CORLEY DOSTANIE OSTATNIĄ SZANSĘ
Łukasz Furman, Informacja własna
2010-07-13
Jeszcze kilka dni temu Marcos Rene Maidana (28-1, 27 KO) ogłosił, że w sierpniu wybierze sobie łatwiejszego rywala, by dobrze przygotować się na grudniową potyczkę z kimś z dwójki Amir Khan bądź Timothy Bradley. Nikt jednak nie spodziewał się, że wybór padnie na DeMarcusa Corleya (37-13-1, 22 KO), który co prawda zastopował w minioną sobotę Damiana Fullera, ale wcześniej przegrał dwie walki z rzędu, a w latach 2006-08 miał takich kolejnych porażek bez zwycięstwa aż sześć.
Maidana (na zdjęciu) spotka się z Corleyem 28 sierpnia w swoim mieście, Buenos Aires. Dla mistrza będzie to już trzecia obrona tymczasowego tytułu federacji WBA w wadze junior półśredniej.
Podzielam Twoje zdanie do pierwszej do ostatniej litery.
Maidana...owszem, miał swoje błyski, potrafił pokazać, że stać go na duże osiągnięcia, zapewne jeszcze co nieco pokaże, ale nie sposób się nie zgodzić, że Marcos "jakimś topowym zawodnikiem" nigdy się nie jawił. Albo z promocją coś nie halo, albo jest po prostu nieco przeceniany. Cayo w ostatniej walce obnażył słabości Argentyńczyka. Dlatego zawsze uważałem, że Khan byłby faworytem, gdyby doszło do konfrontacji tych pięściarzy.