60 SEKUND Z MATTEM KOROBOWEM
Szybki wywiad z utalentowanym zawodnikiem kategorii średniej Mattem Korobowem (11-0, 8 KO). 27-letni pięściarz urodzony w odległym rosyjskim Orotukanie jako amator dwukrotnie wywalczył złoty medal mistrzostw świata (2005 i 2007 rok). Dwukrotnie stawał także na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach Europy (2001 i 2006 rok). Tymczasem poznajmy bliżej niepokonanego mańkuta. Dowiedzmy się między innymi, jaki przeciwnik sprawił mu najwięcej problemów, co robiłby gdyby nie był zawodowym bokserem i kogo uważa za aktualnie najlepszego pięściarza na świecie.
- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Matt Korobow: Miałem wtedy siedem lat.
- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
MK: Dwie przegrane walki finałowe w jakimś turnieju, kiedy miałem osiem lat. To była dla mnie prawdziwa tragedia (śmiech), pamiętam jak płakałem i nie chciałem więcej trenować. Jednakże szybko się pozbierałem i boksuję do dzisiaj.
- Najlepszy pięściarz wszech czasów?
MK: Jest ich tak wielu, ciężko się zdecydować, ale prawdopodobnie Muhammad Ali.
- Najlepsza walka, którą widziałeś?
MK: Zdecydowanie Antonio Margarito z Miguelem Cotto i Joe Calzaghe z Royem Jonesem. Calzaghe to świetny bokser.
- Twój posiłek przed walką?
MK: Warzywa i nieduża porcja kurczaka. W dzień walki jem bardzo solidne śniadanie i mały obiad. To wszystko.
- Co robisz żeby się zrelaksować?
MK: Gram w gry komputerowe, oglądam telewizję, a także lubię popływać. Gram również w koszykówkę i chodzę do sauny.
- Ostatnia czynność przed walką?
MK: Zawsze zakładam prawą rękawicę pierwszą.
- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
MK: Ja praktycznie ciągle trenuję. Całe moje życie to praktycznie nieustanny trening. Ja to po prostu kocham. Kiedy byłem małym chłopcem i wracałem po treningu do domu, to nie odpoczywałem, tylko robiłem pompki, brzuszki, walczyłem z cieniem (śmiech). Teraz, po walce mam kilka dni przerwy, a potem znowu wracam do sali.
- Typowe śniadanie?
MK: Omlet, naleśniki i herbata. Jem nieduże śniadanie, bo zaraz mam poranny trening, potem sparingi i ćwiczenia na worku.
- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
MK: Rozstania z moją dziewczyną Anną, która jest z Ukrainy i tam studiuje. Po każdej walce wsiadam w samolot i do niej lecę.
- Ulubiona muzyka?
MK: Lubię muzykę popową, kawałki, które aktualnie są modne.
- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
MK: Juliusza Verne.
- Ulubiony film?
MK: ‘Heat’.
- Jakim autem jeździsz?
MK: Srebrną Hondą Pilot.
- Gdzie trenujesz?
MK: Na Florydzie w ‘St Pete Gym’.
- Jak wygląda Twój trening?
MK: Każdy dzień jest inny. Trenuję trzy razy dziennie, na początek wcześnie rano pływam, potem boksuję z Winky Wrightem, Keithem Thurmanem i Adamem Hubingerem. Po treningu na sali bokserskiej, mój ojciec zawozi mnie na siłownię, gdzie ćwiczę z ciężarami, biegam i znowu pływam.
- Najgorszy przeciwnik?
MK: Kubański pięściarz Yordanis Despaigne. Walczyłem z nim w finale mistrzostw świata w Moskwie. Pokonałem go, ale był strasznie niewygodnym przeciwnikiem, wysokim i miał ogromny zasięg rąk.
- Jakie suplementy stosujesz?
MK: Nie używam niczego.
- Czym byś się zajmował gdybyś nie był bokserem?
MK: Boks jest dla mnie wszystkim i myślę tylko o nim od najmłodszych lat, dlatego nie mam pojęcia (śmiech).
- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach?
MK: Floryda, razem z moją rodziną, w naszym domu.
- Ulubiona drużyna?
MK: Manchester United i FC Barcelona.
- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
MK: Manny Pacquiao.
Panowie, co sądzicie o walce Daniel Jacobs - Dmitri Pirog. Kurs na Jacobsa, to aż 1,8!! Jak dla mnie bardzo przesadzony. Widziałem Jacobsa w kilku walkach i prezentował się bardzo dobrze. Nie kojarzę natomiast tego Rosjanina, więc jeśli ktoś go kiedyś oglądał, to proszę o jakiś komentarz na temat jego boksowania. Z góry dziękuje!
Pozdrawiam ;)