TUA WALCZYŁ Z KONTUZJĄ BARKU
Przed tygodniem Monte Barrett (34-9-1, 20 KO) sensacyjnie zremisował z faworyzowanym Davidem Tuą (51-3-2, 43 KO), czym znacząco oddalił Nowozelandczyka od ewentualnej szansy stoczenia walki o pas mistrzowski jednej z liczących się federacji. 37-letni Tua podczas przygotowań do starcia z Amerykaninem przez kilka tygodni narzekał na kontuzję ramienia, nie chciał jednak użyć tego jako wymówki do odwołania pojedynku. Również po walce David nie szukał wytłumaczenia i winę za słabszy występ przyjął na siebie.
- Dwa tygodnie przed walką byłem na sali treningowej i chciałem obejrzeć sparingi Davida. Roger Bloodworth powiedział mi wtedy, że tego dnia nie będzie sparingów, bo David nie czuje się na siłach z powodu urazu ręki. Oznacza to, że na długo przed starciem z Monte, Tua narzekał na bóle barku. Mam list od jego prywatnego lekarza, który zalecał mu odpoczynek i odłożenie powrotu na ring - oświadczył Cedric Kushner, promotor Tuy.
Czyli po walce z Lewisem slyszy sie o kontuzji Golego kolana i tajemniczym zastrzyku,teraz tego bark bolal,tutaj ktos walczy z peknieta koscia i takie tam cuda.
Po cholere te wymowki - mogl juz nic nie mowic bylo by lepsze wrazenie po walce ,ze nie szuka usprawiedliwien a tak wyszlo jak wyszlo.
Tua walki z Barrettem nie przegrał, więc kolejną szansę na powrót (jeżeli sam uważa, że czuje się na siłach) dostanie. Fakt faktem, oczekiwania, nadzieje i entuzjazm jego kibiców trochę "opadły".
Ktoś z dzisiejszego TOP15 i wszystko będziemy wiedzieć.
Walki nie przegrał ale siara pozostaje, mimo to niewykluczone, że dostanie szansę walki o tytuł. Sytuacja w HW jest jaka jest - Haye boi się braci i pewnie niedługo jego obóz złoży propozycję obozowi Adamek/Tua.
"Tu akurat odyniec dobrze napisał" - to znaczy ze w innych tematach zawsze pisze żle?
Szkoda ze nie mial tego listu przed walka.
Oj ci prywatni lekarze...
Ja mam list/zaswiadczenie od swojego prywatnego lekarza ze mnie korzonki bola i moge siedziec pol roku na zwolnieniu.
Takie pi..dolenie.