CORLEY 'POMŚCIŁ' ZEGANA
Powoli kariery DeMarcusa Corleya (37-13-1, 22 KO) oraz Damiana Fullera (30-8-1, 14 KO) dobiegają końca. Przed wczorajszym pojedynkiem ten pierwszy zaznał dwie porażki z rzędu, a Fuller, który trzy lata temu zastopował (TKO 2) Macieja Zegana, miał trzy kolejne przegrane na koncie. Dla obu była więc to walka o być albo nie być.
Przez pierwsze trzy rundy nie działo się zbyt dużo, ponieważ jeden i drugi zawodnik próbował wciągnąć swojego rywala na kontrę. Dopiero w czwartym starciu DeMarcus, były mistrz świata federacji WBO, zaatakował i potężnym prawym sierpowym rzucił Fullera na deski. Po liczeniu do ośmiu Corley (po prawej) doskoczył do przeciwnika i serią kilku ciosów doprowadził do drugiego nokdaunu, a sędzia ringowy zastopował potyczkę na dziesięć sekund przed końcem czwartej odsłony.