CHAMBERS O SYTUACJI W WADZE CIĘŻKIEJ
Po porażce z Władimirem Kliczko cały czas odpoczywa Eddie Chambers (35-2, 18 KO). 28-letni Amerykanin myślał nawet o zbijaniu kilogramów do dywizji cruiser, ale ostatecznie postanowił kontynuować karierę w królewskiej kategorii. "Szybki" odniósł się do braci Kliczko i ich potencjalnych, kolejnych występów.
- Powietkin chyba czeka aż bracia Kliczko skończą karierę, ale i bez nich jest i tak sporo dobrych zawodników - ocenił postawę Aleksandra Powietkina Amerykanin, który przecież właśnie z nim zanotował pierwszą zawodową porażkę.
Chambers wypowiedział się także na temat spekulacji, jakoby Shannon Briggs miał zostać kolejnym pretendentem Witalija Kliczki - Według mnie to będzie dla Kliczkiznacznie niebezpieczniejsza walka niż ludzie sądzą. Sparowałem z Briggsem i mogę śmiało powiedzieć, iż bije najmocniej na świecie, z Władimirem włącznie - zakończył Chambers.
Briggs ma cios ale jest chyba najwolniejszym bokserem z czołówki HW.
Naiwna gadka, wciąż ludzie pamiętają nokaut Brewstera i szklaną szczęke Władimira ale nie zdają sobie sprawe że to był przed naszą Erą.
Wład jest na chwile obecną doskonałym bokserem i raciej najlepszym w historii HW.
Jeśli ktoś chce z nim wygrać musi być dwa razy lepszy od Ibragimova a takiego raciej nie ma.
...bo się wypowiedział i to prawdopodobnie szczerze,ale jako sportowiec,fighter i warrior dał do zrozumienia,że nie ma rywala o możliwościach pokrytych nawet o 75-80% jak bracia "Klincz"We wcześniejszych czasach nikt i nic przed nikim nie uciekał.Każdy chciałbyć najlepszym.Jak te bomby z byłego,napromieniowanego,wschoddniego bloku mogą tak lekceważyć federacje.Na miejscu organizacji,która tego "neutralizowanego szkopa"potraktowała bardzo liberalnie....Pomyslę????....Poniżej pierwszej trzydziestki powinien zaczynac....Paralityk Kallee mu załatwi awans adekwatny strategii Kohla!!!!!
Ananas szykuje się na poważnie - z Callowayem miał wyraźny kaloryfer na brzuchu. Niezależnie od wszystkiego więc chciałbym zobaczyć Kliczkę w akcji z dużym, mocno bijącym, twardym zawodnikiem - jeśli Ananas wytrzymałby kondycyjnie, byłaby chyba prima walka.
Jest jednak jedno "ale". Przy swojej wadze (ok 115-120kg), mimo swietnego przygotowania fizycznego (niski relatywnie poziom zatluszczenia, kaloryfer itp jk wspomnial cisek) Shannon nie posiada kondycji na wiecej niz 4-5 rund, gdzie apogeum presji wywierac bedzie przez max 2 rundy. Pozniej po prostu padnie z wycienczenia. A Vitalij to nie Calloway czy inny Najman. Nie da sie trafic tak latwo. Ja jednak bedac fanem Shannona licze na jakis "lucky punch" w ciagu tych pierwszych 2 rund co w przypadku tego zawodnika i tak jest bardziej prawdopodobne niz w przypadku innego jakiegokolwiek piesciarza w HW obecnie.
Chcialbym aby do tej walki doszlo. Mowcie co chcecie, ale od bardzo dawna przeciwnik dla Kliczki bylby kims, na kogo Kliczko musialby uwazac, bo kowadlo w piesci ma...
W obecnej sytuacji ten "stary Shannon" ma wieksza szanse na "lucky punch" niz ktokolwiek inny w HW!!! Nie upieram sie, ze swoim kunsztem, przygotowaniem fizycznym, zwinnoscia i precyzja zniszczy Vita. Bo tego po prostu nie zrobi,nie oszukujmy sie. Ale przy chwili nieuwagi czy bledu Vitka i szczesliwym splocie okolicznosci (czyt. zadaniu "tego" odpowiedniego ciosu w odpowiednim momencie, nawet a raczej wlasnie przypadkowo) jego miazdzacy heavy "lucky punch" moze zrobic z Vita to co Wlad zrobil "Fast" Eddiemu. Tu sie chyba ze mna zgodzisz...
Peter ma juz 3 porazki w rekordzie, a pomimo to wszyscy wiedza ze to jeden z najtwardszych bokserow i chetnie zobacza jego druga walke z Wladem.
Co do Saszy, to na stronie IBF nie ma jeszcze info o jego degradacji, moze to tylko plotka...