GREEN ZMIAŻDŻYŁ BRIGGSA
Redakcja, Informacja własna
2010-07-21
Po wczorajszej ceremonii ważenia Danny Green (30-3, 27 KO) zapowiedział, że ukarze Paula Briggsa (26-4, 18 KO) i jak widać dotrzymał słowa.
W rywalizacji dwóch Australijczyków Green (na zdjęciu) potrzebował na zdemolowanie i znokautowanie rywala zaledwie... 29 sekund! Wszystko zakończyło się już po pierwszym ciosie, a Briggsa przed rozwścieczonymi kibicami musiała ratować policja, która eskortowała go do szatni.
Tym samym były champion kategorii super średniej i półciężkiej obronił już po raz trzeci tytuł IBO wagi junior ciężkiej.
Pozdrawiam.
Generalnie nie powinna się odbyć, Briggs to poważnie chory człowiek, który miał problemy z licencją. Zaburzenia neurologiczne, odklejona siatkówka w oku i ogromna przerwa. Dla mnie absurd. Green walkami z RJJ i Briggsem dorobił do emerytury. W Australii sprzedały się te "wielkie" walki, szczególnie ta z RJJ. Paul nawet nie był w stanie reagować poprawnie na tarczy, powodem zapewne były zaburzenia psycho-ruchowe.Nie mogłem się powstrzymać, musiałem coś napisać;-).Dla prawdziwego kibica boksu, ta walka to nie porozumienie.
Pozdrawiam wszystkich czytelników!
http://www.eastsideboxing.com/forum/showthread.php?t=241531
Fenomen Greena - obił 2 dziadków na swojej wyspie i już przez niektórych uważany za TOP5 w Cruiser...
Panie Green czas opuścić wyspę i zawalczyć z klasowym rywalem, a nie emerytem.
Ja nie przepadam za Greenem walsnie za obicie dziadka Jonesa i probe obicia drugiego dziadka Hopkinsa..Wygrywa jednak efektownie a to sie w boksie liczy..Moze dostac swoja szanse..
Jestem wstrząśnięty i zmieszany tą walką.
Widziałem, że Briggs nie ma szans (totalnie się rozsypał po walkach z Adamkiem, jak kiedyś Bowe po walkach z Gołotą), ale nie spodziewałem się tak szybkiego końca.
Myślę, że to nie chodziło o cios, tylko tam się coś stało, bo ciosu nie widziałem tam żadnego.
Briggs to kompletny wrak, od początku uważałem tę walkę za nieporozumienie.
Bardzo przykre jest, że Briggs, który zapisał się w mojej pamięci jako autor jednej z największych (jak nie największej) ringowych wojen wszechczasów, kończy w taki sposób.
Smutek, smutek, smutek.
pozdrawiam
Briggs ewidentnie wyszedł dla siana i tyle. Dostał lewy prosty w czoło i się położył. Dlatego kibice tak wkurzeni.
Tak jak napisał Danny i Rogal gośc jest w sumie poważnie chory ma problemy z głową, a pcha się do ringu...Może w akcji wczesniej dostał jakąs obcierke czy coś i tyle złapał go maksymalny ból głowy i nie był w stanie wstać...
Myśle że mniej wiecej tak to wyglądało bo gość upadł i trzymał sie za łeb jakby mu się coś tam wydarzyło...Przykre...
Dokładnie to 90.7 , a green waży 83.5 wiec nie wiem skąd u ciebie się wzięło te ponad 10 kg więcej .
http://www.youtube.com/watch?v=bM00iERp5_Y
"Nieporozumienie" - przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Pozdrawiam:)
A co do walki.. Po tym co napisał Danny, uważam że faktycznie do walki nie powinno było dojść. Takie coś zabija boks..
pzdr.
Nie wiem co powiedzieć, co to było? Przypomniały mi się stare czasy ... ;)
Albo się podłożył, albo jest na tyle schorowany że ten cios (to nie był nawet cios, lekko zeszło po czubku głowy) wyłączył mu światło. Z tym że przecież podłożyć się też można mniej podejrzanie. Pokiwałby się z rundę, dwie, dał sę trafić mocnym ciosie i do domu. Albo poskakał ze ściśniętą gardą przez 12 rund nie atakując, jak to na polskich galach często ma miejsce. Osobliwe starcie, o którym z pewnością będzie się mówiło jeszcze przez długi czas i zawsze wspominało.
A wszystko wina Adamka! Widzisz człowieku coś zrobił z Briggsem?! Kaleke!
:D
Dynamit w łapie? Chyba ktoś tu wyszedł jedynie po kase...
Zgoda , niektórym zawodnikom może tak skakać waga z dnia na dzień 4 - 5 kg. Jednak wątpię żeby czołówka Cruser podchodziła do sprawy tak nieprofesjonalnie. Już Jackiewicz pokazał jak można łatwo się przejechać na objadaniu się dzień przed walką . Podejrzewam że róznica wagi jest nie duża może 1 -2 . Wątpię żeby to było 5 kg lub więcej.
Pozdraiwam
Wiadomo było że Briggs (delikatnie mówiąc) nie jest w formie, to aż takiej kompromitacji się nie spodziewałem. Przecież ten cios lekko doszedł jego głowy. Nawet gdyby walka była ustawiona, to chyba Briggs nie byłby na tyle głupi żeby paść po tym uderzeniu.
Może dobrze wiedział przed walką jaki jest jego stan zdrowia, mimo to wyszedł do ringu po kasę, tam już szybko zdał sobie sprawę że wypłacone mu odszkodowanie nie zrekompensuje mi kalectwa i wolał jak najszybciej skończyć.
Wielka szkoda że ten bokser tak kończy, jego walki z Adamkiem były niesamowite.
dawac go do super six i sie zdziwi jak wyjdzie do chlopakow po 95kg i kopytem konskim w rekawicy