TUA: MOGŁEM LEPIEJ
Redakcja, boxingscene
2010-07-18
- Czuję, że mogłem poboksować znacznie lepiej, jednak zrobiłem na dzień dzisiejszy najwięcej na ile było mnie stać. Teraz trzeba wrócić na salę treningową i udowodnić, że mogę walczyć na wyższym poziomie niż dzisiaj - powiedział zaraz po ogłoszeniu werdyktu David Tua (51-3-2,43 KO), który zaledwie zremisował ze skazanym na pożarcie Monte Barrettem (34-9-1, 20 KO).
Przypomnijmy jeszcze, iz Barrett zapowiedział przed pojedynkiem, że bez względu na wynik będzie to jego ostatni występ na ringach zawodowych. Ciekawe na ile będzie konsekwentny?
Chyba żartujesz z tymi braćmi. Od zawsze powtarzałem, Tua z braćmi ma minimalne szanse. Przewaga warunków fizycznych zbyt duża..
Dokładnie,razi mnie zachowanie kibiców,którzy najpierw ubóstwiają Davida,a gdy zaliczył wpadkę,wszyscy mówią o tym jaki to on jest słaby,że jego prime jest za nim,i śmiać mi się chce że przed walką nikt tego nie zauważał a dziś każdy.Prawdopodobnie będzie tak że teraz kibice się w jakimś stopniu od niego odwrócą,a gdy wygra powrócą-mentalność "Polskiego Kibica".
Nie zmienia oczywiście tego fakt że w tej walce wypadł bladawo na tle b.dobrze dysponowanego Barreta.
Szacunek dla tego drugiego ,że pożegnał się w takim stylu z kibicami.
Spójrz na to z innej strony Tua jest niewygodny i potwornie silny od zawsze rywale mają nad nim zdecydowaną przewage. Witalija można upolować pokazał to nawet Albert, nie jest także już tak ruchliwy i łatwiej go zepchnąc do lin. Witka może David znokautować. Co do Władimira spójrz z jakimi pięściarzami miał najcięższe walki Brewster czy Peter(obydwaj niscy krępi z pier... w łapie. Wiem że teraz jest troche innym zawodnikiem ale i szczęki nie poprawił a taki puncher może go ustrzelić.