ARREOLA vs QUEZADA O POZOSTANIE W CZOŁÓWCE
Porażka z Tomkiem Adamkiem kosztowała Chrisa Arreolę (28-2, 25 KO) utratę miejsca na antenie HBO. Póki co "Koszmar" musi zadowolić się więc występem na ESPN2 13 sierpnia w Citizens Business Bank Arena w Ontario, czyli tej samej hali, gdzie musiał uznać wyższość "Górala".
Rywalem Chrisa będzie groźny Manuel Quezada (29-5, 18 KO), który z kolei spróbuje powrócić do czołówki wagi ciężkiej po zaskakującej wpadce z Jasonem Gavernem. Przed tą walką okupował bardzo wysokie, ósme miejsce w rankingu federacji WBC, a kilkanaście tygodni wcześniej był nawet klasyfikowany na czwartej pozycji. Wygrana przybliży jednego z nich do kolejnych pojedynków o duże stawki, a jak przyznaje sam Arreola, najbardziej chciałby spotkać się po raz drugi z Adamkiem. By do tego rewanżu jednak doszło, najpierw musi się uporać z Quezadą...
Ale mysle, ze Goral bedzie mial inne opcje.
Stawiam na Arreole, Quezada zaliczyl taka wpadke, ze szkoda slow. Widzialem Gaverna z Banksem i obaj nie bardzo umieja boksowac. :)
przeciez to media rzadza boksem nie Tomek Adamek i jezeli HBO bedzie zainteresowane ta walka to ta walka sie odbedzie. Jak na razie to Adamek musi udawadniac swoja pozycje w wadze ciezkiej, bo az taka mocna jak wiekszosc forumowiczow z Toba wlacznie by chcialo to ona nie jest. Jesli Chris wygra z Manuelem zas Goral nie dostanie wlaki o mistrzostwo swiata-co jest bardzo mozliwe bo i z kim?-to rewanz sie odbedzie. Jest jeszcze w zapasie pojedynek z Peterem, ale to wszystko zalezy od tych ktorzy wykladaja kase nie od pani Duva ktora pieprzy czesto glupoty.
Jego ewntualny rewanz z adamkiem mogl by byc ciekawy jedynie pod warunkiem ze ElBuritos lepiej by sie przygotowal,a tak to znowu wialo by nuda
bylo kilka rewanzy czy tez nawet trylogii i na ogladalnosc nie narzekaly. O umiarkowanej rozpoznawalnosci Adamka pisze opierajac sie na faktach, tutaj (mieszkam w Stanach) malo lub w ogole pisze sie o Goralu, samo to iz jego kolejna walka nie bedzie na HBO choc wedlug Duvy miala byc o miliony i mistrzostwo (wypowiedz tej pani po walce z Chrisem). Owszem fachowcy wypowiadaja sie o nim z uznaniem i widza go w czolowce jednak jego szeroko pojeta rozpoznawalnosc jest niewielka. Nie jest to Adamek z cruiserweight budzacy emocje, porywajacy tlumy, ktore tak jak kiedys na walkach gladiatorow chce krwi-w tym wypadku knockautow, walki dla nas emocjonujace dla wiekszosci sa dosc nudne. Nie wiem po co Goralowi (oprucz kasy)walka z Grantem, to gadanie o jego podobnych warunkach fizycznych do braci jakos nie przyjmuje, bo Grantowi do Kliczkow technicznie daleko jak mi do Adamka. Mysle iz bardziej logiczna walka bylaby walka z kims pokroju Haye bo to wieksza szansa na realizacje. Czas pokaze, ja chetnie rewanz z Christoballem bym obejrzal, miliony Meksykanow takze wiec z Polakami to juz niezla publika. Jak do tej pory Adamek w ciezkiej to zawodnik taktyczny ale nie ekscytujacy, choc procentowo wygranych przed czasem ma 33, czyli niezle, niestety w swiecie znany jest glownie z tych dwoch wygranych na punkty.
Rewanż, przynajmniej wg mnie nie ma najmniejszego sensu, obydwaj są w zupełnie innym miejscu - Tomek stara się dostać walkę o pas, natomiast Chris próbuje odbudować swoją pozycję.
Co do walki o pas to żebyście się nie zdziwili - dla mnie możliwa jest już ona po Grancie. Trzeba pamiętać, że Władymir walczy we Wrześniu, zaraz po Tomku tym samym odbywając obowiązkową obronę. Do tego Tomek jest posiadaczem pasa IBF International, co daje mu wysokie miejsce w rankingu i nie będzie żadnych przeciwskazań żeby umówić walkę na nowy rok. Jeżeli natomiast Peter nie będzie chciał go puścić w kolejce, to zawalczą eliminator.
Tak czy siak, rewanż z Arreolą to krok w tył. Chrisowi będę kibicował w walce z Quezadą - ciekawe tylko w jakiej aktualnie jest formie, bo to że porażkę z Adamkiem zapił litrami piwa nie ulega wątpliwości.
Chris z kolei to opasly i jakze sympatyczny puncher - za to go kochaja.
Gdyby sie udalo polaczyc zalety jednego i drugiego... No coz ;-)
PS. Adamek zdobedzie mistrza w HW, ale nie zapisze sie w pamieci widowni jako wielki mistrz. W pamieci ekspertow - na pewno.
Póki co, o Adamku wiedzą fachowcy od boksu i środowiska polonijne a to za mało.
Dla jasności! Trochę ironizuję, ale tak to mniej więcej moim zdaniem wygląda.
Co do ewentualnego rewanżu, to nie ma on sensu ze sportowego punktu widzenia, przecież nie było kontrowersyjnego werdyktu ani przypadkowej kontuzji, więc Chris musi przejść kolejno kilku bokserów i wtedy może spotkać się Adamkiem. Ewentualnie, jak ktoś wyżej napisał jeśli zażyczy sobie HBO.
Co do walki Quezadą, to będę kibicował Chrisowi.
Tua zjada Barreta,Arreola Quesadę i mamy walkę Tua vs Arreola.
Tua jest past prime,ale styl Arreoli pasowałby Tule...
Lukaszenko,
Powinien... tylko, kwestia jest taka w jakiej formie jest Chris, bo od walki z Adamkiem minęły niespełna 3 miesiące podczas których idę o zakład, że nie szczędził sobie przyjemności i próbował trochę "odreagować":) Do następnej walki zostało trochę ponad miesiąc... czy w tym czasie uda się doprowadzić Chrisa do 100% formy fizycznej oraz psychicznej ? Niestety wątpię... jednak Quezada to nie rywal z najwyższej półki i mam nadzieję, że Chris wygra.
Popieram Twoją opinię, Adamek oczywiście może przygotować się jak najlepiej jak potrafi do Kliczków. Jednak szanse na wygraną z nimi są małe, oni nie dadzą mu dojść do półdystansu i utrudnią mu zadawanie celnych ciosów, tak samo jak Vitali stopował Sosnowskiego. Co prawda Adamek mógłby jakimś cudem z nimi wygrać na punkty, ale obawiam się, że prędzej zostałby znokautowany. Taka jest moja opinia, ale nie jestem ekspertem ;)
Co do rewanżu z Arreolą, to ja bym chciał oglądnąć ich jeszcze raz. Byłby to pewien krok w tył, ale Adamek mógłby też zyskać tą walką trochę doświadczenia. Gdyby wygrał z nim jeszcze łatwiej na punkty albo przez nokaut, to mógłby ocenić swoje postępy. Gdyby Arreola schudł 10 kilo i dużo potrenował nad szybkością i precyzją ciosów to mogłaby być naprawdę ciekawa walka. Poza tym w walce z Adamkiem Chris doznał kontuzji, zawsze to trochę pomniejszyło jego szanse o zwycięstwo. No i były niebezpieczne momenty w tej walce dla Polaka, nie pamiętam w której rundzie, ale Arreola był bliski pokonania Adamka przez KO, tylko że runda już się skończyła.
Arreoli życzę zwycięstwa z Manuelem i pracy nad sylwetką ...
No niestety w przypadku Arreoli pojawia się to "gdyby"... otóż Arreola z porażek z Vitalijem i Tomkiem (jedynymi klasowymi pięściarzami z jakimi walczył) nie wyciągnął wniosków i chyba raczej nie wyciągnie.
Rewanż byłby jednostronny, Tomek to piekielnie inteligentny pięściarz, po 12 rundach z Chrisem w następnej walce obijał by go jak dzieciaka, wyprzedzał jego akcje i sprawił, że Arreoli odechciałoby się walczyć po 4 rundach.
Co do tej rundy, w której "Arreola prawie znokautował Tomka" to mam nadzieję, że nie mówisz o tej w której Tomkowi zepsuł się but i komentatorzy na HBO twierdzili, że "Tomas Adamek is wobbling" lub "he's got a terrible feet movement this round"...
Zgodze sie z Toba.
Przeczucie mi podpowiada ze Chris dobrze jadl i pil po wlace z Adamkiem aby wlasnie nieco odreagowac;)..Mysle tez ze do walki z Quezada wyjdzie wiekszy jak do ostatniej potyczki ale tak jak napisales tak tez ja sadze ze powinno to wystarczyc bo przeciwnik choc dobry to jednak polka nizej od Christobala..
Powtórka z Arreoli będzie tylko jeśli - odpukać - Adamkowi powinie się noga. Druga możliwość to walka o pas, którego będzie już wtedy Adamek bronił ;)