PACQUIAO-MAYWEATHER: WIADOMO CORAZ MNIEJ
Każdy kibic boksu czeka na walkę na szczycie list P4P pomiędzy Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO) i Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO). Niestety co do jej daty wiadomo coraz mniej.
Doradca Amerykanina - Leonard Ellerbe, zaprzeczył jakoby były prowadzone jakiekolwiek negocjacje z obozem Filipińczyka. Bob Arum, który jest promotorem "Pacmana" informował, że wszystkie szczegóły kontraktu zostały pomiędzy obiema stronami ustalone. Wyznaczono nawet ostateczny termin, który mijał w piątek, na złożenie podpisu pod kontraktem przez Floyda. Wcześniej Arum informował media, iż w sprawę negocjacji pomiędzy oboma obozami zaangażował się szef HBO Sports, Ross Greenburg.
- Ja mówię o faktach, a te są takie, że Al Haymon, Richard Schaefer i ja rozmawiamy ze sobą regularnie i z tego co wiem, żadne negocjacje nie miały miejsca. Nigdy nie było z naszej strony zgody na walkę 13 listopada, bo takich ustaleń zwyczajnie nie poczyniono. Kłamcą jest albo Bob Arum, albo Ross Greenburg, myślę że historia wkrótce to rozstrzygnie - powiedział wieloletni doradca Mayweathera.
Sprawa jest skomplikowana i trudno wierzyć jednej ze stron. Wydaje się natomiast, że nowe stanowisko obozu Mayweathera jest mniej spójne. Bob Arum od dłuższego czasu informował o negocjacjach pomiędzy stronami, nigdy jednak nie zostało to zdementowane przez obóz Mayweathera, aż do dzisiaj. W weekend Amerykanin był pytany o te negocjacje przy okazji jego wizyty na meczu pokazowym koszykówki. Wtedy nie zanegował faktu negocjacji pomiędzy stronami.
- Nie zamierzam się z niczym spieszyć. Naprawdę nie skupiam się teraz na boksie. Czas na relaks. Ostatnią walkę stoczyłem jakieś 60 dni temu. Są wakacje, mam czas dla rodziny i dla samego siebie - powiedział wtedy 33-letni Amerykanin.
Robi się z tego moda na sukces. Widać, że chodzi o kasę i nic innego.
Żal.pl
Portale powinny przestać pisać o tych baranach bo się rzygać chce.
Robicie reklamę -chociaż powoli antyreklame- tym idiotom, którzy za wszelką cenę za pośrednictwem portali kręcą kolejny odcinek tej pedalskiej telenoweli...
Osobiście wykładam na tą walkę tak jak na Klitscho- Haye
smieszne to wszystko
Redakcjo,darujcie sobie te stronnicze przemyślenia.Stanowisko Mayweathera mniej spójne??
A jak nazwać fakt,że obóz Pacmana gada,że wszystko ustalone,kontrakty przygotowane,i wykorzystując fakt,że Money jest na wakacjach,pierdolą,że nie chce podpisać!
Dowodem na to,że to była ściema jest fakt,że Arum zaczyna się wycofywać i wręcz tłumaczy(!)Floyda.Pewnie Go postraszyli sądami za te kłamstwa i zmiękł.
odyniec,
Arum chciał wykorzystać czas,w którym Floyd miał wakacje i odwrócić uwagę od prawdziwej przyczyny braku porozumienia:testów
To tak,jakbym wiedział,że wyłączyłeś telefon,a naokoło gadałbym,że boisz się ode mnie odebrać...
Laik ma rację, wymowa artykułu jest stronnicza.
Ja na miejscu redaktorów postawiłbym nacisk na paradoks współczesnego boksu i słabość działaczy Organizacji zawodowych- a (wręcz) na wszechwładze promotorów (i tv). W tej konkretnej sytuacji jest to aż nadto widoczne- ale przynajmniej zgodne z prawem, bo np. to co wyprawia "wujek" Willfried to już odrażający moralnie "Folwark zwierzęcy".
Mamy jednak demokrację, ze wszystkimi jej plusami i minusami, więc każdy pisze co chce- ale ponosi za to odpowiedzialność.
Poza tym, takie przedstawienie sprawy jest chwytliwe "emocjonalnie", co zapewne zaowocuje, że posty pojawią się jak grzyby po deszczu.
A przy okazji ktoś zostanie zbanowany :D
Panowie, dzieje się dużo ciekawszych rzeczy. Lopez chce walki z Caballero i Johnem. Gamboa unifikuje. Walczyć będzie Adamek, Klitchko z Povietkinem, być może Martinez z Angulo. Mam jeszcze nadzieję na walkę w tym roku Alvareza z kimś z góry. Alexander naciska coraz mocniej, jest Super Six. Dziać się będzie naprawdę wiele w tym roku. A Manny zmierzy się z Floydem, tyle, że za jakies 10 lat. Będzie wtedy walka podobna do pojedynku Hopkinsa z Jonesem Jr.
Są ciekawsze rzeczy obecnie, niż głupi nic nie dający spór między nami.
A p. chamnpionnowi powiedzcie, żeby mu tata napisał coś nowego, bo przepisuje z karteczki to samo zdanie
Tej walki nie będzie, ale gdyby była to kibice za te wielomiesięczne szopki powinni się zbuntować i zbojkotować walkę. Trybuny byłyby puste, PPV najgorsze w historii, oboje dostaliby po sto tysięcy i do widzenia :D
A ludzie i tak by to obejrzeli po godzinie na YouTube.
Fantazja, wiem, ale należałoby się im.
pzdr