FROCH ROZPOCZYNA PRZYGOTOWANIA
Wkrótce były mistrz WBC wagi super średniej, Carl Froch (26-1, 20 KO), rozpocznie 10-tygodniowe przygotowania do walki z Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO). Pojedynek odbędzie się 2 października w Monako i "Kobra" nie może pozwolić sobie na drugą z rzędu porażkę.
Przed miesiącem 33-letni Brytyjczyk został ojcem i niełatwo przychodzi mu powrót do obowiązków zawodowego pięściarza.
- Muszę skupić się na boksie i podczas przygotowań nic nie może zakłócać mojej koncentracji. Opuszcenie rodziny nie przyjdzie mi łatwo, lecz wiem, że nie mogę pozwolić sobie na zaniedbanie treningów - powiedział Froch.
"Kobra" będzie się przygotowywać wraz z kilkoma kandydatami do wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku. Już dziś wiadomo, że jego walkę z "Królem Arturem" punktować będzie trzech amerykańskich sędziów.
- Sparowałem już trochę z Anthonym Agogo, Stevem Simmonsem i Frankiem Buglioni. Oni dają z siebie wszystko, bo chcą znaleźć się w reprezentacji Wielkiej Brytanii. Są jak gazele, szybcy i zwinni. Nikt nie ma pewnej pozycji i to dodatkowo ich motywuje. Każdą walkę biorę na serio, ale zdarza się, że podczas przygotowań odczuwam monotonię. Tym razem jest inaczej, bo ci młodzi, ambitni pięściarze, którzy mnie otaczają, pomagają mi zachować skupienie - zapewnia uczestnik Super Six.
lubię tego gościa i moim zdaniem nie jest bez szans , może być tak jak mówicie , ale nie przesądzał bym tu z góry wyniku walki
myślę że Froch doskonale zdaje sobie sprawę z siły ciosu Abrahama i będzie trzymał ręce wyżej , inna sprawa że on ma taki styl walki , co wcale nie świadczy o tym że nie ma obrony , Proksa i Gołota też czasem walczą/walczyli z opuszczonymi rękami , a to że przyjmie zawsze w walce jakąś bombę to już inna sprawa , szczenę ma dobrą więc nie jest źle , a Abraham na pewno ma silniejszy niż Kessler cios , ale też bym tego aż tak bardzo nie przeceniał , poza tym jest dość schematyczny i dobrze wykonany , dobry plan taktyczny może tu załatwić sprawę , do tego jeszcze dodał bym psychikę która niewątpliwie jest atutem Frocha
Abraham w ostatniej walce pokazał że jednak czasem puszczają mu nerwy ( nie zapominając rzecz jasna o oskarowej grze Dirrela )