CHAVEZ CZUJE SIĘ WYRÓŻNIONY
Julio Cesar Chavez Jr. (41-0-1, 30 KO), syn meksykańskiej legendy boksu, który pod okiem Freddiego Roacha stara się udowodnić sceptykom, że po ojcu odziedziczył nie tylko nazwisko, czuje się wyróżniony, mogąc pomagać Manny'emu Pacquiao (51-3-2, 38 KO) w przygotowaniach do walki z Antonio Margarito (38-6, 27 KO).
- Cieszę się, że wybór padł na mnie. To będzie dla mnie nowe doświadczenie. Nie miałem jeszcze okazji trenować z najlepszym pięściarzem P4P - powiedział 24-letni Chavez.
Młody Julio wraca na ring 11 września, a jego walka odbędzie sie w Meksyku. Obóz przygotowawczy "Pacmana" rozpoczyna się dzień później. W ciągu kilku najbliższych dni Chavez uda się do Los Angeles, by rozpocząć treningi w Wild Card Gym.
- Trenuję bardzo ciężko pod okiem Freddiego Roacha i Alexa Arizy. Przygotowania potrwają siedem tygodni. Mam nadzieję, że tym razem postęp będzie jeszcze bardziej wyraźny.
Tak czy inaczej nigdy nie dorowna swojemu ojcu.
Chyba trochę przesadziłeś :)