GUINN NASTĘPNY W KOLEJCE DO HAYE'A
Dominick Guinn (33-6-1, 22 KO) jest kolejną osobą, która ustawiła się w kolejce do mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, Davida Haye'a (24-1, 22 KO). Przypomnijmy, iż jeszcze niedawno ten 35-letni Amerykanin toczył sparingi z naszym Tomkiem Adamkiem przed jego walką z Chrisem Arreolą.
- Haye uważa, iż jest gotowy na Kliczko, natomiast ja uważam, że jestem doskonałym testerem wagi ciężkiej. Wierzę również, że niedługo będę już mistrzem świata. Jestem znacznie lepszym i groźniejszym bokserem niż Audley Harrison. Nigdy nie byłem znokautowany i jeśli on naprawdę chce walczyć z prawdziwym pięściarzem z wagi ciężkiej, powinien zmierzyć się ze mną. Ciągle opowiadasz bzdury jak to chcesz walki z Kliczko. Jestem na ciebie gotowy, wystarczy byś powiedział tylko słowo - zakończył mający ostatnio serię pięciu kolejnych zwycięstw Guinn.
a skad u ciebie to przekonanie o tym ze David jest taki dobry? po tej walce-mityngu lekkoatletycznym z Walujewem czy po obiciu w slabym stylu Ruiza a moze jednak walka z Boninem cie przekonala?
bokserem dobrym to moze i on jest ale jeszcze tego nie udowodnil
ja na Haye patrze przez pryzmat tego jakim zawodnikiem był czego dokonał w cruiser, nie w ciężkiej. kilka jego walk zrobiło na mnie duże wrazenie. Poza tym myśle że mimo niechęci do niego równiez uważasz że guinn, harrison czy tym podobni zawodnicy nie sa odpowiednimi dla niego przeciwnikami
pozdrawiam
Widzisz, tylko ze jeden z nich jest mistrzem, a od mistrza wymaga sie wielkich walk, odwaznych krokow.
KubaW - nie dlatego że jest medialny tylko dlatego że jest mistrzem świata. Ciekawe czy będzie miał tylu kibiców w Anglii kiedy dostanie oklep i ktoś mu ten pasek zabierze.
A co do jego "skillz"? Mysle, ze nawet Povetkin by go poskladal, nie trzeba tu braci. Ale wtedy sytuacja bylaby analogiczna, bo pas bylby w posiadaniu kolejnego "chickena", ktory unika braci jak ognia. wiec niech juz tak zostanie jak jest. Tak, to chociaz jeden pas ma czlowiek z rysami negroidalnymi wiec nie ma co mowic o kryzysie "czarnego boksu" w HW :)
Zaznaczam, ze rasista nie jestem,
Jedną kwestią są wymagania kibiców, drugą pieniądze. To kasa rządzi w boksie o czym świadczy potencjalna walka Mayweather-Pacquiao, cały świat jej chce a dopiero potencjalny kompromis w kwestiach finansowych sprawi iż walka będzie realna.
Melock:
Moim zdaniem posiadanie pasów nie jest żadnym wyznacznikiem klasy. Tylu już było przypadkowych mistrzów że nie ma co przywiązywać do nich zbyt dużej wagi( nie podlega jednakże dyskusji iż jest to niezwykły prestiż i honor) Znowu podam przykład walki Mayweather-Pacquiao. Doszło do tego ze największa walka ostatnich kilkudziesięciu lat pewnie odbędzie się bez patronatu federacji. Nikt sie nie chce dzielić kasą. Zadaj sobie pytanie czy jeśli Haye byłby ugłaskanym i grzecznym mistrzem to dostawałby takie pieniądze jakie może dostać gdy wzbudza takie kontrowersje? Nie sądze. Sensacja rządzi dzisiejszymi realiami niestety.
Oprócz tego uważam, że lepiej przygotowuje się do swoich pojedynków... pisałem już wcześniej, że Haye dał dupy wychodząc do Ruiza, ważąc pnad stówę... Może wyglądał zajebiście... ale waga powyżej 100kg to widać dla niego za dużo. Tak przynajmniej ja to widzę.
Jedno jest pewne, jeżeli dojdzie do takiej walki, to będzie ona mega pierdolnięciem marketingowym, i chociaż na jedną walkę powrócą emocje jak z lat 90, których tak wielu z nas ich brakuje :)