KHAN: JESTEM NAJLEPSZY W MOJEJ KATEGORII
Mistrz świata federacji WBA w wadze junior półśredniej Amir Khan (23-1, 17 KO), będzie oglądał na żywo sobotnią walkę Juana Manuela Marqueza z Juanem Diazem. Brytyjczyk uważa, że jeśli zwycięży Marqeuz, najprawdopodobniej to on będzie jego rywalem 11 grudnia na HBO. Amir odniósł się również do ostatniego pojedynku Timothy Bradleya (26-0, 11 KO).
- Po obejrzeniu tej walki myślę, że styl Bradley bardzo by mi odpowiadał. Timothy jest mniejszy ode mnie, dlatego łatwo można go zranić. Wydaje mi się, że będę pierwszym facetem, który go znokautuje. Abregu kilka razy go mocno trafił, a przecież on nie jest najlepszy. Jeśli Bradley byłby wtedy w ringu z Amirem Khanem, ten pojedynek zakończyłby się przed czasem. Po tym co zobaczyłem mogę śmiało powiedzieć, że to ja jestem najlepszy w kategorii junior półśredniej - mówił Khan.
Tylko slychac co ten nie zrobi,niektorzy sa juz w tak zaawansowanym stadium,ze gory przenosza.Kazdy gada i gada...bo malo kasy,tamten sie boi a ze z tylu a ze z przodu a ze przy oknie...
Swego czasu Clay też nie szczędził w słowach i pewnością siebie niszczył już przed walką, a teraz jest legendą. Więc pewność siebie cię nie zabiję wręcz przeciwnie.
Jak dla mnie to po prostu kolejny już po Haye`u "prawdziwy angielski" czempion hehe i też jakoś nie widzę go z Alexandrem.
zgodzilbym sie z Toba gdyby nie pewne ale. Po pierwsze Khan pokonal starego Barrere, niezlego ale nie najlepszego Kotelnika i takiego samego do tego bez ciosu Malignaggi a wiec czemu to on ma rozdawac karty i decydowac z kim to zawlczy 11 grud? To ze ma rozcha w swoim narozniku automatycznie mistrza z niego nie robi choc pomaga, jest jednak rewanz z Presscotem kiedy dowiedzielibysmy sie wiecej o Khana psychice, Maidana-budzacy przez swoja sile respect i dobrzy technicy jak Alexander i Bradley. Marquez moim zdaniem nie powinien wychodzic poza 135 lbs no i przebyte wojny oraz wiek daja o sobie juz znac. Jest jeszcze huraganowy Katsadis, ktorego lekcewazyc Amirowi nie radze bo z takim i mlodym i dynamicznym i silnym jak Australijczyk bokserem to on jeszcze w ringu nie byl. Jak sie przejedzie po przynajmniej dwoch z w/w listy to niech zacznie rozdawac karty, na razie to nie jego umiejetnosci a bogaty promotor mu to umozliwia. Na dzisiaj sa po prostu w jego wadze bokserzy z wiekszymi osiagnieciami i tyle. Dlatego uwazam iz jest troche przereklamowany!
Zgoda Barrera past prime ale jednak to wciaz Barrera, Kotelnik pokonal Maidane gladko na punkty, a Mallinagi dla przed walka z Khanem dobra walke z Diazem..Dodaj do tego jeszcze pierwsza runde z przecietnym Salita i chyba jak na tak mlodego boksera to poki co nie sa male osiagniecia?..Srebrny medal na igrzyskach olimpijskich tez o czyms swiadczy..Owszem, dopoki nie pokona Aleksandra i Bradleya nie bedzie numerem jeden ale na to jest czas jeszcze..Ja chcialbym go zobaczyc np z Ortizem i Maidana..Co do Katsidisa..Hmm..Tak to bokser , ktory jest niezwykle twardy, mocno bije i ma mocne psycho..Moglby Khana zlamac..Moglby chyba zlamac kazdego , choc stary Casamayor jednak obnazyl jego slabsze strony..
Khan to przyszlosc..Szczeki Amira nie nalezy oceniac przez pryzmat tego lucky puncza Prescotta..Kazdy by po czyms takim sie wylozyl..Dzis ja nie mam watpliwosci ze Khan by zniszczyl Prescota max do 5 rundy..
zgadzam sie ze zdecydowana wiekszascia Twojej wypawiedzi, najwieksza watpliwosc budzi we mnie Twoja wypowiedz co do rewanzu z Prescottem, oprucz psychiki warunki fizyczne moglyby tu grac duza role. Amir nie jest przyzwyczajony do walki z zawodnikami wyzszymi od siebie, wszyscy z w/w zawodnikow ustepuja Khanowi zdecydowanie wzrostem, zas Prescott nie. Uwazam iz Kubanczyk mial duzo szczescia w walce z Katsadisem ale zgadzam sie co do Twojej opini o nim gdyz Diaz udowodnil ze jest do ogrania.
Zygmunt,
mala porada dla Ciebie, jak postawisz kropke lub wykrzyknik to niacisnij kalwisz "space" i dopiero po tym pisz nowe zdanie, sorry, ale bedzie Cie o wiele latwiej czytac.
Skr Kevin Mitchel zmiazdzony przez Katsidisa na przestrzeni 3 rund dal rade wypunktowac gladko Prescota to tym bardziej moze zrobic to Amir..Dodam ze Mitchel jest nizszy od Prescota a Amir ma w narozniku terz Frediego Roacha..
OK! Zastosuje sie do Twoich uwag :)
to sa fakty o czym napisales wiec nie bede z nimi dyskutowal. Sam troche mam do czynienia i z boksem i ze sportami walki i wiem ze po KO pewien urza zostaje, jest takze chec rewanzu ale i gdzies w glowie mysl iz trafi mnie znowu. Jak sam wiesz to ze Katsadis zmiazdzyl Mitchela nie jest gwarancja iz Mitchel jest bez szans z Khanem zas ten po ewentualnym z nim przegraniu nie pokona Katsadisa. Tak juz sie zdarzalo w przeszlosci bliskiej i dalekiej. Khan w ostatniej walce pokazal iz jest ciekawym bokserem ale to ze blyszczal przy Paulie nie robi go dla mnie superklasa w 140 lbs. Przy Roachu moze wiele osiagnac ale my nie wiemy jak mocny jest psychicznie, w jakich on wojnach bral udzial? Ma bogatego sponsora i jest medialny to bardzo duzo ale taki Maidana czy Alexander tez wierza w siebie i wiekowo sa zblizeni. Co by sie nie stalo w przyszlosci tej wagi to i tak zwyciezcza beda kibice i to jest najfajniejsze. Osobiscie uwazam iz gwiazda Marqueza juz gasnie i nie powinien dodawac swego nazwiska do rekordu Khana, mam nadzieje iz kasy mu nie brakuje.
Nie no zgoda, tak jak mowisz wlka walce nierowna..Zgadzam sie takze ze psycho jest baaardzo wazne w boksie..Moze masz racje ze Amir ma gdzies tam w glowie tamta niefortunna porazke..Lekarstwo na to jest jedno: Rewanz..Co do Dynamita to wlasnie bedzie tak jak napisales..Amir dopisze sobie go do rekordu..36 lat w malych wagach to juz sporo..Na marginesie to ciekaw jestem z kim teraz zmierzy sie Katsidis..