ELLERBE: NIE BYŁO ŻADNYCH NEGOCJACJI

Leonard Ellerbe, doradca Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO) oficjalnie skomentował niejasną sytuację dotyczącą negocjacji z obozem Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO).

- Al Haymon, Richard Schaefer i ja utrzymujemy stały kontakt. Nie prowadziliśmy żadnych rozmów z przedstawicielami Top Rank. Nigdy nie otrzymaliśmy kontaktu dotyczącego walki Floyda z Mannym Pacquiao. Ktoś okłamał miliony ludzi, a był to albo Ross Greenburg, albo Bob Arum. Historia nas rozliczy - oświadczył Ellerbe.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 20-07-2010 08:05:37 
taaa...jasne
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 20-07-2010 08:13:48 

Odyniec - prawdopodobne. Widziałeś jak po tym śmiesznym "odliczaniu" Arum nagle zmienił ton ??? Mówiąc o tym, że Floyda po części rozumie, bo jego wujek-trener może mieć kłopoty z prawem i w takiej sytuacji walka bez trenera może nie być najlepszym rozwiązaniem ?

Arum to też nie jest świętoszek, razem z Kingiem kilkanaście ładnych lat temu też mieli sporo za uszami.

 Autor komentarza: glaude
Data: 20-07-2010 08:40:47 

Panowie i Panie, to jest magebusiness z megapieniędzmi. A walka trwa na długo przed tym nim zawodnicy wyjdą na ring. Tyle, że jest toczona przez obozy pięściarzy.

W to, że negocjacji nie było jestem skłonny uwierzyć, bo tylko strona Pacmana cały czas gadała i określała warunki. Obóz Floyda do niczego się nie odnosił, nie licząc pyskówek Seniora.

A szkoda, ze Money nie podjął rękawicy, bo po tym jak wcześniej Manny "strefił", myślałem, ze się dogadają i zawalczą.

Sytuację komplikuje status Moneya. On celowo unika oficjalnych rankingów, tytułów i największych Organizacji boksu zawodowego, żeby nie być związanym przez przepisy. To może i cwane (nawet bardzo), ale przykre dla kibiców.

Floyd ma jednak bardzo rozbuchane "Ego" i mam wrażenie, że jeśli Arum nie przyjmie warunków i sposobu negocjacji Pięknisia to walki nie będzie. Pretty Boy lubi panować nad całą sytuacją, a nie tylko nad jej częścią.
I sam nie wiem, czy to wynika z lęku o wynik walki, czy z mądrości i przebiegłości prowadzonej taktyki, czy może z fanaberii (takie "fochy" jak u artystów).
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 20-07-2010 10:20:38 
Glaude,
dla mnie cała ta sytuacja jest chora. To jest zaprzeczenie idei boksu co się obecnie dzieje. Kiedyś walczono po kilkadziesiąt rund za wypłatę na poziomie rocznej średniej krajowej. Mistrzowie wybijali sobie zęby, łamali żebra, ręce za drobniaki. Kiedyś znokautowany leżał na deskach, sędzia wyliczał, a kat juz stał za plecami, by dobić. Gdy tylko podniósł się, kat dobijał od razu. Teraz mamy cywilizowany sport. Top bokserzy mają najlepszych trenerów, lekarzy, masażystów, menagerów. Otoczeni sa murem od fanów. Nikt nie pozwoli zabić nikogo w ringu i bardzo dobrze. Jedynym negatywnym aspektem tych dobrych zmian jest niestety zmiana w psychice samych zawodników. To, co wyróżniało bokserów i wszystkich najlepszych sportowców- chęć rywalizacji i udowodnienia, że jest się najlepszym, zniknęło w tym sporcie. Wyobrażasz sobie sytuację, aby Phelps nie wychodził na pływalnie, gdy są inni top pływacy na zawodach? Wyobrażasz sobie sytuację, w której Kubica nie startuje w wyścigu, ponieważ inni najlepsi w nim startują? Boks zszedł moim zdaniem na dno. Bokserów kochano za serce, za to że walczą do upadłego, za to, że ryzykują. Teraz jest tylko kalkulacja. Te największe przymioty zawodnika zmieniły się w tchórzostwo. Tak, piszę to z pełną odpowiedzialnością. Dziś mamy tchórzy. Bokserzy nie boją się bólu, bo ten im zawsze towarzyszył. Oni boją się utraty popularności swojej marki, którą wypromowali. Nieliczni idą śladem wielkich mistrzów i dzielnie reprezentują prawdziwy boks.
Manny i Mayweather stworzyli mit. Mit hiper zawodników. Każdy chce ich starcia. Pieniądze byłyby kosmiczne. Żaden z nich nie zarobiłby nigdy tyle sam, co razem we dwójkę mogą wyciągnąć. Co z nimi? Tchórzostwo. Alli, Marciano, Louis wyszliby za roczną średnią krajową, byleby udowodnić przeciwnikowi, że sa lepsi. Pieniądze byłyby na drugim miejscu.
Nie chcę czekać, gdyż jestem pewien, że o to chodzi właśnie Floydowi. Obaj z Mannym są w podobnym wieku. Obaj mieli jednak zgoła inny przebieg kariery. Manny walczył często na wyniszczenie, więcej przyjmował, bo taki ma styl. Nie umie bajecznie się bronić, tylko atakować. Atakujacy zawsze więcej przyjmie. Jestem pewien, że Pacman szybciej wypali się jako zawodnik. Stąd mój żal i rozgoryczenie. Wiem, że do tej walki dojdzie. Nie wiem kiedy, mam tylko nadzieję, że Pacman będzie nadal w prime, bo Floyd z racji stylu boksowania przez długie lata będzie jeszcze dobrym fighterem. Jeżeli dojdzie do pojedynku Mannego z FMJ, a ten pierwszy będzie wyboksowany jak Mosley to nie będzie to sprawiedliwy bój. A wszyscy fani FMJ napisza tu na forum jak championn- "Manny to leszcz i co wy na to?"
Ja Filipińczyka cenię za to serce, przymioty starych, wielkich mistrzów.
 Autor komentarza: DEJV
Data: 20-07-2010 10:57:06 
Panowie. Każdy jest zawiedziony że na razie z walki nic. To czy była oferta ze strony obozu Manego tak naprawdę nikt z nas nie wie. Bo co? Siedział ktoś tam przy stoliku i czytał? No jakoś mi się nie wydaje. Cóż panowie się na razie nie dogadali i tyle. Co do tych oszczerstw na jednego jak i na drugiego. Wiadomo każdy ma swojego faworyta. Ja akurat bardziej lubię FM za co inni nie powinni mnie krytykować tak jak ja nie powinienem krytykować fanów MP. Ogólnie powiem tak. Dwie legendy boksu jak i całego świata. Czy walka będzie czy nie to wszystko zależy od Aruma przynajmniej tak mi się wydaje. Dlaczego? Prosta odp. Z ostatnich 3 bitew wliczając tą rzekomo walkę z Margarito , Many bił , bądź będzie się bił z chłopcami z pod ręki swojego promotora. Nie mówię że to źle czy coś ale bądźmy szczerzy jak Arum ma swoich nawet niezłych bokserów których może stawić przeciwko MP to czemu nie. No przecież nie będzie musiał się wadzić o kasę i tyle.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 20-07-2010 11:25:45 
DEJV
ty sie nie dziw ze Arum robi walki wewnatrz grupy bo to pozwala uniknac wielu niepotrzebnych negocjacji, problemow itd
a jak ma znosic takie kaprysne panny jak Floyd to ma to gdzies i zarabia na tym co ma a poziom i tak wysoki
 Autor komentarza: Daw
Data: 20-07-2010 16:10:06 
Czyli kabaretu ciag dalszy
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.