60 SEKUND Z ALEKSANDREM POWIETKINEM
Szybki wywiad z Aleksandrem Powietkinem (19-0, 14 KO), który już 18 września spróbuje pokonać ukraińskiego króla wagi ciężkiej Władimira Kliczko (54-3, 48 KO). Bez wątpienia, wielu kibiców bokserskich z niecierpliwością oczekiwać będzie tego starcia. Tymczasem poznajmy bliżej 30- letniego Rosjanina, złotego medalistę olimpijskiego z Aten. Dowiedzmy się między innymi, kogo uważa za najlepszego pięściarza, co robiłby gdyby nie był zawodowym bokserem i kiedy pije zsiadłe mleko.
- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Aleksander Powietkin: Trzynaście lat.
- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
AP: Ciężki i nietypowy trening.
- Co cię inspiruje?
AP: Ja nigdy się nie poddaję, ale zawsze szanuję przeciwnika.
- Najlepszy pięściarz wszechczasów?
AP: Mike Tyson za jego niesamowity styl walki.
- Najlepsza walka, którą widziałeś?
AP: Muhammad Ali z Joe Frazierem z 1971 roku. Inne walki tych pięściarzy także bardzo mi się podobają.
- Twój posiłek przed walką?
AP: Normalne jedzenie, takie jak zawsze.
- Co robisz żeby się zrelaksować?
AP: Nigdy się nie stresuję, zawsze jestem zrelaksowany.
- Ostatnia czynność przed walką?
AP: Nie mam żadnej.
- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
AP: Biegam, ćwiczę z ciężarami i na workach.
- Typowe śniadanie?
AP: Owsianka z ryżem, zsiadłe mleko i czasami jajka.
- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
AP: Trening i bycie cały czas w najwyższej formie.
- Ulubiona muzyka?
AP: Nie sądzę abyś znał zbyt wiele rosyjskich zespołów, które lubię, ale z tych ogólnie znanych to słucham dużo Gwen Stefani i Madonny, a szczególnie jej pierwszych albumów.
- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
AP: ‘Wojna i Pokój’ Lwa Tołstoja.
- Ulubiony film?
AP: ‘Gladiator’, ‘Brygada’, ‘Boomer’, ‘Fight With A Shadow’.
- Jakim autem jeździsz?
AP: Takim, które przypomina mi rękawicę bokserską, Infinity Sport FX35.
- Gdzie trenujesz?
AP: To zależy, czasami trenuję w Rosji, a na sparingi przenoszę się do Niemiec.
- Jak wygląda Twój trening?
AP: Robię to samo co inni ciężcy tylko, że ja się bardziej od nich przykładam (śmiech).
- Najtrudniejszy przeciwnik?
AP: Za najtrudniejszego przeciwnika nie uważam tego najsilniejszego fizycznie, ale tego, który ma mocną psychikę. Takim przeciwnikiem, którego będę pamiętał zawsze, jest mój były trener Valery Belov.
- Jakie suplementy stosujesz?
AP: Nic specjalnego, tylko zwykłe witaminy.
- Czym byś się zajmował gdybyś nie był bokserem?
AP: Nie jestem pewien, ale prawdopodobnie zostałbym kierowcą wyścigowym.
- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach?
AP: W Dominikanie.
- Ulubiona drużyna?
AP: Nie mam ulubionego klubu. Lubię oglądać mistrzostwa świata, czy Europy w piłce nożnej. Oczywiście kibicuję naszej drużynie narodowej i wierzę, że kiedyś zwyciężą. Lubię także ligę mistrzów, gdzie można podziwiać najlepszych piłkarzy w akcji.
- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
AP: Nikołaj Wałujew, który jest moim bardzo dobrym przyjacielem.
Dobrze, że walka dojdzie do skutku, Powetkin zwolni miejsce innym. Co do wywiadu, to takie nijakie odpowiedzi...
a ostatnia odpowiedzia sie pograzyl;o
On je na śniadanie "owsiankę z ryżem", jedno i drugie znakomite źródło węglowodanów (polecam tym którzy w zdrowy sposób chcą nabić masę), ale chyba nie razem? :)
Wywiad fajny, lubię tą lekką formę szybkich pytań.
"Po przyjacielsku?Po przyjacielsku to Ci nawet dzisiaj żona du.y nie da" :)
A co do jego osoby, to dostanie mocno w du*e od Kliczki i taka będzie jego najbliższa przyszłość... on może być jedynie wiecznym pretendentem nic ponad to !!
Panowie
Nie zrozumieliście jego wypowiedzi w ostatnim zdaniu :P
Saszy chodzi o to kto jest najlepszy (dosłownie)- jako człowiek (tyle, ze z bokserów). Czyli najmilszy, najgrzeczniejszy itp. On napewno nie miał na myśli umiejętności stricte bokserskich :D
P.S.
Kiedyś mój kolega z hukiem (po chamsku w sumie) wywalił z gabinetu starszą panią i powiedział jej jeszcze, że jest prostą kobietą i nie zrozumie nic- nawet jak jej wytłumaczy. I zrobił to już na korytarzu w obecności innych pacjentów.
Jego pech, że staruszka była wojownicza i poszła do lokalnej gazety na skargę. Gdy wróciła z dziennikarzami, on palnął podobną niezręczność jak Sasza: wybełkotał jedynie, że on staruszce komplement sprawił, że niby ona nie jest garbata i pokrzywiona, tylko prosta jak struna ;)
AP: Robię to samo co inni ciężcy tylko, że ja się bardziej od nich przykładam (śmiech).
no zobaczymy we wrzesniu .
słuszna uwaga haha :)
Właśnie, przecież to było powiedziane żartem.
AP: Takim, które przypomina mi rękawicę bokserską, Infinity Sport FX35.Dieta zsiadle mleko to juz wiemy czego jest taki ulany hehhe