ZBIK PO RAZ TRZECI
Sebastian Zbik (30-0, 10 KO) po raz trzeci obronił pas WBC wagi średniej w wersji tymczasowej, pokonując przed momentem w Hamburgu niezwyciężonego dotąd Jorge Sebastiana Heilanda (16-1, 8 KO). Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się za Niemcem, punktując 116:111 i dwukrotnie 117:111.
Zbik kontrolował walkę od początku, o czym może świadczyć punktacja po czwartej (40:36, 40:36, 38:38) i ósmej (79:73, 79:73, 78:74) rundzie. Pierwsze cztery odsłony to świetne kontry championa, szczelna garda i chaotyczne ataki pretendenta. Szaleńcze ataki pięściarza z Argentyny przyniosły w końcu efekt w piątej i szóstej rundzie, gdy Zbik pod nawałnicą ogromnej ilości ciosów rywala dał się zepchnąć do obrony, ale już od siódmego starcia wszystko wróciło do normy. Sebastian często trafiał bezpośrednim prawym i to właśnie okazało się kluczem do sukcesu. Argentyńczyk okazał się surowym technicznie zawodnikiem, ale wydolności mogliby mu pozazdrościć nawet najlepsi bokserzy niższych kategorii. To jednak nie starczyło na dobrze poukładanego Zbika, który po raz kolejny wyzwał do walki Sergio Martineza.
Co do Zbika jest to dla mnie 2 liga, widać że te pasy już nie mają mocy, poprostu taki symboliczy puchar.