WARD: DIRRELL TO ŚWIETNY BOKSER
Rafał Kyć, fightnews.com
2010-06-30
Mistrz świata federacji WBA w wadze super średniej, Andre Ward (22-0, 13 KO) wyraził opinię na temat swojego kolegi, a zarazem najbliższego przeciwnika Andre Dirrella (19-1, 13 KO). Zdaniem Warda, pojedynek z Dirrellem będzie stał na bardzo wysokim poziomie, a przyjaźń jaką darzy kolegę zejdzie na dalszy plan.
- Każdy, kto śledzi jego karierę wie, że Dirrell posiada ogromny potencjał, aby zostać najlepszy na świecie. Świetnie zaprezentował się w walce z Arthurem Abrahamem. Zawsze podziwiałem jego umiejętności i jestem przekonany, że gdy wyjdziemy do ringu stworzymy wspaniałe widowisko, a przyjaźń na 12 rund zejdzie na drugi plan - przekonywał Ward.
Dirrel to dobry bokser i to sie zgadza ale to tez mieczak i symulant??
Zgarnął trochę z Abrahamem, który bije jak nie jeden bokser z junior ciężkiej. Od Frocha też trochę przyjął. Więc nie rozumiem dlaczego mięczak. To, że lubi płakać nie umniejsza jego umiejętnością. Symulant, no nie wiem, Abraham wygrał może ze dwie rudny w ich pojedynku wiec... Dirrell ma naprawdę duży potenciał. Ward-Dirrell-przedwczesny finał.
Symulant dlatego ze w walce z Abrahamem mogl dalej walczyc ale wolal sie zdac na decyzje sedziow..
A do Dirrela nie mam pretensji, że w ten sposób zakończył ostatnią walkę. wykorzystał szansę, postąpił racjonalnie, też bym tak zrobił. Abraham nie powinien uderzać klęczącego. poza tym traktuję ten wynik jako sprawiedliwość dziejową. poprzedni pojedynek Dirrela z Frochem na terenie Anglika był sędziowany stronniczo, na niekorzyść Matrixa i nikt jakoś go tam nie żałował.
Oj oj oj, czy symulant...nie wnikam, nie siedziałem w nim po tym nieprzepisowym strzale. Ale MIĘCZAK?? Myślę, że przesadziłeś. Zaimponował wielu osobom mądrością i niesamowitą techniką, oszukując Arthura i obnażając jego braki, a przy okazji dał radę zafundować (co prawda nie za dobrze ustawionemu wówczas na nogach, ale zawsze) Abrahamowi nokdaun. Moim zdaniem zaprezentował się powyżej oczekiwań, ponieważ myślałem, iż podwójna garda i potwór w łapach Niemca go w końcu zetnie. A że wykorzystał faul naturalizowanego szkopka...cóż, był na swoim podwórku, jest inteligentny i skorzystał. Tak bym sprawę ujął.
Obejrzyj koniec 7 rundy Dirrell-Abraham, fenomenalna kontra i "króla" ratuja liny.