Z BLOGU TOMASZA ADAMKA
Chwila przerwy w codziennym treningu
To już 7 tygodni wylewam pot na treningach w Rocky Marciano Gym. Codzienne treningi, na które składają się ćwiczenia siłowe, elementy taktyki ćwiczone na tarczy z trenerem, sparingi, bieganie, pływanie, powodują narastanie zmęczenia fizycznego. W miniony czwartek zrobiłem sobie jednodniową przerwę, którą wykorzystałem do załatwienia pilnych spraw rodzinnych. Pomogłem żonie i córkom w sprawach związanych z ich wyjazdem na wakacje na prześliczną ponoć wyspę San Martin. Oczywiście w rolę przewodnika wcielił się jak zwykle Ziggy Rozalski, który wraz z żoną i córkami zorganizował ten wyjazd. W czasie, kiedy oni będą zwiedzać i wypoczywać mnie czeka ciężka harówka. Od poniedziałku zaczynam kolejną serię sparingów, tym razem już z dwoma sparing partnerami. Jednym z nich będzie dalej Sallem Faruq a drugiego nazwisko poznam w poniedziałek. Zacznie się dużo cięższa faza treningów, obliczona na przygotowanie organizmu do walki na pełnym dystansie 12 rund. Mam nadzieję, że obaj partnerzy postawią mi wysoko porzeczkę w ringu a ja dam sobie z nimi radę.
Trener Roger Bloodworth jest zadowolony z przebiegu minionych 7 tygodni treningów. Dziś jest finał jego pracy z Davidem Tua, którego równolegle wraz ze mną przygotowywał do dzisiejszej walki z Monte Barrettem. Jednym słowem za chwilę wsiadam do swojego Infiniti i wraz z prawnikiem Patem Englishem jadę do Atlantic City, aby na żywo dopingować Davida. Atrakcji zapewne będzie więcej wszak walka odbywa się w Tropicana Hotel & Casino. Muszę powiedzieć, że David okazał się bardzo sympatycznym człowiekiem, spędziliśmy dużo czasu na rozmowach o boksie i nie tylko. Dziś ma wyjść na ring i wygrać w sposób przekonywujący. Po walce wylatuje do domu w Nowej Zelandii. Była rozważana opcja, że zawalczy na mojej gali, ale ze względów formalnych raczej to nie nastąpi.
Za to wczoraj byłem na gali boksu w znanej mi dobrze Prudential Center w Newark. Poszedłem wraz z Ziggym Rozalskim obejrzeć galę z udziałem Adama Kownackiego. Adam znalazł świetne warunki do treningu w tworzonym od podstaw klubie przez Mariusza Kołodzieja. W narożniku Team Kownacki zobaczyłem byłego mojego trenera, Ralpha Mendeza, który odpowiada za jego trening siłowy. Muszę przyznać, że niezależnie od programu walk tego wieczoru, czułem się w roli widza znacznie inaczej, niż zwykle, kiedy wychodzę w światłach reflektorów na ring. Walkę oglądałem w towarzystwie Mateusza Masternaka, który przyleciał z Polski na krótki rekonesans do USA. Miałem, więc okazję porozmawiać o jego planach na przyszłość i o jego możliwości wystąpienia na galach w USA. Na pewno stworzenie możliwości zaistnienia na ringach w USA dałoby mu awans sportowy i zapewne finansowy. To są jednak jego plany i to on musi to wszystko dobrze zaplanować, przemyśleć i wykonać.
W trakcie gali Teddy Atlas, który komentował walki dla stacji ESPN, zaprosił mnie na rozmowę na żywo. Bez tłumacza musiałem opowiedzieć jak widzę swoje szanse w walce z Grantem a także, jakie mam późniejsze plany w wadze ciężkiej.
Nie mogło się obyć bez pytania jak oceniam szanse jego podopiecznego Aleksandra Powietkina w zaplanowanej walce z Władimirem Kliczko. W trakcie wywiadu wskazał mi miejsce, gdzie na sali siedział Powietkin. Po wywiadzie dla telewizji odbyłem miła pogawędkę z Powietkinem i jego menadżerem. Żałuję, że mój rosyjski jest z roku na rok coraz słabszy, a Powietkin nie zrobił zaś postępów w języku angielskim. Jednym słowem, z pomocą menadżera udało mi się z nim porozmawiać. Trenuje kolejny raz w New Jersey u Teddego Atlasa ale sądzę, że jego styl boksu nie zmienia się i nie widać wpływu boksu amerykańskiego. Mam taką osobistą refleksję, że jak stanąłem przed nim to wydał mi się dużo mniejszym bokserem niż w telewizji. Pomyślałem sobie, to Adamek miał być za mały na HW, a tu stoi pretendent Powietkin mniejszy ode mnie. Podobnie wrażenie miałem zresztą przy porównaniu z Chrisem Arreolą. Z tym większym zainteresowaniem będę czekał na walkę Powietkin – Kliczko zaplanowaną na dzień 11 września we Frankfurcie. Po ich walce w ringu, ocenię swoje szanse w walce z wielkimi pięściarzami. Media, co chwilę podają nowe wiadomości na temat negocjacji i dopinania kolejnych walk w HW. Wiele jeszcze się zmieni do końca roku, gdyż jak to zwykle bywa w grę wchodzą interesy telewizji, promotorów, federacji boksu a na sam końcu leży interes pięściarza. Trzeba znać reguły i być wytrawnym negocjatorem, aby zakontraktować korzystną dla pięściarza walkę. Powietkina, Wałujewa czy Haye, czekają kolejne emocje związane z kojarzeniem kolejnych walk na szczycie. Ja i moi promotorzy robimy swoje. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Aby tylko zdrowie dopisywało. Jadę teraz do Atlantic City po kolejna porcję wrażeń. A co tam zobaczę napiszę w kolejnym blogu.
Trzymaj się
...nie zapomnij skad tutaj przybyles ...
powodzenia ....
Dziwiłbym się...i to bardzo głęboko, gdyby sportowiec o takim zakresie kariery światowej robił cokolwiek sam. A Ty widać kąsasz nadal userów i Adamka o byle co?? xD
Dam wam przyklad Floresa z cruiz w. ktory nic jeszcze nie osiagnal a wszedzie sie pokazuje jako prezenter , komentator ...i ludzie go znaja
Wie ktoś może o której walczy Tua?:D I jakis linczek do transmisji by sie przydal:)
http://usports2.blogspot.com/
Tomek powodzenia !!!!
Sorry, There are no surveys available to your
country at this time. Please try back later.
http://news.gofightlive.tv/2010/07/follow-tua-barrett-live-from-ringside/ na zywo txt
jesli to domnie to sie nieprzejmuj,Ja zdaje se sprawe ze niepisze tego Tomek,ale czyta raz na jakis czas napewno.Kazdego interesuje co ludzie o nim pisza a bokser.org to nie byle portalik i napewno kazdy bokser zdaje se sprawe z jego istnienia.
A do kogo ten teskt był skierowany... Jesteś intelignetny więc się domyślisz
Czy ktoś każę lubić ci Adamka?? Ja np. nie trawię stylu walki i zachowania Diablo ale nie wypisuje pod każdym Newsem o Diablo swoich niechęci, ale ty masz dużo zawiści do Adamka i pokazujesz to w każdym pocie.
Co do tekstu o Gołocie to jak dobrze wiesz sam Tomek nie wiedział, że będzie szło na publikację a reporter zrobił sobie odskocznie z niego. każdy popełnia błędy i masz rację możesz go za to nie lubić. Ja go bardzo lubię, poznałem go jako wporzo człowieka.
A ci coś napiszę o twoim Gołocie coś, go nie trawie a wiesz czemu:
Dzwonię do Gołoty przed walką z Adamkiem ale wtedy ta walka była jeszcze tylko plotką bez potwierdzeń i odbierał Gołota a ja się przedstawiam a on do mnie "Kto ci Kurwa dał ten numer, kto kurwa" i się rozłączył i czy uważasz to za normalne?? 3 razy dzwoniłem go Gołoty i uwierz mi pożal się boże już nigdy więcej
Adamka nielubisz bo ma charakter.
Dody bo jest inleligentna.
Golote uwielbiasz.
Wszystko jasne jak dlamnie.
Mam szacunek dla Goloty bo dzieki niemu ruszyl boks zawodowy w PL ale jak ogladam powtorki walk z Bowem to rece opadaja,zero charakteru niestety.
Co Ty chcesz,ksieza gwalca chlopcow,politycy okradaja narod a Ty masz problem bo Adamek powiedzial ze dziewczynki Andrzej zamawial,no i dobrze albo sport albo chlanie ruchanie i cpanie.
Nie każdy mój post pod newsami o Góralu był krytyczny. Przed walką z Aeerolą pisałem, że ją przegra, po jego wygranej składałem mu gratulacje. Śledzę jego karierę od czasów walki z Brigssem i życzę mu paska w HW, aczkolwiek twierdzę, że to nierealne
Stare przysłowie mówi, że errare humanum est in errore perservare stultum. Tomek miał prawo popełnić błąd, jego problemem jest, że z błędów nie wyciąga wniosków: jednego dnia list do Gołoty o pojednaniu, następnego dnia atak na jego małżonkę.
Gołota nie jest "mój". Moim przestał być po porażce z Brewsterem. Co do jego krzyków do słuchawki, nie komentuję, może postrzegał Cię jako bezkrytycznego fana Adamka, jakim chyba jesteś
Ale dziwaczne przypuszczenia że Adamek nie pisze własnego blogu. Brak sensu w czymś takim, pachnie mi to ideologią teorii spiskowych, one też opierają się jakiejkolwiek logice.
Kto czyta jego blog ten zauważy drobne, nieistotne szczegóły, które normalnie nie pokazałyby się w przemyślanym tekście napisanym przez "podstawioną" osobę. To spisywane na szybko przeżycia autora. Zresztą co za pomysł że Adamek nie miałby pisać własnego bloga, wnikliwi userzy nie raz widzieli zdjęcia z laptopem czy wypowiedzi, że często siedzi przy kompie (chociażby kontaktując się z rodziną podczas wcześniejszych przygotowań).
Nic nadzwyczajnego.
Tu przyznam ci rację jestem wielkim Fanem Tomka Adamka i to już kupę kupę lat :)
Ale sensowne jest co napisałeś, i masz rację nie każdy każdego musi lubić. Ja tam wokół boksu (bo w boksie nie jestem) dużo znajomych którzy mnie lubią :) a nie którzy mnie tak kochają, że blokują mnie na facbooku żeby mojego pyszczka nie oglądać :0
kolejny filozof
pisze tu jakas lacina czy czym tam
przepraszam za swoj jezyk!!!!!!!!!!!!!!!!!
tacy jak ty nieznizaja sie do tego poziomu
bo jestescie internetowa elita samogwaltow.
w przeciwienstwie do Ciebie przewidzialem wygrana z Estrada i Chrisem.
dyskutowac z mojimi argumentami niemusisz bo jestes przykladem debilnego wyksztalciucha,sorki ale ja musialem zapier...od najmoldszych lat i pewnie braki w wyksztalceniu mam ale wiem w przeciwienstwie do takich jak ty kto jest cos wart i niepatrze na wyksztalcenie czy z jakiej rodziny pochodzi.
filozof z dupy wziety,ktory patrzy na ludzi z gory,pojedzie taki zagranice i bedzie po tylku calowal za pare zloty kazdego kto tylko da zarobic a tu publicysty wielki.Miotla do lapy i pracujesz a nie na komentarze Ci sie zebralo.
ps.sorki ze niewtemacie,juz odbijam.
Nie chodzi tu teraz o to czy ktoś skończył podstawówkę czy ma Studia, czy ktoś piszę z błędami czy bez tylko jaką treść ma wypowiedz. Twoja jest mniejsza niż zero, totalne -0. Takie teksty ukazują, że dość płytko myślisz. Ja prowadziłem tu już nie jedną małą dyskusyjną wojenkę czy z Odyncem czy z Yale i paru innych ale nigdy do kogoś nie napisałem tak. Jednak trzeba jakiś poziom trzymać, a ty masz naprawdę duży problem z tym. Nawet z Arturem1969 bardzo często się nie zgadzam, lecz to nie daje mi prawa do takich wypowiedzi.
Lepszym autem, bo Ferarką jeździ pewnien typek, który żyje z tych, co tracą zdrowie na ringu, a słowo lojalność i przyjaźń ma za nic