TUA REMISUJE Z BARRETTEM!!!
Do sensacyjnego rozstrzygnięcia doszło w zakończonej przed kilkunastoma minutami walce Davida Tuy (51-3-2, 43 KO) z Monte Barrettem (34-9-1, 20 KO). Jeden z sędziów punktował po dwunastu rundach zwycięstwo faworyzowanego Nowozelandczyka 115-111, jednak dwóch pozostałych arbitrów wskazało remis 114-114 i tym sposobem walka pozostała nierozstrzygnięta. Dla spisywanego na straty Barretta, który tą walką planował rozstać się z ringiem, było to z pewnością bardzo udane pożegnanie.
Tua prowadził ten pojedynek na punkty i zwycięstwo wymknęło mu się z rąk w ostatnim starciu. Zapewne poirytowany tym, że przez jedenaście rund nie potrafił rzucić rywala na deski mimo, że wielokrotnie wstrząsnął nim silnymi ciosami, powalił w końcu wyczerpanego Barretta, ale... chwytem zaliczającym się raczej do repertuaru zapaśniczego, za co został ukarany odjęciem punktu. Gdy po tym incydencie Tua ruszył do brawurowego ataku okazało się, że Barrett zdążył odzyskać siły i wdał się z rywalem w desperacką wymianę ciosów! W tym momencie doszło do sensacji, gdyż Barrett trafił celnie prawym sierpowym na szczękę Tuy, który pierwszy raz w swojej karierze padł na deski! W ten sposób stracił w jednej rundzie dwa punkty i szanse na zwycięstwo w pojedynku. Jednak Barrett był zbyt zmęczony aby dokończyć dzieła zniszczenia, zaś Tua doszedł szybko do siebie, a koniec walki był już bliski i z tego powodu Amerykanin nie stał się sprawcą jeszcze większej sensacji.
Okazało się, że pochwały pod adresem Tuy, formułowane tuż przed walką przez jego trenera, były mocno na wyrost. Z drugiej strony Barrett przygotował się bardzo dobrze do swojej ostatniej profesjonalnej walki bokserskiej. "Tuamanator", kreowany przez Rogera Bloodwortha na pretendenta do tytułu mistrzowskiego, miał ogromne problemy z trafieniem ruchliwego rywala, a gdy już mu się to udawało i Barrett był wyraźnie naruszony, nie potrafił pójść za ciosem i zakończyć walki przed czasem. Amerykanin natomiast imponował ambicją oraz odpornością i w drugiej fazie pojedynku coraz częściej przejmował inicjatywę, a 10 runda w jego wykonaniu była wręcz koncertowa. Zmęczony Tua stopniowo tracił przewagę punktową wypracowaną w pierwszej połowie walki, jednak gdyby nie feralna dla niego ostatnia runda, pojedynek ten rozstrzygnąłby na swoją korzyść. To jednak małe pocieszenie, gdyż nawet nieznaczne zwycięstwo na punkty, nad przechodzącym na sportową emeryturę Monte Barrettem nie było z pewnością tym, czego spodziewalibyśmy się po pięściarzu mającym mistrzowskie ambicje. W takiej dyspozycji jaką dziś zaprezentował Tua, aktualni mistrzowie świata wagi ciężkiej są raczej poza zasięgiem jego możliwości.
Data: 18-07-2010 06:09:45
haha macie swojego Dawidka pisalem ze nie zdziwie sie jak sie bedzie meczyl i walka potrwa 12 rund haha.Sosna by mu najebal bez kitu to nie ten Tua co 10 lat temu
- Nie rób z tego portalu onetu. My tu nie chcemy pyskaczy i zlosliwosci tylko w miare normalne komentarze..
Wage mial dobra i watpie zeby Tua nie byl przygotowany bo ta walka była bardzo wazna wiec chyba wiek zrobil swoje.
Klawesyn, Ibeabuchi,
Czekam na Wasze komentarze - nie mam nic złego na myśli, chcę tylko poznać Wasze odczucia po walce oraz czy nadal uważacie, że David Tua w dzisiejszej (najsłabszej od lat HW) ma czego szukać z zawodnikami z TOP15, nie mówiąc już o braciach?
Co do knockdownów Tuy - jest to 3 (słownie trzeci) knockdown Tuy w jego bokserskiej karierze (wliczając amatorską). Natomiast pierwszy oficjalny.
KidDynamite
Według Ciebie nie ma czego szukać z pierwszą 15' HW?
No nie wydaje mi się.
żeby trener Adamka równie dobrze go nie przygotował...
Zwolnili Gmitruka-ojca sukcesu Adamka,tak mu podziekowali za dluga wspolprace to niech sie teraz martwia z Rozalskim.
Jedno jest pewne-trener bedzie zapewnial ze super przygotowal,wysmienita forma itd.
Zobaczymy w sierpniu jak bedzie.
Lider,
Owszem, nie ma czego szukać - za bardzo gloryfikujecie nazwisko TUA - Nazwisko i knockouty na youtube nie walczą w ringu. Barrett poszedł toe to toe z Tuą, na bokserską wymianę i posadził go na dupie.
Niby Tua miał być niesamowicie przygotowany, remis z Barrettem rozjechanym przez Haye i Solisa to trochę obciach.
A tylu tu twierdziło że Tua ma szansę z Kliczkami a takiego ciotę Haye zmiótł by z ringu.
Tua leżał w drugiej walce z Rahmanem równo z ostatnim gongiem.
Tua był bokserem klasy Maskajewa, Rahmana, Barretta tyle że był bardziej widowiskowy.
Haye mimo że jest cipą obecnego Tuę by skompromitował a i pewnie z tym dawnym wygrał
No no :) Obóz Haye na poważnie bierze możliwość walki z Adamkiem. Za 4-5 tygodni podejmą decyzję w tej sprawie. Ja już na wstępie odrzucił bym Harrisona, bo Haye sam powiedział, że z nim nie chce walczyć. Akurat wtedy Adamek będzie po walce z Grantem i będzie miał wolną rękę :)
Ale jeśli skazujecie już teraz Tuaminatora na porażkę z kimś z czołówki, to nie zdziwcie się jeśli któregoś dnia zobaczycie go niszczącego np. Haye'a, bo David ma bardzo poważny atut, żeby wygrywać walki, nawet te w których nie będzie uchodził za faworyta.
Z czołówki na pewno wypada ale nie oznacza to, że nie będzie walczył z kimś z 10 ( i tu może być potraktowany jako zawodnik na solidne przetarcie). Myslę że to na tym nie koniec i że jeszcze może pokazać coś ciekawego, pewnie będzie chciał zatrzeć złe wrażenie.
On nie zniszczy Haye'a bo do tej walki na pewno nigdy nie dojdzie.
Dla tych co nie widzieli:
Intro + 1 runda:
http://www.youtube.com/watch?v=0zdPNGvCL7w
rundy 2, 3, 4:
http://www.youtube.com/watch?v=PljufMx3G8E
rundy 5, 6, 7:
http://www.youtube.com/watch?v=x9LRlhiIsTk
rundy 11 i 12 - w gorszej wersji.. tyle jest na razie:
http://www.youtube.com/watch?v=P4I2adAD3R0
Kapral,
Mówisz o papierowym mistrzu WBO Władzie ?
Data: 18-07-2010 13:49:11
Kapral,
Mówisz o papierowym mistrzu WBO Władzie ?
- Kid , oczywiście chodziło mi o WBA i Hej Heja ;)
A może do zachęta dla Haye'a czy innych posiadaczy pasów, żeby myśleli, że David jest taki cieńki, bo gdyby wygrał dziś w 1-2 rundzie, to kto chciałby z nim później walczyć??
Data: 18-07-2010 14:03:33
Jedynym który może w jakiś sposób zagrozić Kliczkom jest Haye
Poczekajmy jeszcze na to co wydarzy się w sierpniu w Newark :)
Swoją drogą Tua już miał dosyć po dechach z Barettem i ten miał dużą szanse go skończyć ale przestali ostatnią minutę bez walki, wiek i zmęczenie zrobiło swoje, moim zdaniem Tua nie ma już żadnych szans na pasek
Jaguar,
Co do knockdownu z Rahmanem - sytuacja dyskusyjna i na siłę można by to uznać jako knockdown lub nie, sędziowie wtedy wybrali drugą opcję (remis i tak był dla Hasima krzywdzący).
Tua dostał KO w amatorce od Savona - fakt wtedy był to jeszcze dzieciak, ale miano granitowej szczęki nie przystoi bokserowi, który dostaje KO w amatorce.
Mit twardej szczęki Tuy jest trochę pochodną tego, że nikt nie chciał z nim dostać przypadkowego KO i nikt tak naprawdę nie starał się jej sprawdzić (nawet Lewis wolał wyboksować Davida niż go znokautować). Rahman poszedł na wymianę i posłał go na deski, Barrett poszedł na wymianę i posłał go na deski, na wymianę poszedł Byrd, ale ze swoim ciosem z półciężkiej na deski go posłać nie mógł.
Tua po knockdownie z Barrettem miał nogi jak z waty i to było widać, Monte, mógł go spokojnie skończyć, bo trafiał jab za jabem (zabrakło prawej ręki). Myślał chyba, że po posadzeniu Dawida na tyłku i odjęciu punktu za zapasy wygrał - błąd.
czy na odwrot.
wujek nopainnogain chce wam pomodz ale wy go niechcecie sluchac pytam dlaczego????inteligentni panowie wkoncu powinni zrozumiec ze jest ktos kto daje zarobic.
Wujku Nopainogain pomóż i nam i sobie i sięgnij po słownik :)
przepraszam bo wiem ze to razi,chyba se polonistke zatrudnie,ale nietyle szkoda mi kasy na nia co boje sie ze zacznie kombinowac z wypowiedziami itd.przepraszam jeszcze raz.
rundy 5, 6, 7:
http://www.youtube.com/watch?v=x9LRlhiIsTk
4:42-4:44
Coz nie przejmuj sie;))..Ja tez uczoczylem, tylko troszke mniej na Aleksandrze;))..
P.S. jak sie obstawia tylko pewniaki to sie wygrywa tylko grosze, no chyba ze sie duzo stawia;))
Hahaha jesteś jak ta ośmiornica podczas MŚ haha dobre , przed kazdą poważną walką powinieneś dwie miski do wyboru dostawać .
A tak na poważnie to wynik walki po raz kolejny pokazał jak wielu wśród pseudo-znawców jest zwykłych, mentalnych dzieciaków. Ile razy już tak było. Jerszcze niedawno Cunn był dla większości mistrzem nad mistrze i wystarczyła jedna walka by wszystkie sympatie się odwrócily. Teraz za to wielu uważa że Lebiedev jest mistrzem i tylko kwestią czasu jest jak pozamiata Cunnami, Huckami i Diablami. A wystarczy jedna gorsza walka i Ci wszyscy jego milośnicy zaczną psy na nim wieszać. Takie przyklady można mnożyć.
A Tua? Aninie jest tak dobry jak jeszcze wczoraj wielu pisało, ani tak słaby jak piszą teraz . Jest to zwykły, solidny średniak z armata w łapie i nic ponadto.
był lepszym bokserem...
jestes najlepszy.:)