ROACH: COTTO LEPSZY JUŻ NIE BĘDZIE
Jeden z najbardziej dziś cenionych trenerów w biznesie, Freddie Roach, zabrał głos w sprawie ostatnich plotek na temat możliwego rewanżu Miguela Cotto (35-2, 28 KO) z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO), jeżeli ten nie dogada się ostatecznie z Floydem Mayweatherem. Roach pofatygował się nawet na ostatni występ Miguela z Yuri Foremanem, ale Portorykańczyk nie zachwycił Freddiego.
- Cóż, Cotto wygrał wtedy pas, a to oznacza, że Manny zdobyłby tytuł po raz ósmy. Mówiono coś o specjalnej, umówionej wadze, ale my możemy się spotkać w limicie 154 funtów. To bez znaczenia, bo Manny pokona go każdego dnia tygodnia. Nie wierzę, by Cotto mógł być lepszy niż był ostatnio. On sam twierdzi, iż jest silniejszy wraz z przejściem do wyższej dywizji, zobaczymy - zakończył pracujący z Pacquiao już od wielu lat trener Roach.
Pisz takie rzeczy na onecie, nie tutaj..
Manny nie musi udowadniać, że jest najlepszy w junior średniej, to pewnie już górna granica jego możliwości i spore ryzyko. Tak samo jak półcieżki nie musi obijać czołówki CW żeby był znakomitym pięściarzem. Manny szuka przeciwników w wyższych kategoriach bo nie ma dla niego godnych przeciwników. Jest jeden - Floyd. Kiedy z Floydem sie nie uda doprowadzić do walki, to trzeba szukać nowych wyzwań.