CHISORA: CHCĘ WALKI Z HARRISONEM
Łukasz Furman, boxingscene
2010-07-26
Derek Chisora (13-0, 8 KO) kontynuuje agresywną politykę wobec innych zawodników wagi ciężkiej. Tym razem "Del Boy", którego już 18 września czeka rewanż z Samem Sextonem (13-1, 6 KO), zabrał się za kolegów z własnego podwórka.
- Najpierw po raz drugi znokautuję Sextona, a potem uczynię to samo z Tysonem Fury. On ma wielką gębę, ale jeszcze większy brzuch. Oglądałem ostatnio jego pojedynek z Johnem McDermottem i wręcz nie mogłem uwierzyć, w jak słabej formie byli obaj. Bokserem, z którym naprawdę chciałbym się spotkać jest Audley Harrison. Naprawdę nie wiem jak on mógł zdobyć tytuł mistrza Europy? Miał wiele szczęścia z Michaelem Sprottem, ale i ja będę szczęśliwy kiedy znokautuję go i wyślę raz na zawsze na emeryturę - zakończył Derek.
Gada głupio ? Nie wiem co w tym głupiego, ja się zgadzam z każdym jego zdaniem.
Mam na myśli formę a nie treść. Dla mnie to może wyczyścić ten brytyjski rynek , a szczególnie tego Furego.
Chyba nie wiesz co gadasz?
Po byle walce z Sextonem,ma atakować TOP'kę.Może pójdziemy dalej,niech walczy z Kliczkami.
Chisora to ciekawy zawodnik,może nawet przyszły mistrz,lecz musi udowodnić jeszcze swoją wartość,najpierw w kraju a dopiero później podbijać świat.
A nawet gdyby Kliczkow - Albert pokazal, ze mozna!
Albert,a Derek to inny moment kariery nie ma co ich porównywać.
Przecież Harrison zwakował EBU.Chyba, żę o czymś nie wiem.
Dmitrenko - Zawrotny
Bachtow - Harrison
a potem zwyciezca z Sosnowskim o EBU. :)