor przeciwnikow.Ma juz jednak swoje lata,trudno tez o nowe wyzwania,Haye to ostatnie jakie starszemu Kliczce pozostalo wiec latwo zrozumiec jego determinacje zeby doprowadzic do tego pojedynku
http://www.youtube.com/watch?v=VVCGd4GO_to
Z drugiej strony Vitek musi walczyc tylko z bokserami, ktorzy maja przynajminej jakas minimalna szanse, aby z nim wygrac. Przeciez nie moze walczyc z kelnerami, bo to by zalatwilo jego reputacje. Jednym slowem, Vitek jest w sytuacji nie do po zazdroszczenia.
To jest jeszce gorsza sytuacja niz sytuacja Wladka. W przypadku Wladka, niektorem bokserom sie wydaje, ze maja jakas szanse.