POPIS LINARESA

Jorge Linares (29-1, 18 KO) maksymalnie wykorzystał przewagę w warunkach fizycznych nad Rocky Juarezem (28-7-1, 20 KO), skutecznie obijając go z dystansu długim lewym prostym. Warto również zaznaczyć bajeczną pracę nóg, dzięki czemu pięściarz z Wenezueli mógł utrzymać swojego przeciwnika daleko i bezpiecznie od siebie.

Linares w piątej rundzie był nawet bliski wygranej przed czasem. Dziesięć sekund przed zakończeniem tej odsłony po lewym prostym wystrzelił nieoczekiwanie lewym podbródkiem, Juarez dostał na skroń i wstrząśnięty poleciał na matę ringu. Wstał jeszcze zamroczony na osiem, ale na jego szczęście zabrzmiał gong. Były mistrz świata amatorów i srebrny medalista olimpijski z Sydney do końca ósmej rundy zbierał niezłe lanie, ale w ostatnich dwóch odsłonach jeszcze raz dzielnie zaatakował, zmazując trochę obraz jednostronnego pojedynku. Sędziowie nie mieli oczywiście problemów z wytypowaniej zwycięzcy, punktując 97:92 oraz dwukrotnie 99:90 - oczywiście na korzyść Linaresa.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Adam89
Data: 01-08-2010 04:02:44 
Dobra walka, imponujący lewy prosty i lewy podbródkowy Linaresa, a dla Juareza szacunek za walkę do końca, pod koniec mógł nawet odwrócić losy pojedynku na swoją korzyć, bo Linares wyraźnie osłabł.
 Autor komentarza: ponys
Data: 01-08-2010 04:06:03 
Linarez stale na wstecznym
 Autor komentarza: clooney89
Data: 01-08-2010 10:37:25 
Juarez już wypalony...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.